Blog

„Bezglutenowe” obiady

04/11/2016

„Bezglutenowe” obiady

04/11/2016

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Obiady szkolne i przedszkolne… Mama chłopca spod Grodziska Wielkopolskiego, w domu ściśle przestrzegająca diety bezglutenowej, odważyła się na taki krok i zaufała szkole. Wcześniej dostarczyła szczegółowy wykaz produktów oraz zalecenia. W praktyce chyba nie wszystko poszło idealnie.

Wróciły objawy

Po półtora miesiąca korzystania ze szkolnej stołówki chłopcu wróciły wszystkie objawy celiakii: brak apetytu, nudności, biegunki, wymioty, apatia.

Dobrze, że mama zadziałała w porę i wypisała bezglutenowego syna ze szkolnej stołówki, ale teraz czekają ich badania. Znam też mamą z Pomorza, która zaufała firmie cateringowej w przedszkolu. U jej córeczki również szybko wróciły objawy celiakii.

Takie historie docierają do mnie z różnych stron Polski. Potwierdza się, że generalnie przedszkola, szkoły czy firmy cateringowe nie są w stanie sprostać wymogom ścisłej diety bezglutenowej w celiakii. Tym samym bezglutenowe dzieci codziennie są narażone na podtruwanie glutenem. Jakie jest rozwiązanie?

Jakie rozwiązanie?

Można poprosić przedszkole, szkołę lub firmę cateringową, by przystąpiła do programu Menu bez Glutenu Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej. Są już takie placówki (m. in. w Białymstoku, Poznaniu, Lesznie), które po szkoleniu są w stanie bezpiecznie nakarmić bezglutenowe dziecko. Są też inne przedszkola, np. w Krotoszynie czy Poznaniu, gdzie bezglutenowe dzieci jedzą naprawdę zdrowe rarytasy – mimo braku szkolenia kadry. Jeśli znacie takie historie, podzielcie się proszę z nami.

Prawo do walki

Jeśli zauważycie, że wasz bezglutenowy przedszkolak na cudzym wikcie nie czuje się najlepiej, skarży na bóle brzuszka czy brak apetytu – reagujcie. Powiadomcie dyrekcję placówki, szefową kuchni, firmę cateringowa, a nawet wydział edukacji lub wydział spraw obywatelskich urzędu miasta (jeśli przedszkole/szkoła są publiczne).  Zdrowie i dobre samopoczucie oraz prawidłowy rozwój waszego dziecka są najważniejsze – i mamy prawo o to walczyć. W ostateczności można również przejść na posiłki przynoszone do przedszkola z domu – ale tu wiele zależy od życzliwości i zrozumienia dyrekcji oraz pozostałej kadry.

KOMENTARZE

Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się