Często pytacie Bezglutenową Mamę, jak robić bezpieczne zakupy bezglutenowe i jak odnaleźć gluten na etykietach różnych produktów. Z bezglutenowymi zakupami mają kłopot nie tylko osoby początkujące w diecie bezglutenowej, ale również weterani. Bo gluten na etykiecie bywa ukryty pod różnymi nazwami, a i producenci nie zawsze stosują uczciwe praktyki. Dlatego Bezglutenowa Mama stworzyła vademecum „Bezglutenowe zakupy bez tajemnic” – poradnik, jak szukać glutenu na etykietach i jak zrobić bezpieczne zakupy gluten-free. Vademecum powstało na podstawie niemal 40-letniej praktyki w stosowaniu diety bezglutenowej w celiakii oraz na podstawie obowiązujących przepisów i wiedzy naukowej. Zapraszam do lektury.
Bezglutenowe zakupy osoby chorej na celiakię różnią się od zakupów osoby uczulonej na gluten lub ograniczającej go z innych przyczyn (własny wybór, Hashimoto, RZS, nieceliakalna nadwrażliwość na gluten, alergia na gluten, alergia na pszenicę, toczeń itd.). Ważna uwaga: informacje (m. in. zdjęcia etykiet, składy produktów, nazwy firm itp.) przedstawione w Vademecum zakupów gluten-free są aktualne w dniu publikacji – 24 lipca 2017 r. Produkt, pokazany na zdjęciu w tym artykule, kilka miesięcy później może już mieć inny skład – dlatego każdorazowo należy sprawdzić obecność glutenu na etykiecie. A jeśli od niedawna jesteś na diecie bezglutenowej, przeczytaj TUTAJ koniecznie, co jest niezbędne w bezglutenowej szafce.
1.W zależności od przyczyny stosowania diety bezglutenowej możesz pozwolić sobie na nieco mniej restrykcyjne zakupy żywności bezglutenowej. Postaraj się ustalić u lekarza lub dobrego dietetyka, czy w Twoim przypadku niezbędna jest ścisła dieta bezglutenowa, czy też dopuszczająca „śladowe” ilości glutenu;
2. Jeśli jesteś uczulony na gluten (np. masz alergię na pszenicę, żyto, jęczmień), musisz znać swoją bezpieczną granicę dobowego spożycia glutenu. Wiedz, że bywają osoby uczulone tak silnie na gluten, że szkodzi im nawet dawka 10-20 ppm, bezpieczna dla chorych na celiakię.
3. Dietetycy są zdania, że u wielu osób stosujących dietę bezglutenową np. w RZS czy w Hashimoto – nie jest konieczne stosowanie tak restrykcyjnej diety bezglutenowej, jak w celiakii. Pamiętaj jednak, że to sprawa bardzo indywidualna.
Wiele osób sądzi, że chrupki kukurydziane, mąka ryżowa, placki ziemniaczane, wafle jaglane, szynka naturalna czy chleb gryczany są produktami bezglutenowymi – bo to sugeruje ich nazwa. Nic bardziej mylnego. Produkty wytworzone z udziałem mąk naturalnie bezglutenowych wcale nie mają gwarancji bezglutenowości. Bardzo często kasza kukurydziana, mąka ryżowa czy gryczana są silnie zanieczyszczone glutenem, np. poprzez wspólne wytwarzanie i pakowanie w halach, w których jest obecna mąka pszenna, żytnia, itp. Pamiętaj też, że oferowany w wielu piekarniach chleb kukurydziany jest wytworzony z mąki pszennej i kukurydzianej – nie jest więc dozwolony w diecie bezglutenowej i w diecie osób uczulonych na gluten. Na dodatek chleb bezglutenowy nie może być wypiekany w piekarni glutenowej – taki wypiek automatycznie traci prawo do nazwy „bezglutenowy”. Inne przykłady? Do szynki naturalnej lub serka twarogowego smakowego niektórzy producenci dodają np. pszenne białko roślinne lub aromaty zawierające gluten, a do pasztetu naturalnego „od myśliwego” używa się zazwyczaj glutenowej bułki tartej do obsypania formy. Zanieczyszczenia krzyżowe glutenem KLIK to poważna sprawa – nie bagatelizuj jej i dlatego skrupulatnie czytaj etykiety, nawet te oznaczone przekreślonym kłosem.
Dlatego produkty wymienione w ramce poniżej (punkt 5) kupuj tylko wtedy, gdy pochodzą od znanych producentów i są oznaczone znakiem przekreślonego kłosa i/lub mają wyraźny napis „produkt bezglutenowy”. Takie oznaczenie daje gwarancję, iż producent bada te wyroby i używa sprawdzonych surowców.
Na polskim rynku, ale również w zagranicznych marketach i sklepach znajdziemy już specjalistyczne regały z bezglutenowymi produktami. Zazwyczaj znajdują się tam wyroby znanych producentów żywności bezglutenowej. Ich wyroby można również znaleźć w sklepach ze zdrową żywnością, a także w osiedlowych sklepikach. To m. in. produkty firm:
Polskie firmy Zagraniczne firmy
– Glutenex Dr Schar
– Balviten Jizerske Pekarny
– Bezgluten Labetta
– Incola Seitz
– Denver Food Nutrifree
– Amarello Schnitzer
– Celiko DialSi
– Żywiec Dobija Amylon
– Szarłat BIO Harmonie
Uwaga! Niektórzy producenci wytwarzający żywność bezglutenową, produkują również żywność glutenową. Dlatego każdorazowo przed zakupem upewnij się, że wybierasz produkt oznaczony jako bezglutenowy. Nie sugeruj się marką czy nazwą firmy. Nie kupuj na pamięć. Dotyczy to m. in. firm:
3 Pauly, Chaber, GoodFood, Miran, Anita, Barilla, Balcerzak, Sonko, Drobimex, Gullon, Szarłat, makaron w Biedronce;
Niestety – na regałach ze zdrową żywnością markety umieszczają obok siebie produkty bezglutenowe, jak i glutenowe BIO, EKO itp. Zachowaj czujność. Przed zakupem upewnij się, że na etykiecie wybrany produkt jest oznaczony jako bezglutenowy. Nie sugeruj się tym, że produkt jest umieszczony na „zdrowym” lub bezglutenowym regale. Tym bardziej, że mąka ekologiczna ryżowa wcale nie musi być bezglutenowa – może być silnie zanieczyszczona glutenem.
Gdy na etykiecie nie znajdujesz jednoznacznej informacji, że dany produkt jest bezglutenowy, musisz samodzielnie przeanalizować kilka danych i podjąć decyzję o zakupie. Kieruj się następującymi zasadami:
Zdarza się, że niektórzy producenci nie stosują przepisów dotyczących znakowania żywności. Etykieta, na której brakuje jakichkolwiek informacji o alergenach obecnych w produkcie, lub na której brakuje ostrzeżenia o możliwej obecności alergenów, dla mnie jest generalnie niewiarygodna. Wyjątkiem są produkty znanych firm, dużych krajowych i zagranicznych producentów, np. Storck, Oetker, Nestle, Balcerzak i Spółka.
Gdy chorujesz na celiakię i w sklepie znajdziesz mało znany produkt, który nie ma żadnych informacji o alergenach – nie kupuj go. Szkoda ryzykować – najmniejsze błędy w diecie bezglutenowej mogą wywołać stan zapalny w jelitach i zaszkodzić kosmkom jelitowym.
W sklepach BIO oraz na regałach w marketach i sklepach możemy znaleźć produkty oznaczone jako „naturalnie bezglutenowe”. Czy są one bezpieczne w celiakii i diecie bezglutenowej dzieci i dorosłych? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, aczkolwiek osobiście wystrzegam się kupowania takich wyrobów. Taki napis oznacza bowiem, że producent jest przekonany, iż w wyrobie nie ma glutenu, ale nie ma na to dowodów w postaci badań.
Obecnie gluten znajduje się w setkach produktów, w których w ogóle się go nie spodziewamy. Jeśli więc na etykiecie produktu znajdziesz niżej wymienione oznaczenia, zachowaj czujność. Pod tymi nazwami może kryć się gluten. Ta zasada nie dotyczy produktów z wyraźnym oznaczeniem: „produkt bezglutenowy”. Raczej wiarygodnie możemy również podchodzić również do etykiet dużych producentów. Jeśli w użytej przez nich maltodekstrynie czy syropie glukozowo-fruktozowym będzie pszenica, napiszą o tym na etykiecie.
Surowce, które mogą być ryzykowne w diecie bezglutenowej: aromaty, aromaty naturalne, barwniki, błonnik roślinny, hydrolizowane białko roślinne, ekstrakt drożdżowy, kwas cytrynowy, słód, sos sojowy, maltodekstryna, dekstroza, syrop glukozowo – fruktozowy;
Kilka lat temu przeanalizowałam temat skrobi ziemniaczanej bezglutenowej dostępnej na polskim rynku. Jedno jest pewne: nie ma konieczności kupowania drogiej skrobi ziemniaczanej (lub mąki ziemniaczanej) oznaczonej jako „produkt bezglutenowy”, np. marki Bauckhoff. Obecnie korzystam ze skrobi ziemniaczanej, którą kupuję m. in. w Lidlu (marka Castello) – ale zawsze sprawdzam, czy na etykiecie nie pojawiło się ostrzeżenie o możliwej obecności glutenu. Zwracam również uwagę, czy ta skrobia nie stoi wśród pyłów mąki pszennej lub kaszki manny.
Rynek bezglutenowych wędlin rośnie w Polsce w siłę, dzięki czemu bezglutenowe zakupy stają się prostsze. Przybywa producentów, którzy wytwarzają bezglutenową kiełbasę, bezglutenowe parówki czy bezglutenową szynkę. Które wędliny bezglutenowe są dla nas bezpieczne? I tu czai się pewna pułapka: otóż w celiakii czy w alergii na gluten bezpieczne są tylko wędliny gluten-free paczkowane. Wędliny, które leżą odpakowane w lodówce, pomiędzy pasztetem, salcesonem i parówkami, nie są dozwolone w diecie osób z celiakią. Klienci z celiakią nie powinni również kupować wędlin krojonych na krajalnicy (ta bywa często zanieczyszczona krojoną wcześniej glutenową kiełbasą, szynką, pasztetem itp.). Jak kupować bezglutenowe wędliny? Kupuję paczkowane wędliny w marketach (m. in. Lidl, Biedronka, Netto, Kaufland), a także w sklepach mięsnych – ale zawsze proszę ekspedientkę o ukrojenie kawałka szynki czy kiełbasy z nowego opakowania, proszę również o użycie czystego noża i deseczki. Nie bójcie się poprosić o to w sklepie – wytłumaczcie ekspedientce, że jesteście chorzy na celiakię i szkodzi wam najmniejsza ilość glutenu.
Dzięki rewolucji w marketach obecnie nie ma żadnego kłopotu z zakupem bezglutenowego pieczywa paczkowanego. W Biedronce, Lidlu i Netto dostępny jest tani chleb bezglutenowy w cenie około 5 zł, natomiast np. w Kauflandzie, E.Leclerc czy Netto znajdziemy również nieco droższy chleb bezglutenowy, o lepszym składzie i smaku. Zwróć uwagę, by sięgać po pieczywo bezglutenowe paczkowane ułożone na najwyższych regałach – tak aby nie spadały nań okruchy glutenowego chleba czy bułek.
Wiele osób robi zakupy w sklepach internetowych, gdzie mają do wyboru zarówno świeże pieczywo bezglutenowe, jak i pieczywo do odpieku (większość gatunków chleba bezglutenowego nie jest smaczna po wyjęciu z paczki – chleb lub bułki wymagają odparowania lub odpieku). W dużych miastach działają również ogólnodostępne piekarnie oferujące wypiekane w osobnych zakładach pieczywo bezglutenowe: Putka w Warszawie, Dr Żurek KLIK na kielecczyźnie czy Hert we Wrocławiu, a także piekarnie całkowicie bezglutenowe: Margita w Warszawie, BEZ w Poznaniu czy Zdrowa Micha w Białymstoku.
Pamiętajcie, by kupować wyłącznie pieczywo pochodzące z osobnej, bezglutenowej piekarni i oznaczone wyraźnie jako „produkt bezglutenowy” – takie pieczywo musi być szczelnie zapakowane i opisane. Nie kupujcie chleba lub bułek „bezglutenowych” ze zwykłych piekarni, nawet jeśli ekspedientka zapewnia, że ma dużo klientów z celiakią. Wyjątek: m. in. piekarnie Hert, Dr Żurek czy Putka, które uruchomiły osobne bezglutenowe piekarnie, a szczelnie opakowane pieczywo bezglutenowe sprzedają w swojej zwykłej sieci sklepów. Nie sięgajcie również w sklepach EKO i na bazarach po chleb „bezglutenowy” z napisem „nie zawiera glutenu”, „naturalnie bezglutenowy” itp., na dodatek bez hermetycznego opakowania. W przypadku chleba bezglutenowego, ciastek bezglutenowych czy bułek bezglutenowych zachowajcie szczególną czujność. Te same zasady dotyczą zakupu bezglutenowych ciast, ciasteczek i innych wypieków. Pamiętajcie, że wszystko, co jest wypieczone w zwykłej piekarni, jest niedozwolone w diecie bezglutenowej – dotyczy to nawet bez, które w składzie nie zawierają przecież mąki. Bezglutenowa Mama kilka razy interweniowała w piekarniach, ciastkarniach czy na targowiskach:
Chleb Pakoszowej nie jest bezglutenowy
Szkodzą celiakom w kawiarni w Białymstoku
Uwaga na „bezglutenowe” torty i ciasta
Wiele osób z celiakią i na diecie bezglutenowej ma kłopot z zakupem kaszy gryczanej bezglutenowej, kaszy jaglanej bezglutenowej i innych produktów sypkich. Nie wszyscy mają dostęp do kasz droższych, oznaczonych jako produkty bezglutenowe (np. DenverFood czy BIO Harmonie). Z kolei w sklepach i marketach są dostępne kasze np. jaglana czy gryczana, zawierające na etykiecie ostrzeżenie o krzyżowych zanieczyszczeniach glutenem. Jak sobie radzić? Przecie kasze są ważne w diecie bezglutenowej, dlatego warto je włączać do codziennego menu. Jak je kupować? No niestety, tu nie ma kompromisu. Wiemy obecnie, że nic nie da przebranie zanieczyszczonej kaszy z obcych ziaren i wypłukanie jej pod bieżącą wodą. Producenci bowiem pakują kasze czy nasiona w tych samych halach, no kaszę mannę lub mąkę pszenną – tam gluten fruwa w powietrzu, przykleja się do wszystkiego i nie uda nam się go wypłukać. Szczegóły przeczytaj we wpisie – Szybki kurs o kaszach i ziarnach. W domu i na koloniach bezglutenowych czy feriach bezglutenowych kasze i ziarna kupuję wyłącznie z napisem „produkt bezglutenowy” – to np. Denver Food, Pięć Przemian, Soligrano, Szarłat. Zdarza się, że kupuję również kaszę i ryż w marketach, ale tylko wtedy, gdy pochodzą od znanych producentów i nie mają na etykiecie informacji o zanieczyszczeniach krzyżowych glutenem.
A co z ryżem? Jest przecież zbożem bardzo popularnym w diecie bezglutenowej i składnikiem wielu produktów gluten-free. Mam zasadę, iż nie kupuję nigdy ryżu w woreczkach – nie mam bowiem możliwości sprawdzenia, czy nie zawiera obcych, glutenowych ziaren, poza tym nie chcę gotować ryżu z plastikiem. Kupuję ryż znanych producentów (najczęściej basmati w Lidlu) i przed gotowaniem zawsze sprawdzam, czy nie zawiera obcych ziaren. Przyznam, że jeszcze nigdy nie zdarzyło się, bym znalazła gluten w ryżu.
Zdecydowana większość nabiału jest bezglutenowa: twarogi, sery żółte, jogurty, mleko, śmietana, serki twarogowe i pleśniowe. W zakupach kieruję się zasadą: im produkt bardziej naturalny i pozbawiony dodatków smakowych, tym bezpieczniejszy w diecie bezglutenowej. Dlatego wybieram najczęściej jogurty naturalne, naturalne serki śmietankowe, sery pleśniowe bez dodatków itp. Ale uwaga: nawet jogurt naturalny bywa zanieczyszczony glutenem – np. Activia. Nigdy nie kupuję wyrobu seropodobnego – ten niby-ser żółty zawiera mąkę pszenną. Oczywiście można również kupować nabiał z dodatkami: np. jogurty truskawkowe, serki ziołowe, maślankę smakową itp., ale…. one są mniej zdrowe, bo zawierają cukier, skrobię, syrop glukozowo – fruktozowy, mleko w proszku, stabilizatory, aromaty itp. Jeśli bardzo Wam zależy na nabiale smakowym, sięgajcie po produkty znanych i dużych firm, z dobrze oznaczonymi alergenami na etykiecie. I jeszcze jedno: w diecie bezglutenowej niedozwolone są jogurty smakowe z dodatkami takimi jak: kuleczki zbożowe, lentilki, biszkopty, ziarna czy otręby i płatki. Uwaga – zdarzyło mi się znaleźć margarynę chlebową z glutenem oraz serek twarogowy z glutenem obecnym w aromacie… Dlatego: ZAWSZE CZYTAJCIE ETYKIETY.
A jeśli macie ochotę na bezpieczny jogurt owocowy, najlepiej kupić jogurt naturalny i dodać do niego świeże lub mrożone owoce.
Bezglutenowe słodycze interesują zarówno dzieci, jak i dorosłych na diecie bezglutenowej. Sama jestem łasuchem, więc znam temat…. Często pytacie w e-mailach, które ogólnodostępne słodycze są bezglutenowe. W tej kwestii stosuję te same zasady, co w przypadku pozostałych zakupów bezglutenowych (patrz rozdział 8. niniejszego Vademecum). Po pierwsze: sięgam po słodycze znanych firm (np. Storck – Śmiejki Żelki, Nimm2, Goplana – niektóre czekolady i landrynki, Wrigley – gumy do żucia itp.). Po drugie sprawdzam, czy na etykiecie są oznaczone alergeny, w tym gluten. Po trzecie zwracam uwagę, czy producent zamieścił ostrzeżenie o śladowych ilościach jakichkolwiek alergenów.
Z ogólnodostępnych słodyczy bezglutenowych mogę wymienić m. in.: batony Snickers i Bounty, niektóre czekoladki Merci, Nimm2, Śmiejki Żelki, Mentosy, niektóre czekolady Goplana (mają na etykiecie przekreślony kłos), hiszpańskie gumy balonowe przy kasach w Netto (arbuz i piłka do tenisa) – każdorazowo jednak przed zakupem sprawdzam, czy na etykiecie nie pojawił się gluten (producenci czasem zmieniają skład produktu lub miejsce produkcji). Na szczęście w sprzedaży pojawia się coraz więcej słodyczy opisanych jako produkty bezglutenowe – miejcie więc oczy i uszy szeroko otwarte. Wykaz bezpiecznych słodyczy bezgluteniwych znajdziecie też w zakładce – badamy produkty z przekreślonym kłosem KLIK.
Temat alkoholi bez glutenu szczegółowo opisałam przed Sylwestrem – TUTAJ przeczytasz szerzej o bezglutenowym alkoholu. W diecie bezglutenowej dorosłych są oczywiście dozwolone alkohole, ale nie wszystkie. Z pewnością bezglutenowe są czyste wódki i oryginalne whisky czy brandy. Do wyboru mamy również kilka rodzajów bezglutenowego piwa. Te piwa zawierają co prawda słód jęczmienny, ale w procesie produkcji zostały pozbawione glutenu. Bezglutenowe piwo można kupić w niektórych marketach i dyskontach. W Czechach natomiast możemy znaleźć dwa najbardziej znane gatunki bezglutenowego piwa: Bernard bezlepkowy i Celia.
Często pytacie o napoje dozwolone w diecie gluten-free. Podsyłacie etykiety wód smakowych, napojów, soków itp. i prosicie o radę, czy to wyroby bezpieczne. Tutaj znów staram się kierować zasadą: im napój ma krótszy skład, tym jest zdrowszy bezpieczniejszy w diecie bezglutenowej. Niestety: gluten może czaić się m. in. w aromatach i barwnikach. Dlatego najlepiej sięgać po naturalną wodę (i dodać do niej soku z cytryny) i sok 100%. Jeśli już macie ochotę na smakowe napoje, wybierajcie te od bardziej znanych producentów. A coca-cola, fanta itp. napoje? Coca-cola i Fanta nie zawierają glutenu – poinformował niegdyś Bezglutenową Mamę polski dystrybutor. Jednakże na zagranicznych forach internetowych można odnaleźć informację, jakoby zawarty w coca-coli karmel mógł zawierać gluten. Czy to prawda – trudno rozstrzygnąć i choćby z tego powodu lepiej unikać takich napojów.
Z kolei w innych krajach, np. we Włoszech i w Hiszpanii, można już kupić soki i napoje oznaczone jako produkty bezglutenowe. Zdjęcie z Hiszpanii podesłała Bezglutenowej Mamie Kasia:
Niestety może się zdarzyć, że producent lub sprzedawca błędnie oznaczy niektóre wyroby jako produkty bezglutenowe. Kilka lat temu pisałam o płatkach jaglanych oznaczonych jako „produkt bezglutenowy”, mimo że producent nie miał na potwierdzenie żadnych badań. Nie wziął po prostu pod uwagę zanieczyszczeń krzyżowych glutenem. Był przekonany, że skoro proso jest bezglutenowe, to kasza i płatki jaglane również… Kiedy indziej znana sieć handlowa oznaczyła przekreślonym kłosem półkę, na której stały lody zawierające gluten. Bywa również, że importowany produkt ma błędnie przetłumaczoną etykietę – i w polskiej wersji językowej brakuje np. informacji o zanieczyszczeniu glutenem. Dlatego gdy sięgacie po wyroby mało znanych producentów zagranicznych, skrupulatnie przestudiujcie oryginalną etykietę.
Jest jeszcze jedna ewentualność: niektórzy producenci oznaczają swoje wyroby jako bezglutenowe, bo są przebadane, bezpieczne dla osób z celiakią i zawierają poniżej 20 ppm glutenu. Jednakże na etykietach niektórych, np. czeskich produktów bezglutenowych, można znaleźć ostrzeżenie: może zawierać gluten. Czy to rozdwojenie jaźni? – pomyślicie może. Nic takiego – jak ustaliłam u czeskich producentów, tamtejsze urzędy do spraw kontroli rynku spożywczego różnie interpretują przepisy. Bywa, że w trosce o osoby uczulone na gluten (z alergią na pszenicę), nakazują umieszczenie na etykiecie produktu bezglutenowego ostrzeżenia o śladowych ilościach glutenu. Trochę to czeski film ;), ale niech was nie zraża do zakupu czeskich produktów bezglutenowych – tym bardziej, że własnie w Czechach są np. dostępne bezglutenowe hamburgery w McDonald’s.
Zdarza się, że produkty oznaczone jako bezglutenowe zawierają skrobię pszenną bezglutenową. To surowiec bezpieczny w diecie osób z celiakią, ale może zaszkodzić uczulonym na pszenicę (z alergią na pszenicę lub z alergią na gluten). W jakich produktach znajduje się skrobia pszenna bezglutenowa? M. in. w wyrobach piekarni HERT i PUTKA, w niektórych lekach, w niektórych produktach Glutenexu, Bezglutenu i Balvitenu, w niektórych wędlinach Balcerzak i Spółka. Jeśli zatem wiesz, że masz alergię na pszenicę, skrupulatnie studiuj etykiety produktów bezglutenowych. A jeśli masz alergię na żyto lub jęczmień, nie sięgaj po bezglutenową kawę Inkę (zawiera jęczmień i żyto, choć nie zawiera glutenu), lecz skorzystaj raczej z cykorii.
By ułatwić Wam bezglutenowe zakupy, na głównej stronie bloga stworzyłam specjalną zakładkę: BEZGLUTENOWE ZAKUPY. Znajdziecie tam kilka kategorii: newsy handlowe, bezglutenowe zakupy w sieciach, za granicą i Bezglutenowa Mama testuje. Zachęcam Was do zaglądania do tych wpisów: znajdziecie tam sporo informacji cennych dla osób z celiakią, z alergią na pszenicę i z innymi chorobami glutenozależnymi.
Niniejsze vademecum ma ułatwić bezglutenowe zakupy i poruszanie się w gąszczu produktów. Bo znalezienie bezpiecznych produktów jest trudne, szczególnie na początku diety bezglutenowej. Wtedy cieszy każdy znaleziony produkt oznaczony przekreślonym kłosem, każde takie zakupy są odkryciem i radością. Ale jeśli już utrwalicie wiedzę, gdzie czai się gluten, jak szukać glutenu, a gdzie możecie zrobić bezpieczne zakupy gluten – free, idźcie krok dalej: starajcie się jak najczęściej sięgać po ZDROWE produkty bezglutenowe. Postarajcie się wyeliminować z kuchni kostki rosołowe, zupy w proszku, gotowe pieczywo czy przekąski pełne niezdrowych tłuszczów i dodatków. Co z tego, że są oznaczone jako produkty bezglutenowe, skoro jako żywność przetworzona nie są zalecane w zdrowej diecie dzieci i dorosłych? Bo zdrowa dieta bezglutenowa to dieta oparta na produktach naturalnych: na rybach, mięsie, jajkach, warzywach i owocach, nasionach i kaszach bezglutenowych, roślinach strączkowych, zdrowych tłuszczach, bakaliach, owocach morza. Sam brak glutenu na etykiecie to za mało, by zachować zdrowie w celiakii i innych schorzeniach glutenozależnych. Polecam w tym temacie wpis „Mit: zdrowa dieta bezglutenowa„.