Znaleźć lody bezglutenowe w 2021 r. to fraszka. Serio. Lody bezglutenowe w czekoladzie, na patyku albo lody bezglutenowe w kubeczku – od wyboru do koloru. Żabka, Lidl, Netto, Biedronka, Kaufland, stacje benzynowe – obecnie lody bezglutenowe są wszędzie. Niektóre są wyraźnie oznaczone jako produkty bezglutenowe, z kolei inne mają czytelną etykietę, z której wynika, że są bezpieczne dla osoby z celiakią. Często pytacie, jak ocenić, czy dane lody lub sorbety są bezglutenowe, dlatego stworzyłam poniższy poradnik. Oczywiście nie kupujcie lodów bezglutenowych na pamięć, bez samodzielnego przeczytania składu, wyłącznie na podstawie zamieszczonych tu zdjęć. Bo producenci na przestrzeni lat zmieniają składy, miejsca wytwarzania i etykiety.
Wasze zakupy, Wasza odpowiedzialność, co podkreślam również w moim poradniku i książce z przepisami „W kuchni Bezglutenowej Mamy”. Wracając do lodów: tuż przed majówką 2021 (co prawda zimną, jak diabli, brr) sprawdziłam m. in. w dużej Żabce, jakie bezglutenowe „ajsy” są w zamrażarkach. Uwaga: w malutkich Żabkach wybór jest mniejszy, ale też coś się znajdzie, podobnie jak w Lidlu, Netto, Intermarche, Kaufladzie i wielu innych sklepach. Zapraszam do przeczytania i obejrzenia poradnika o tym, jak kupować bezglutenowe lody i bezglutenowe sorbety.
Lody Monte, śmietankowe w czekoladzie, wyraźnie są na etykiecie opisane jako bezglutenowe (patrz zdjęcie poniżej). Jak dotąd spotykam je tylko w Żabce. Jakiś czas temu znajoma podesłała mi zdjęcie swojej zdobyczy i chwaliła, że to jedne z lepszych lodów bezglutenowych, jakie jadła w życiu. Nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, bo po wydaniu książki z przepisami bezglutenowymi (dostępnej w Sklep.bezglutenowamama.pl ) jestem na małej dietce odchudzającej, poza tym nie jestem fanką lodów, wolę ciasta z bitą śmietaną 😜 Długo szukałam lodów Monte w różnych Żabkach, napotykanych podczas zakupów, i wreszcie sukces. Obejrzałam, sprawdziłam, faktycznie: są opisane jako bezglutenowe, ale tylko te na patyku! Bo w zamrażarkach bywają jeszcze jakieś lody Monte w wafelkach, no i te zawierają oczywiście gluten w czystej postaci. Jeśli celiakia jest przyczyną Twojej diety bezglutenowej, nie kupuj ich. Bezpieczne są jedynie Monte lody na patyku opisane jako bezglutenowe na etykiecie (tego napisu szukaj przy składnikach).
Sorbety owocowe z mango marki własnej Biedronki nie są oznaczone jako produkty bezglutenowe, ale ich etykieta jednoznacznie pozwala stwierdzić, że w myśl obowiązujących przepisów są bezpieczne dla osoby z celiakią i na diecie bezglutenowej.
Zobaczcie to na etykiecie poniżej na zdjęciu. Podkreślam: zawsze przed zakupem lodów czy jakichkolwiek innych produktów sprawdźcie, czy jest tam oznaczenie „produkt bezglutenowy” a jeśli nie, przeanalizujcie skrupulatnie skład. Więcej na ten temat piszę w poradniku „jak robić bezglutenowe zakupy? Jak znaleźć gluten na etykiecie? KLIK oraz w mojej książce „W kuchni Bezglutenowej Mamy”, dostępnej w sprzedaży internetowej w Sklep.bezglutenowamama.pl
Lody Grycan bezglutenowe i sorbety bezglutenowe są niemal wszystkie – zawsze to sprawdźcie na opakowaniu. Jeśli widnieje tam napis PRODUKT BEZGLUTENOWY – jest OK. Dodatkowo marka Grycan oznacza swoje lody dobrowolnym znaczkiem przekreślonego kłosa, więc naprawdę łatwo je odnaleźć i sprawdzić ich bezglutenowość. Od niedawna można kupić również bezglutenowe wegańskie lody Grycan, co doceniły dzieci podczas moich kolonii bezglutenowych 2020 w Kudowie-Zdroju. By uniknąć zamieszania z alergenami, wszystkim kolonistom serwowałam sorbety oraz wegańskie bezglutenowe lody Grycan. To była uczta! Niestety, dostepność tych konkretnych lodów jest nieco słabsza, trzeba się trochę naszukać.
W zasadzie w każdej Żabce, Lidlu, Kauflandzie, Netto, Biedronce, Intermarche lody i sorbety Grycan są w stałej sprzedaży, choć wybór smaków nie zawsze jest identyczny i tak bogaty. Wiadomo: im większy market, tym wybór smaków bogatszy. Lody i sorbety bezglutenowe Grycan można też kupić w firmowych lodziarniach. To dobre rozwiązanie zarówno na wynos, jak i do spałaszowania na miejscu. Bowiem lodziarnie tej marki, jak w zasadzie większości, nie mogą zagwarantować bezglutenowości lodów nakładanych gałkownicą. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest zakup lodów w opakowaniu i rozłożenie ich przez ekspedientkę do naszych bezglutenowych wafelków lub papierowych kubeczków.
Powszechnie dostępne są również lody na patyku Magnum, opisane na etykiecie, przy składnikach, jako bezglutenowe. Tu również paleta smaków jest niezwykle bogata. Magnumy są na stacjach benzynowych, w osiedlowych sklepikach, w marketach – niemal wszędzie. Może jeszcze nie wszyscy wiecie, że istnieją również wegańskie bezglutenowe lody Magnumy, szukajcie ich na stacjach benzynowych.
Pamiętam, że te lody były oznaczane na etykiecie jako bezglutenowe jako jedne z pierwszych. Jak wtedy cieszyliśmy się na wszelkich imprezach! jak wymienialiśmy się na fejsbuku, m. in. na profilu Bezglutenowej Mamy KLIK informacjami o nowych smakach, o miejscach sprzedaży, o promocjach. Bezglutenowy Magnumy to był hit! Pewnie ich sukces sprawił, że inni producenci dostrzegli w osobach z celiakią potencjał wiernych konsumentów.
Zwykłe batony Snickers są bezpieczne dla osób z celiakią i podobnie rzecz się ma z lodami. W składnikach nie występuje gluten, producent wyraźnie oznacza alergeny oraz potencjalne zanieczyszczenia krzyżowe i nigdzie tam nie pojawia się gluten/ mąka pszenna / słód jęczmienny / zboża zawierające gluten itd. Zatem zwykłe lody Snickers , zgodnie z obowiązującymi od 2014 r. przepisami unijnymi, są bezpieczne dla osób na diecie bezglutenowej.
Zobaczcie to na etykiecie poniżej na zdjęciu. Podkreślam: zawsze przed zakupem lodów czy jakichkolwiek innych produktów sprawdźcie, czy jest tam oznaczenie „produkt bezglutenowy” a jeśli nie, przeanalizujcie skrupulatnie skład. Więcej na ten temat piszę w poradniku „jak robić bezglutenowe zakupy? Jak znaleźć gluten na etykiecie? KLIK oraz w mojej książce „W kuchni Bezglutenowej Mamy”, dostępnej w sprzedaży internetowej w Sklep.bezglutenowamama.pl
Lody Big Milk to kolejna bardzo popularna marka lodów w rozsądnej cenie, ale i przykład, by podczas zakupów nie kierować się marką jako gwarantem bezglutenowości. Big Milk oferuje wiele smaków lodów śmietankowych, w polewach czekoladowej oraz owocowych. Niektóre są bezglutenowe, ale inne zanieczyszczone glutenem. Etykiety tych lodów są bardzo dobrze opisane. Producent wyraźnie zaznacza alergeny oraz potencjalne zanieczyszczenia krzyżowe. Jeśli nie występuje w nich gluten – śmiało możemy kupować. Dla przykładu: Big Milk pokazany na zdjęciu głównym tego wpisu jest bezpieczny dla osób z celiakią i na diecie bezglutenowej (zobaczcie to na zdjęciu obok – skład). Poniżej pokazuję również inne rodzaje lodów Big Milk, w tym wyraźnie opisane jako produkty bezglutenowe, ale i te z możliwą obecnością glutenu.
Lody śmietankowe Big Milk o pojemności 1000 ml, prezentowane na zdjęciach poniżej i powyżej, to kolejny dowód na to, że celiakia oznacza czytanie etykiet. Zawsze i wszędzie. O ile większość lodów tej marki nie zawiera glutenu, to te konkretne mogą być nim zanieczyszczone. I nie kupujemy ich, choćby nam język przyrastał do szyi 😁 Obecnie można kupić tyle innych lodów bezglutenowych, że nie ma sensu ryzykować.
Osoby, które od niedawna są na diecie bezglutenowej spytają pewnie, jak to możliwe, że jedne Big Milki są OK, a inne NIE? Otóż producent może je wytwarzać w innych halach lub zlecać wyrób niektórych rodzajów podwykonawcom, którzy nie mogą zagwarantować czystości od glutenu.
Z kolei Big Milki pokazane powyżej i poniżej, takie zbiorcze opakowanie lodów na patyku, są oznaczone wyraźnie jako produkty bezglutenowe. To doskonała wiadomość. Nie musimy się bowiem domyślać, czy jest tam gluten, czy nie. Producent te lody wytworzył z bezpiecznych składników i bezpiecznych warunkach, a na dodatek przebadał je w laboratorium na obecność glutenu – gdyż tylko taka czynność uprawnia do umieszczenia na etykiecie napisu PRODUKT BEZGLUTENOWY. KLIK – poznaj moje badania na obecność glutenu.
Z tego, co orientuję się w temacie lodów, to nowość. W opakowaniu jest 10 lodów bezglutenowych na patyku, o smakach: czekoladowym, truskawkowym i waniliowym. Wabikiem (dla rodziców) ma być zawartość wapnia (jest dodany jako osobny składnik) oraz świeże mleko jako główny składnik. Nie ma tam sztucznych aromatów i barwników, ale nie oszukujmy się. Nie jest to zdrowa żywność. Lody zawierają bowiem syrop glukozowo – fruktozowy, karagen, emulgatory, fruktozę, odtworzone odłuszczone mleko …. Cukier to jest najmniejszy problem w tych lodach 😎 Ale ten wpis nie jest o zdrowych lodach, tylko o sorbetach i lodach bezglutenowych, dlatego nie będę się skupiać na wartościach odżywczych i zdrowotnych opisywanych produktów. Poza tym lodów nie jadamy 3 x dziennie, prawda?
Z lodami Kaktus nie jest taka prosta sprawa, ale wyjaśnię to krótko i obrazowo, na poniższych zdjęciach. Klasyczne Kaktusy na patyku, które pojawiły się kilka lat temu jako pierwsze, te z zieloną polewą (ona zawiera laktozę) – są bezglutenowe i mają na etykiecie (przy składnikach) wyraźny napis „produkt bezglutenowy”. Można je kupić zarówno w opakowaniach zbiorczych (np. w Lidlu), jak i pojedynczo.
Z kolei Kaktusy w kubeczkach, zakręcone i wszelkie inne warianty – mają na etykiecie ostrzeżenia o możliwym zanieczyszczeniu zbożami zawierającymi gluten. Osoba z celiakią nie może ich kupować, gdyż to zbyt ryzykowne – grozi uszkodzeniem kosmków jelitowych. Możliwe zanieczyszczenie glutenem oznacza bowiem, że takie lody są wytwarzane w hali, gdzie produkuje się lody np. w wafelkach, gdzie nie dba się o rozdzielenie wyrobów z alergenami, no i oczywiście nie bada się produktu w laboratorium.
Gdy napisałam o lodach bezglutenowych w sezonie 2021 na profilu Bezglutenowej Mamy na fejsbuku KLIK, padły pytania o te bezmleczne i bezlaktozowe. Zrobiłam szybkie rozeznanie, choć nie było łatwo. Na początek sprawdziłam, jakie sorbety bezglutenowe są w Biedronce. Znalazłam m in. lody bezmleczne i bezglutenowe z serii Avengers (na zdjęciach powyżej i poniżej). W dwóch smakach jest ostrzeżenie o możliwej obecności mleka. Ale uwaga, jeden ze smaków, truskawkowo-jagodowy, zawiera mleko obecne w aromacie, co zaznaczyłam na zdjęciu. Wszystkie trzy smaki tych sorbetów są bezpieczne dla osoby z celiakią i na diecie bezglutenowej, ale ten jeden nie może być spożywany przez dziecko czy dorosłego z nietolerancją mleka.
Lody Haagen Dazs to jedne z droższych (jakieś 2 x droższe od Grycanów). Cena ma swoje uzasadnienie w bardzo przyzwoitych składnikach (o tym za chwilę). Większość smaków tych lodów jest bezglutenowa, co jest oznaczone na etykiecie, co prawda lakonicznym stwierdzeniem NIE ZAWIERA GLUTENU, ale przynajmniej jest taka deklaracja producenta (zobacz zdjęcie obok). Największą gwarancją dla osoby z celiakią jest napis na etykiecie PRODUKT BEZGLUTENOWY, który oznacza odpowiednie procedury w firmie oraz badania laboratoryjne potwierdzające brak glutenu. Samo stwierdzenie NIE ZAWIERA GLUTENU jest tylko rzetelną deklaracją, że nie ma go w składnikach. Ale nie ma go również w potencjalnych zanieczyszczeniach krzyżowych, więc uznajemy, że jest to produkt bezpieczny dla osoby z celiakią i na diecie bezglutenowej. Howgh! Uwaga: niektóre smaki lodów tej marki zawierają gluten!
Lody Haagen Dazs można kupić w kubeczkach po 500 ml (może też większe, nie jestem pewna) w dużych sieciach, m. in. Kaufland, Intermarche, Lidl, Auchan). Wczoraj w Biedronce zobaczyłam po raz pierwszy lody bezglutenowe Haagen Dazs na patyku. Super rozwiązanie, gdy mamy ochotę na lody o przyzwoitym składzie i bez glutenu. A dlaczego wspomniałam, że tutaj skład naprawdę budzi najmniejsze wątpliwości? Bo jedynym surowcem, który nie pasuje do zdrowej żywności jest syrop glukozowy. Szkoda, że producent nie poprzestał na samym cukrze, który też zdrowy nie jest, ale mniej szkodliwy, niż syropy. Poza tym rewelka: świeża śmietana, żółtka jaj, masło, czekolada belgijska, orzechy makadamia.
Marka Bracia Koral nie specjalizuje się w produkcji lodów bezglutenowych, ale spokojnie, i u nich znajdziemy coś dla siebie. W Biedronce wpadły mi w ręce lody śmietankowe w dużym pudełku (900 ml), o dość krótkim składzie (to zawsze dobrze wróży). Gluten nie występuje ani w składnikach, ani w możliwych zanieczyszczeniach krzyżowych. Etykieta jest czytelna, wszelkie alergeny są wyraźnie oznaczone. Werdykt: te lody są moim zdaniem dozwolone w diecie bezglutenowej. Ale nie wszystkie smaki (patrz niżej), dlatego ponownie przypomnę: zawsze przed zakupem czytajcie etykiety.
Jeśli widzicie lody opisane „z ciasteczkami” lub z płatkami, kuleczkami zbożowymi, lody oreo, lody tiramisu itp. zachowajcie czujność. Takie dodatki w 99% oznaczają, że lody zawierają gluten (mąkę pszenną, zwykłą mąkę ryżową itp.). Sama nazwa naprowadza już na ślad glutenowy i zazwyczaj znajduje to potwierdzenie na etykiecie. Zobaczcie to na przykładzie lodów Koral z ciasteczkami.
Zielona Budka to kolejna marka znana od lat na polskim rynku. Niestety – nie dla osób z celiakią i na diecie bezglutenowej. Producent uczciwie bowiem, choć dobrowolnie, ostrzega nas przed możliwą obecnością glutenu w tych lodach. Brawo dla niego. A my kupujemy inne lody bezglutenowe.
Przy okazji: w myśl obowiązujących przepisów unijnych producenci mają obowiązek podawania alergenów tylko w składnikach. Czyli jeśli w danym surowcu, użytym do produkcji lodów, kiełbasy czy sosu itd. występują gluten, mleko, soja, laktoza, orzechy itd., producent MUSI to napisać pod groźbą odpowiedzialności cywilnej i karnej. Firma nie ma jednak obowiązku informować nas lub ostrzegać o ewentualnych zanieczyszczeniach krzyżowych glutenem KLIK, zbożami, mlekiem itp. Te informacje są podawane dobrowolnie.
Jednak dobra praktyka wskazuje, że odpowiedzialni, duzi, uczciwi i rzetelni producenci dla naszego dobra ostrzegają przed możliwa obecnością innych alergenów w produkcie. Jeśli na etykiecie brak takich ostrzeżeń, to raczej nie kupujmy takiego produktu (chyba że to woda 😁). Więcej na ten temat piszę w moim poradniku i książce kucharskiej „W kuchni Bezglutenowej Mamy” dostępnej w Sklep.bezglutenowamama.pl
Producenci doskonale wiedzą, jak przyciągnąć uwagę dzieci i rodziców. W zamrażarkach znajdą w tym roku bajkowe lody bez glutenu z postaciami z Krainy Lodu, Psiego Patrolu i Spider Mana. Choć mamią nas napisem „stworzone z myślą o dzieciach”, to nie dajmy się oczywiście zwieść. Ta piękna maksyma nie oznacza domowego składu, ale bajkowe opakowanie 😎 Dla nas jednak najważniejsze jest, że wszystkie trzy rodzaje lodów (na zdjęciach poniżej) nie zawierają glutenu ani jego zanieczyszczeń, są zatem dozwolone w celiakii.
Kliknijcie w każde z poniższych zdjęć, by dokładnie zapoznać się z etykietą.
W Lidlu dostępne w 2021 r. są cztery smaki lodów Gelatelli. Trzy z nich nie zawierają glutenu, a dwa z nich (migdałowy i czekoladowy) są na etykiecie opisane jako produkty bezglutenowe. Ten z białej czekolady nie ma takiego oznaczenia, ale ze składu wynika, że jest to lód bezglutenowy. Choć to lody tej samej marki i można sięgać po wszystkie smaki, jeden – truskawkowy – ma ostrzeżenie o zanieczyszczeniu glutenem (patrz zdjęcie poniżej). To kolejny dowód na to, że zawsze trzeba czytać etykiety.