Blog

Zostań w domu kwarantanna związana z epidemią koronawirusa

13/03/2020

Zostań w domu kwarantanna związana z epidemią koronawirusa

13/03/2020

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Bezglutenowa Mama obiema nogami i rękoma przyłącza się do związanej z epidemią koronawirusa akcji „Zostań w domu”, ale z małym wyjątkiem. Otóż nie traktuję jej dosłownie: nie zamierzam rezygnować z rodzinnych wypraw z psem do lasu, z jazdy na rolkach i na rowerze. Na pewno zastosuję się do wszelkich poleceń władz, do maksimum ograniczę wszelkie wyjścia tam, gdzie są ludzie – bo tak rozumiem akcję „Zostań w domu”. Do tego samego namawiam wszystkich, zwłaszcza osoby z celiakią. Celiakia jako choroba autoimmunologiczna zwiększa bowiem ryzyko powikłań związanych z koronawirusem SARS Cov-2. A co robić, gdy w czasie kwarantanny dzieci się nudzą? Choćby gotować i piec bezglutenowe przysmaki w rodzinnym gronie – tak jak trzyletni Olek z Poznania. 

Kwarantanna – czego NIE ROBI Bezglutenowa Mama

Dziś (czwartek, 13 marca 2020 r.) premier ogłosił stan zagrożenia epidemicznego, co oznacza wprowadzenie wielu ograniczeń w życiu publicznym. Zachęcam do szczegółowego zapoznania się z zaleceniami władz na stronie www.gis.gov.pl KLIK, sama raz dziennie zerkam na nowe komunikaty. A niezależnie od tego już od kilku dni:

  • Nie czytam żadnych innych newsów i fakenewsów, nie chcę ulec atmosferze paniki i strachu
  • Kupiłam płyn litrowy dezynfekcyjny i przelewam go do buteleczek 10-ml z atomizerem – każdy z nas nosi go w kieszeni oraz trzyma w samochodzie
  • Nie nakręcam się, nie zrobiłam m. in. zapasu papieru toaletowego  😎
  • Tydzień temu kupiłam Apap, syrop Pyrosal i Strepsils na gardło – leki, które stosujemy na co dzień w razie przeziębienia
  • Nie słucham plotek
  • Zrobiłam przez internet większe zakupy bezglutenowe
  • Nie wypełniam zamrażarki mięsem
  • Zrezygnowałam z wyjazdu do fryzjera
  • Nie chodzę po sklepach, chyba że jest to absolutnie konieczne
  • Kupiłam pół litra spirytusu – jeśli nie zużyję go do dezynfekcji, przyda się jako baza do aromatu z lasek wanilii
  • Nie płacę gotówką, tylko kartą zbliżeniowo
  • Przełożyłam termin szczepienia Zosi
  • Nie spotykam się z przyjaciółmi
  • Kontakty z 73-letnim Tatą ograniczyłam do minimum – dzwonię lub w drzwiach przekazuję zakupy. Nie chcę narażać Taty, bo choć czuję się dobrze i nie mam żadnych objawów, to nikt z nas nie wie, czy nie nosi wirusa. Dlatego wszelkie środki ostrożności są zasadne. 
  • Zaleciłam Tacie, by nie chodził do sklepu nawet po bułki – my córki dostarczamy wszystko, czego potrzebuje; zachęciłam natomiast Tatę do spacerów na świeżym powietrzu
  • Nie rezygnuję z ruchu w lesie i nad jeziorem – aktywność fizyczna to przecież element profilaktyki zdrowotnej i wzmacniania odporności 

Co stracimy, co zyskamy?

Stan zagrożenia epidemicznego uderzy w nas wszystkich. Ale zyskamy znacznie więcej – uchronimy siebie, swoje rodziny i rodaków przed skutkami epidemii. Spójrzmy na akcję „Zostań w domu” jak na szansę dla rodziny i kraju, jakkolwiek by to nie brzmiało patetycznie.

Mam to szczęście, że pracuję głównie w domu – piszę artykuły do gazet, prowadzę blog bezglutenowy i jestem w trakcie tworzenia książki kucharskiej „W kuchni Bezglutenowej Mamy”. Mogę zatem bez wychodzenia z czterech ścian działać zawodowo niemal w pełnym zakresie. Narodowa kwarantanna nie oznacza więc dla mnie czasu wolnego i laby, zresztą chyba nie umiem nic nie robić…. 

Niestety – nie wyjadę na weekend do Pragi ani bezglutenowe warsztaty kulinarne do Ostrawy. Nie pojadę „w teren”, by zbierać materiały do reportaży i nie zarobię pieniędzy. Ale nie będę siedzieć z założonymi rękami. Blog i profil Bezglutenowej Mamy na Facebooku KLIK oraz na Instagramie KLIK będzie działał pełną parą. Znajdziecie tam newsy, porady, nowe przepisy oraz wskazówki, czym zająć dzieci w czasie kwarantanny związanej z koronawirusem. Dieta bezglutenowa w Waszym domu może na tym zyskać 😍 Postaram się testować takie przepisy, które nie wymagają skomplikowanych składników i wychodzenia z domu po zakupy. Spróbuję odciągać Waszą uwagę od koronawirusa i pandemii – bo życie toczy się dalej. Smarujemy chleb masłem, gotujemy obiad, czytamy książki, wygłupiamy się z dziećmi…. 

Dobra atmosfera w domu – czas dla rodziny

Bez dwóch zdań: jako domownicy jesteśmy skazani głownie na swoje towarzystwo przez najbliższych kilka tygodni 😍 Pewnie dla wielu rodzeństw to czas próby, będzie im ciężko bez przyjaciół i codziennych zajęć, w czterech ścianach, ale dadzą radę. No, chyba że im wyłączycie wi – fi… 

Nam wszystkim przyda się łagodzenie nastrojów, odpuszczenie nakazów i rygoru porządkowego. Oto przykłady:

  • nastolatek pokój może sprzątać rzadziej, ale dorośli powinni pamiętać o codziennym myciu klamek, kontaktów, telefonów, sanitariatów – choćby octem
  • domowe ciasto lub cukierki na śniadanie? Dlaczego nie, byle nie codziennie 😉 Niech dzieci wiedzą, że mama jest równa babka … 
  • AŻ dwie godziny komputera dziennie? Dobra, niech będzie, ale pod warunkiem codziennego ruchu na świeżym powietrzu (bez towarzystwa)
  • późniejsze chodzenie spać? W porządku, ale żadnej taryfy ulgowej w porannym wyprowadzaniu psa

Pomysły na dziecięcą nudę w czasie koronawirusa

  • zachęć dzieci do tworzenia jadłospisu na każdy dzień, na bazie produktów dostępnych w lodówce i szafce
  • piecz z dziećmi ciasteczka, muffinki i zdrowe batoniki
  • zorganizujcie czytelnicze wieczory rodzinne przy kubku herbaty i pysznych ciasteczkach 
  • pobierz bezpłatnie kolorowankę KLIK z bajki dla dzieci z celiakią „Po okruszku boli w brzuszku, czyli bezglutenowa Zosia w przedszkolu” 
  • „odkurz” zapomniane gry planszowe: chińczyk, warcaby, monopol itd.
  • zaplanuj codziennie aktywność fizyczną na świeżym powietrzu – ale z dala od ludzi (las, jezioro, pola za domem)
  • pokaż dzieciom zabawy ze swojego dzieciństwa, np.: „Państwa i miasta”, „Kółko i krzyżyk”, kostka Rubika
  • oglądanie filmów familijnych (tv, Netflix, płyty CD, HBO i inne)
  • przemebluj dziecięcy pokój 
  • zaplanuj rodzinny piknik w dużym pokoju, pozwól dzieciom wszystko przygotować
  • zaproponuj wspólne wybieranie zdjęć w komputerze do wydrukowania na papierze
  • kwarantanna kiedyś się skończy – przygotujcie plan wakacji bez glutenu 2020 

„Zostań w domu” – nie powtórzmy włoskich błędów

Odwlekanie decyzji o izolacji ludzi uznaje się za jedną z przyczyn ogromnej skali epidemii koronawirusa we Włoszech. Zresztą – Włosi są bardzo towarzyskim narodem, tam nawet w małych miasteczkach życie toczy się w kawiarniach i restauracjach, trwa do późnej nocy. Kto był we Włoszech, w bezglutenowym raju KLIK, ten wie, że tam życie zawsze oznacza bycie w tłumie, wśród ludzi i jedzenia. Taki naród, za to ich kochamy 😍

Dlatego z pełną aprobatą przyjęłam decyzję polskiego rządu o zamknięciu szkół, restauracji, granic, a także o ograniczeniach dla centrów handlowych czy klubów i instytucji kultury oraz kościołów. Nie popełnijmy włoskiego błędu i zostańmy w domu. Jak to wszystko się skończy, znów będziemy chodzić do kawiarni i na basen, do kina i teatru, na koncerty i na parapetówki. Jednocześnie nie kiśmy dzieci w domach, ale też nie wyganiajmy ich na podwórko, by miały kontakt z rówieśnikami. To przecież fajna okazja, by organizować rodzinne wyprawy do lasu, po świeże powietrze.

Codzienny ruch na świeżym powietrzu – buduje odporność 

Osoby z celiakią na koronawirusa powinny szczególnie uważać, ale dotyczy to również wszelkich chorób przewlekłych, autoimmunologicznych, osłabiających odporność. Nawet ścisła dieta bezglutenowa stosowana w celiakii nie ulecza jelit w 100%, one zawsze pozostaną słabsze. Sama mam astmę pełnoobjawową i celiakię, zachowuję więc duże środki ostrożności (częste mycie rąk woda z mydłem, poza domem – dezynfekcja dłoni i telefonu płynem antybakteryjnym). Jednocześnie wiem, że żaden lek nie zastąpi ruchu na świeżym powietrzu, dlatego niemal codziennie jeżdżę na rolkach lub chodzę z kijkami lub szwendam się po górach. To jeden z elementów budowania odporności – warto wziąć to sobie do serca 😍

KOMENTARZE

Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się