– Mamo, na zawodach akrobatycznych dostawaliśmy dziś paczki i w tych świątecznych torbach były kalendarze adwentowe – relacjonowała mi Zosia w niedzielę przez telefon, gdy byłam w Poznaniu na warsztatach.
– I z taką rezygnacją patrzyłam na te torby, bo myślałam, że też dostanę taki kalendarz i nie będę mogła go zjeść. Mamo, a wiesz, co dostałam? Torbę bezglutenowych słodyczy!!! Naprawdę!!!
A jeśli chcecie poznać ulubione słodycze i przekąski dzieci na diecie bezglutenowej, zerknijcie na test Zosi: BACK TO SCHOOL GLUTEN FREE + KONKURS. Zapraszam też na FILMIK ŚWIĄTECZNY.
Słuchałam jej opowieści ze wzruszeniem. I nawet jak teraz piszę te słowa, to jakoś tak robi mi się rzewnie. Oczywiście już parę dni temu znałam zawartość tej paczki, przecież sama ją przygotowałam po rozmowie z opiekunką grupy. Zależało mi jednak na tym, by bezglutenowa paczka nie różniła się wizualnie od pozostałych. Dostarczyłam więc nauczycielce bezglutenowe słodycze(nie ten kalendarz ze zdjęcia, on jest glutenowy), a ona miała przełożyć je do IDENTYCZNEJ TORBY. Po raz pierwszy wpadłam na taki pomysł. Chodziło o to, by Zosia od razu nie pomyślała:
- Aha, na stosie toreb leży jedna inna. To pewnie moja, przygotowana przez mamę… Znowu nikt o mnie nie pomyślał, tylko ta mama…
Nauczycielka zrozumiała sprawę i zaakceptowała ten plan. Umówiłyśmy się, że lepiej będzie, jak ja dostarczę słodycze parę dni wcześniej. Trenerka obiecała, że dopilnuje, by Zosia nie poczuła się inna, a jednocześnie by dostała właściwą paczkę. I wszystko wyszło na złoty medal (który zresztą Zosia zdobyła w niedzielę).
Gdy Zosia szczebiotała do słuchawki o tej niespodziance, byłam przeszczęśliwa.
Czułam, że dla niej było to bardzo ważne: nie wyróżniać się, a jednocześnie dostać coś, co jest dozwolone na diecie bezglutenowej. Cieszyłam się też, że nauczycielka stanęła na wysokości zadania.
Mam jednak pewną refleksję: my, bezglutenowi rodzice, sami aranżujemy takie sytuacje i jeszcze czujemy wdzięczność i wzruszenie, że się udało. A przecież to powinno być normalne, oczywiste, jakoś gwarantowane przepisami i empatią. Nie powinno nas dziwić, ani wzruszać… A jednak rozrzewnia.
TUTAJ ZNAJDZIESZ INNE WPISY O DIECIE BEZGLUTENOWEJ W PRZEDSZKOLU I SZKOLE (KLIKNIJ):
BEZGLUTENOWA PACZKA NA MIKOŁAJKI – NIE TYLKO DO PRZEDSZKOLA
Śniadaniówka bezglutenowego ucznia – przekąski
Petycja
Bezglutenowe Andrzejki w przedszkolu
„Bezglutenowe” obiady
Przedszkolanka zaszkodziła bezglutenowemu dziecku
Dieta bezglutenowa w przedszkolu
Bezglutenowe dziecko w przedszkolu i szkole
Back to school gluten-free + konkurs
Bezglutenowa paczka Zosi
Świąteczne łzy bezglutenowych dzieci
Bezglutenowe dzieci na łasce urzędników
Bezglutenowa przekąska dla ucznia
Z radością żegnamy przedszkole
Dyrektorka doprowadziła mamę do łez
Śniadaniówka bezglutenowego niejadka
Gdy bezglutenowego przedszkolaka kusi to, co koledzy jedzą przy stoliku
Sanepid: można przynosić jedzenie dla bezglutenowego przedszkolaka
Przedszkolak rozchorował się na „bezglutenowym” wikcie
Przedszkole nakarmi bezglutenowe dziecko, ale
Bezglutenowe dziecko idzie na glutenowe urodziny
Blog
