W marcu oddam do badań na zawartość glutenu III partię produktów oznaczonych przekreślonym kłosem. Badania są prowadzone w ramach kampanii Bezglutenowej Mamy „Nie ma lepszych lub gorszych przekreślonych kłosów„. Jeśli macie propozycje produktów z przekreślonym kłosem, które warto sprawdzić w akredytowanym laboratorium, piszcie w komentarzach. Na Wasze pomysły czekam do połowy marca.
Do badań na zawartość glutenu wysyłam produkty dostępne w powszechnej sprzedaży, oznaczone przekreślonym kłosem o dowolnej stylistyce i kolorze. Kampania ma zbadać, czy takie wyroby są bezpieczne dla osób z celiakią i na diecie bezglutenowej, czy może producenci na wyrost oznaczają produkty międzynarodowym symbolem żywności gluten-free.
Zasada jest jedna: na etykiecie musi być znak przekreślonego kłosa. Takie produkty wypatruję na sklepowych półkach i w sklepach internetowych. Staram się wybierać głównie wyroby zbożowe, „naturalnie bezglutenowe”, ale również słodycze, wędliny czy nabiał, wytwarzane zarówno przez koncerny, jak i przez firmy rzemieślnicze. Osobiście zawożę je do akredytowanego laboratorium w Wielkopolsce. Sama również finansuję badania.
Do tej pory badaniu na zawartość glutenu poddałam w dwóch turach w sumie 20 produktów – KLIK WYNIKI BADAŃ. Wyniki były pozytywne i dla nas – osób z celiakią, i dla producentów. Ale nie poprzestaję na tym – w ramach kampanii chciałabym przebadać około sto produktów z przekreślonym kłosem. Jeśli w którymkolwiek zostanie wykryty gluten, powiadomię o tym producenta oraz właściwy sanepid i Głównego Inspektora Sanitarnego.
Wiem, że z powodu akcji promującej licencjonowany, płatny znak przekreślonego kłosa (z literą „c” w kółeczku), wielu z Was ma wątpliwości, czy produkty oznaczone innymi symbolami przekreślonego kłosa są bezpieczne. Obawiacie się je kupować i podawać dzieciom na diecie bezglutenowej. Piszcie w komentarzach, które produkty warto Waszym zdaniem sprawdzić. Najlepiej, aby były to wyroby powszechnie dostępne, tak abym mogła je kupić w okolicy i zawieźć do badań.
W zgłoszeniu w komentarzu podajcie:
Na Wasze zgłoszenia czekam do połowy marca. Nawet, jeśli tym razem nie zdołam uwzględnić Waszych propozycji, pozostaną jako baza danych do kolejnych badań na zawartość glutenu. Przed nami jeszcze sporo pracy 😍