W zakurzonym notesiku mojej mamy znalazł się przepis na placek makowy, który pamiętam z dzieciństwa. Przerobiłam go na bezglutenowy placek makowy na Wigilię i wyszło genialnie i to zasługa „królowej” świątecznych wypieków – Mix for Cake z Balvitenu. Dawno żadne ciasto bezglutenowe nie wyszło mi tak doskonale przy pierwszej próbie! Lekkie, puszyste, pyszne! Słuchajcie, nie możemy od rana przestać jeść tego placka! Oczywiście zrobiłam własną masę makową, bo nie cierpię gotowców z puszki, wolę prawdziwy mak i dobrej jakości bakalie niesiarkowane i własna masa jest w mig gotowa. Teraz z przyjemnością dzielę się recepturą. Oto przepis na bezglutenowy placek makowy na Wigilię – od Mamy Bezglutenowej Mamy, która już w latach 70-tych XX wieku zmagała się z celiakią cudem uratowanej córki… – czyli mnie.
W moim domu ciasta bezglutenowe z makiem to tradycja – bez nich nie ma Bożego Narodzenia. Na blogu mam mnóstwo przepisów, jest strucla bezglutenowa z makiem, makowiec bezglutenowy, bezglutenowe ślimaczki z makiem, bezglutenowa, piaskowa babka makowa, bezglutenowe ciasteczka z makiem. Poniżej – w pomarańczowej ramce – znajdziecie link do tych wszystkich przepisów. A teraz nie zabieram więcej czasu, pokazuję przepis na placek z makiem od Mamy Bezglutenowej Mamy.
Sama się sobie dziwię, że dopiero teraz upiekłam placek z makiem, który tak dobrze pamiętam z dzieciństwa. Gdy byłam na licznych wtedy prowokacjach glutenem, jadałam ten placek, więc jego smak utkwił mi w pamięci. I teraz, gdy zobaczyłam przepis w notesiku mojej Mamy, wiedziałam, że muszę go piec. Nie mogłam już Jej zapytać o szczegóły, ale zdałam się na swoje doświadczenie w kuchni bezglutenowej.
Tadam – wyszedł bosko. Mięciutkie, lekkie puszyste ciasto, cudowna masa makowa – po prostu cudowny placek bezglutenowy z makiem na Boże Narodzenie i na co dzień. Polecam gorąco ten przepis. Zachęcam też Was do zaglądania do notesików kulinarnych mam i babć. Tam kryją się wielkie skarby 😋