Blog

4

Uwaga na „bezglutenowe” lody

23/07/2017

Uwaga na „bezglutenowe” lody

23/07/2017

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Mieliśmy na bezglutenowych  koloniach takie zdarzenie: sklepikarka sąsiadująca z naszym ośrodkiem zachwalała, iż specjalnie dla naszej ekipy sprowadziła bezglutenowe lody. Bezglutenowa Mama sprawdziła te doniesienia – i niestety było tak, jak podejrzewała: producent nie dawał żadnej gwarancji, iż te lody są produktem bezglutenowym, bezpiecznym dla osób z celiakią i na diecie bezglutenowej. Nie znał nawet pełnego składu tychże lodów…. To kolejny dowód, by nie ufać sprzedawcom na słowo…

„Zapraszam na bezglutenowe lody”

  • Pani Marto, ta pani ze sklepu mówi, że sprowadziła dla nas bezglutenowe lody. Możemy iść na te lody? – od pierwszego dnia dopytywali uczestnicy naszego bezglutenowego obozu.

Właścicielka sklepu sąsiadującego z naszym ośrodkiem wypoczynkowym z wyprzedzeniem wiedziała o przyjeździe naszych kolonii bezglutenowych. Sprowadziła więc trochę przekąsek bezglutenowych oraz – jak była przekonana – bezglutenowe lody. Zachęcała zatem nasze dzieci do zakupów – ale one przez pierwsze dni omijały to miejsce. Mieliśmy bowiem umowę, że na zakupy do sklepu bezglutenowi koloniści mogą iść tylko z dietetykiem. A tak się złożyło, że na początku naszego obozu z dietą bezglutenową nie miałam czasu, by zerknąć na asortyment sklepiku i iść z uczestnikami na zakupy. Ale wreszcie nadszedł ten dzień, gdy poszłam na zwiady. Sama. I ze szczególnym zainteresowaniem przyjrzałam się lodom bezglutenowym. Przeczucie mnie nie myliło. 

Lody „bezglutenowe” na papierze

Właścicielka sklepu była przekonana, że naprawdę sprowadziła dla nas lody gluten-free. Przedstawiła mi wykaz lodów naturalnych, opisanych przez producenta jako „lody bez glutenu”: taki dopisek znajdował się przy poszczególnych smakach. Zaoferowała, że w umówionym czasie w zamrażarce będą się znajdowały świeżo wyłożone kuwety z bezglutenowymi smakami lodów i sorbetów. Nasze dzieci na diecie bezglutenowej miały podchodzić do okienka i zamawiać ulubione smaki.

Był jednak pewien szkopuł: jako dietetyk odpowiadający za kilkadziesiąt dzieci na diecie bezglutenowej musiałam mieć pewność, że oferowany lody są naprawdę bezglutenowe. Niestety, etykieta milczała na temat jakichkolwiek alergenów, dlatego poprosiłam o numer telefonu do producenta. I całe szczęście….

„Jakiś” błonnik, kompozycja smakowa, zanieczyszczenia krzyżowe

Rozmowa z producentem była bardzo rzeczowa. Faktycznie nie zdawał sobie sprawy, że lody bez glutenu to coś innego, niż lody bezglutenowe (te pierwsze nie mają dodanego glutenu, ale i żadnej gwarancji czystości, a drugie są przebadane, opisane jako produkty bezglutenowe i bezpieczne dla osób z celiakią i na diecie bezglutenowej). Producent szczycił się, iż swoje lody wytwarza z naturalnych składników: ze śmietany, cukru, mleka i kompozycji smakowo-zapachowych zawierających naturalne owoce. Dlatego był przekonany, że jego lody są bezglutenowe. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Okazało się, że owe kompozycje smakowo – zapachowe zawierają jakiś błonnik (nie było wiadomo, czy to błonnik bezglutenowy czy np. pszenny lub jęczmienny) i jakiś aromat (często nośnikiem aromatu jest gluten). Poza tym w tej samej hali produkcyjnej są wytwarzane lody „bezglutenowe”, jak i lody z dodatkiem glutenowych ciasteczek Oreo czy Kit-Kat. To oznacza, że istnieje ogromne ryzyko zanieczyszczenia glutenem potencjalnie bezglutenowych lodów. Do zanieczyszczeń krzyżowych może dojść w magazynie surowców, w hali produkcyjnej, w czasie pakowania czy dystrybucji. 

Sposób produkcji tychże „lodów gluten-free”, jak i brak pełnej informacji o surowcach użytych do ich produkcji jednoznacznie wykluczał te lody w diecie bezglutenowej. Uczestnicy naszych bezglutenowych kolonii nie obeszli się jednak smakiem – aż trzykrotnie serwowaliśmy im lody i sorbety bezglutenowe  Anita. A już teraz zdradzę, że być może podczas przyszłorocznego obozu z dietą bezglutenową zaprosimy dzieci na bezglutenowe lody z automatu… Trzymajcie kciuki!

KOMENTARZE (4)

Renata 24/08/2017 13:13
witam, w jakim wieku bylo najmlodsze dziecko na kolonii? zastanawiam sie kiedy moje moga pojechac :)
Bezglutenowa Mama 25/08/2017 08:32
Najmłodsza dziewczynka miała 7 lat i świetnie się odnalazła w grupie. Pozdrawia słonecznie )
mamaAni 24/07/2017 22:07
wow ! a gdzie są planowane przyszłoroczneg kolonie? bo dzieci już spekulują....
Bezglutenowa Mama 25/07/2017 16:46
Tajemnica, trwają przygotowania ;)
Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się