Stało się. My w Polsce jeszcze nie wywalczyliśmy takiego przywileju, gdy tymczasem Włochy, europejska potęga bezglutenowa, zmniejsza od 2019 r. w aptekach dopłaty do żywności dla chorych na celiakię. Włosi są przerażeni, bo podejrzewają, że to krok do całkowitej likwidacji recept na produkty gluten-free. Przeczytajcie, o ile procent zmniejszą się dopłaty i jak włoski rząd tłumaczy to celiakom. Ale jedno się nie zmieni: Włochy to nadal bezglutenowy raj, pełen pizzerii, kawiarni, lodziarni, restauracji i fabryk wolnych od glutenu. Oto relacja Beaty, żony Giordano na diecie bezglutenowej i mamy Ewy chorej na celiakię.
We Włoszech chorzy na celiakię otrzymują co miesiąc od lekarza darmowe recepty na zakup żywności bezglutenowej w aptekach. Wartość recept jest różna, w zależności od wieku i płci. Recepty o najniższej wartości przysługują dzieciom, najwyższe osobom w wieku produkcyjnym, nieco niższe seniorom. Recepty dla chłopców i mężczyzn mają wyższą wartość, niż dla dziewczynek i kobiet (ech, ta dyskryminacja). Recepty wystarczają jednak na większość produktów specjalistycznych: mąk, makaronów, pieczywa. Oznacza to, że przeciętny Włoch wydaje na leczenie celiakii niewiele pieniędzy z własnej kieszeni. To raj, o którym w Polsce nawet nie śnimy. Z podobnych dopłat korzystają również celiacy z innych krajów europejskich, np. Słowacy – KLIKNIJ. Ale we Włoszech zapowiadają się zmiany, o których szeptano w kuluarach już od kilku lat.
Otóż 21 marca 2018 r. we Włoszech opublikowano przepis, który zmniejsza dopłaty do żywności bezglutenowej dla chorych na celiakię dorosłych i dzieci. Przepis wchodzi w życie dopiero od 2019 r., bowiem większość osób ma już wystawione recepty na 2018 rok. Oznacza to, że od przyszłego roku wartość comiesięcznych recept na produkty bezglutenowe będzie niższa o 19 %. Szczegółowo ukazuje to poniższa tabela.
Trzymajmy kciuki, by nie doszło do likwidacji bezglutenowych recept we Włoszech, bo jaki będziemy mieć argument w negocjacjach z polskim rządem? Zanim dojdziemy do tego, chciałabym wyjaśnić, dlaczego Włochy to bezglutenowy raj. Wbrew pozorom nie jest to naród jakoś szczególnie skazany na celiakię. Ale w tym kraju bardzo szybko zrozumiano, że szybkie rozpoznawanie celiakii jest lepsze, niż późniejsze wieloletnie i kosztowne likwidowanie skutków nieleczonej choroby trzewnej. We Włoszech lekarze bardzo często kierują pacjentów na darmowe badania, również przy niespecyficznych objawach. Jeśli diagnoza się potwierdzi, bezpłatne badania przysługują całej rodzinie, podobnie jak recepty na darmową żywność bezglutenową. To dzięki temu we Włoszech jest tak duży odsetek ludzi z rozpoznaną celiakią. A skoro jest tam tylu chorych, to opłaca się dla nich tworzyć fabryki, restauracje, piekarnie, cukiernie… Pamiętajmy też, że we Włoszech ma siedzibę Dr Schaer – największy europejski producent żywności bezglutenowej. By przeczytać relację Bezglutenowej Mamy z odwiedzin u Dr Schaer – KLIKNIJ.
KOMENTARZE