Osobiście najbardziej lubię chleby razowe bezglutenowe, z dodatkiem mąki amarantusowej, kasztanowej czy cieciorkowej, pełne ziaren i przypraw. Wiele przepisów znajdziecie tu na blogu, jak również w mojej książce kucharskiej „W kuchni Bezglutenowej Mamy”. Na szczęście dzieci przejęły moje upodobania i tyko czasem proszą: – Mamo, upiecz jasny chleb bezglutenowy dla dziecka …
Chodzi im wtedy o miękki chleb bezglutenowy, puszysty, bez dodatków. O chleb bezglutenowy podobny do pszennego. Mam kilka sprawdzonych przepisów, ale gdy bardzo się spieszę, sięgam po gotową mieszankę do wypieku (na zdjęciu na górze). To chleb bezglutenowy, który zawsze się udaje.
Pal licho, że nie jest najwartościowszy (bo z białej mąki i pełen skrobi). Gdy widzę rozanieloną minę mojej córeczki z celiakią, zapominam o składzie mieszanki mącznej. Ten uśmiech jest tego wart!
– Mamo, zjem cały bochenek! – zapowiada nasz niejadek.
I z zapałem przygotowuje sobie śniadanie. Masło, domowy twarożek z zieloną pietruszką, domowy pasztet, rzodkiewka i papryka…
Zosia puszcza wodze fantazji i przypomina sobie wszystkie super kanapki, oglądane w filmach o Scooby Doo. Piętrowo układa dodatki, a potem zatapia zęby w mięciutkiej skibce. Czy zje wszystko, co przygotuje? Z białym chlebem bezglutenowym – tak 😁
Rozkrojony chleb owijam w lnianą (lub dwie bawełniane) ściereczkę i zostawiam na kuchennym blacie. Pozostanie miękki i puszysty przez 2 dni. Wiem, ile mniej więcej zjemy kanapek w tym czasie. Jedną trzecią bochenka zamrażam: kromki układam na deseczce, która na 2-3 godziny trafia do zamrażarki. Twarde skibki władam do woreczka, przyklejam nań kartkę z datą i … mam chleb na czarną godzinę. Zamrożone kromki grzankuję lub zostawiam do naturalnego rozmrożenia. Tak, biały chleb bezglutenowy to coś, co dzieci zawsze lubią 😁
Blog
