Blog

7

Pusty dom Zosia piekła ciasteczka….

05/12/2014

Pusty dom Zosia piekła ciasteczka….

05/12/2014

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Gdy wieczorem wróciliśmy z Antkiem z urodzinek w sali zabaw, od wejścia powitał nas cudowny zapach pieczonych ciastek….

To nasza 8-letnia Zosia, która na dwie godziny została sama w domu i wykorzystała kruche bezglutenowe ciasto, zostawione przeze mnie w lodówce….  Ależ jestem dumna z naszej córeczki!

 

 

walekZosia uwielbia pichcić, a najbardziej wtedy, gdy ja śpię lub nie ma mnie w domu. Wtedy powstają jej aromatyczne sosy czosnkowe na bazie jogurtu greckiego, napoje miodowo-cytrynowe oraz kasze z dodatkami (ostatnio dostałam grykę z czerwoną porzeczką od dziadka,  wynalezioną przezeń w zamrażarce).

Moje rady ją nieco irytują, choć czynię je przecież spokojnie, delikatnie i na zasadzie podpowiedzi….

 

 

 

 

WP_20141204_009Tak czy inaczej wczoraj Zosia upiekła bezglutenowe ciasteczka. Sama stworzyła sobie warsztat pracy. Z szafy wydostała drewnianą stolnicę, wydobyła z różnych zakamarków wałeczek i foremki, mąkę ziemniaczaną do podsypywania, papier do pieczenia, a nawet posypki do zdobień. Ponieważ często podczas moich prac proszę ją, by ustawiła mi piekarnik, doskonale umie się z nim obchodzić i wie, że zazwyczaj pieczemy w 180 stopniach. Ze wszystkim dała sobie radę!

 

 

WP_20141205_005

Gdy weszłam do domu, pachniało bajecznie! Uśmiechnięta Zosia pokazała mi najpierw talerz po zjedzonym obiedzie (z konsultacji telefonicznych wiem, że jadła około 1,5 godziny :)). Ale ja od razu dostrzegłam dwie blachy jej pierwszych w życiu, wyłącznie samodzielnych ciasteczek! Najpiękniejsze na świecie! Zosia promieniała radością. Stała przy stole i …. upieczone ciasteczka smarowała białkiem, oddzielonym uprzednio od żółtka specjalnym urządzeniem, które dostała od cioci Lilki na urodzinki.

 

warsztaty schaer 2014 (64)Chyba przyszłam w porę, bo zdążyła posmarować i posypać dopiero parę ciasteczek….

Wiem mamo, że miałam to zrobić przed upieczeniem, ale zapomniałam – rzuciła przez ramię. – Po prostu udekoruję teraz i wstawimy na chwilę do piekarnika, co?

Pomysł w zasadzie dobry, ale zaproponowałam, że tym razem zrobimy lukier i posypki przyczepimy do lukru :).

 

maka kokosowa Glutenex (1)Przygotowałam lukier, a Zosia smarowała swoje ciasteczka pędzelkiem i posypywała je ozdobami (bezglutenowymi z Lidla). I dopiero wtedy dowiedziałam się, jakie jest przeznaczenie jej pierwszych, samodzielnych wypieków.

Jutro do szkoły przychodzi Mikołaj i chcę go poczęstować ciasteczkiem – zdradziła sekret. – Chcę też poczęstować całą moją klasę.

No, no, Zosi klasa jest już zaznajomiona z bezglutenowymi smakołykami, ale takiej gratki jeszcze nie mieli: zupełnie samodzielne, bezglutenowe dzieło koleżanki! Domyślam się tylko, jakie to dla Zosi ważne, poczęstować koleżanki i kolegów swoimi własnymi, na dodatek bezglutenowymi wypiekami….

 

 

Zdjęcie pierniczków z dumą wrzuciłam na prywatnego Facebooka. Po chwili Zosia dostała sms-a od Livii, sąsiadki z dołu:

Zosiu, jeśli te Twoje ciasteczka  są tak dobre jak pachną, to jesteś mistrzem pieczenia!!!! Gratuluję :)”

A Zosia, gryząc zgrilowanego, bezglutenowego kabanosa odpisała:

Bardzo dziękuję za uznanie, ale troszkę je spaliłam :):):):):):) niektóre posypałam czekoladką”.

 

ciastka swiateczne BogdanProstuję: niczego Zosia nie spaliła…. Kilka ciasteczek, tych wykrojonych z cienko rozwałkowanego ciasta, może trochę bardziej się przypiekło, ale spalone na pewno nie są. Potem Zosia zdradziła mi, że za pierwszym obawiała się wyjąć gorącą blachę z piekarnika. Nie wiedziała też, ile czasu piec ciasteczka.

Następnym razem sprawdź na naszym blogu – podpowiedziałam, bo ten blog powstał m. in. z myślą o Zosi – by brała stąd przepisy jak z domowej książki kucharskiej.

Dobra, ale to następnym razem – zgodziła się nasza mistrzyni cukiernictwa i zasnęła…

 

 

 

WP_20141205_005A ja, spokojna o jej wreszcie zapełniony żołądek, wykroiłam ciasteczka z tej resztki ciasta, zostawionej w lodówce. W ramach eksperymentu użyłam do dekoracji (przed pieczeniem) deseru owocowego Just!  firmy Menii – z międzynarodowym Przekreślonym Kłosem (nie musiałam czytać składu, uff – jest dobry kłos, to kupuję bez zastanowienia).

Jednego bałwanka Zosia przechwyciła rano, do swojego pudełka.

Ten będzie dla Mikołaja, dobrze? Żeby się wyróżniał….

 

A gdyby ktoś był ciekaw, to nie dałam wczoraj Zosi przyzwolenia na swobodne zjedzenie ciasteczek (ale doskonale wiem, że podjadała je ukradkiem, a w czasie pieczenia raczyła się posypką ;) …. Nie mogła też zjeść czekoladki z kalendarza adwentowego. U nas jest zasada: słodkości są dopiero wtedy, gdy przez cały dzień jesz to, co pożywne.  I zasady nie zmienia nawet fakt, że Zosia dokonała tak fantastycznego dzieła. Pochwaliłam ją za samodzielność i życzyłam smacznego na dzisiaj, podczas wspólnej w klasie degustacji ciasteczek :).

 

TUTAJ ZNAJDZIESZ INNE ARTYKUŁY O DIECIE BEZGLUTENOWEJ W PRZEDSZKOLU I SZKOLE

Śniadaniówka bezglutenowego ucznia – przekąski

Petycja

Bezglutenowe Andrzejki w przedszkolu

„Bezglutenowe” obiady

Przedszkolanka zaszkodziła bezglutenowemu dziecku

Dieta bezglutenowa w przedszkolu

Bezglutenowe dziecko w przedszkolu i szkole

Back to school gluten-free + konkurs

Bezglutenowa paczka Zosi

Świąteczne łzy bezglutenowych dzieci

Bezglutenowe dzieci na łasce urzędników

Bezglutenowa przekąska dla ucznia

Z radością żegnamy przedszkole

Dyrektorka doprowadziła mamę do łez

Śniadaniówka bezglutenowego niejadka

Gdy bezglutenowego przedszkolaka kusi to, co koledzy jedzą przy stoliku

Sanepid: można przynosić jedzenie dla bezglutenowego przedszkolaka

Przedszkolak rozchorował się na „bezglutenowym” wikcie

Przedszkole nakarmi bezglutenowe dziecko, ale

Bezglutenowe dziecko idzie na glutenowe urodziny

 

 

KOMENTARZE (7)

Iwona 08/12/2014 21:56
Dzieci są super! Moja Hanka 4, 5 roku uwielbia siedzieć ze mną w kuchni. Wszystkie ciasta z czekoladą są jej ulubionymi. A najlepsze jest wylizywanie miski po cieście. Zawsze po tym trzeba myć włosy. Ostatnio robiłam z nią tort czekoladowy, więc wymyśliła, że to dobra okazja na zorganizowanie urodzin jej ulubionych pluszaków Ernesta i Berta z Ulicy Sezamkowej. Poprosiła mnie i mojego męża o odświętne stroje. Mąż obowiązkowo krawat, a ja najlepsza sukienka. Było sto lat, i świeczki i w ogóle super imprezę nam zorganizowała w Andrzejki.
Bezglutenowa Mama 09/12/2014 23:22
Super Hanka, super Mama i super Tata! Chwytajcie te chwile, bo są niezapomniane :) A czy pluszakom smakowało gluten -free? ;)
Anula80 05/12/2014 14:37
Jaka ona jest już samodzielna :) Udała się Wam
Bezglutenowa Mama 05/12/2014 15:37
Tak, Zosia - samosia :)
MamaKrólików 05/12/2014 14:07
Chyba bym pękła z dumy... Ale to jeszcze kilka lat... A na razie pytanie robocze: gdzie kupujecie żurawinę i pestki dyni/ słonecznika. Żurawinę bez siarki wylookaliśmy w Rossmanie, a "czyste" bez śladowych ilości nasiona??
Bezglutenowa Mama 05/12/2014 15:36
Nasionka pewne są Kresto - kupuję je w ciemno, a w innym przypadku wczytuje się w etykiety. A za kilka lat i Wy będziecie pękać z dumy :) To duża frajda, jak dziecko zaczyna kuchenne eksperymenty.... Żeby tak jeszcze schabowe albo bitki chciała robić, a nie słodycze ;)
mama Ani 05/12/2014 10:57
Łał !!!!
Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się