Dzisiejszy odcinek nagrywam w przepięknym miejscu: u podnóża Tatr, w pensjonacie Moje Tatry, który prowadzi przesympatyczna i charakterna góralka z celiakią, studentka piątego roku prawa i globtroterka. Rozmawiamy o podróżach, o wakacjach z dietą bezglutenową, o tym, co spakować do plecaka na całodzienny wypad w góry, jak reklamować pobyt w ośrodku, który otruł nas „dietą bezglutenową”, o kuchni góralskiej w bezglutenowym wydaniu i o codziennym życiu na diecie bezglutenowej. Po trudnym lockdownie takim miejscom jak Moje Tatry szczególnie potrzebne są słowa otuchy i goście, którzy znów wniosą życie, radość i wrzawę do turystyki. Stąd temat dzisiejszego odcinka mojego podcastu o diecie bezglutenowej.
Dzisiejszy odcinek nagrywam w przepięknym miejscu: u podnóża Tatr, w 100% bezglutenowym pensjonacie Moje Tatry, który prowadzi przesympatyczna i charakterna góralka z celiakią, studentka piątego roku prawa i globtroterka. Rozmawiamy o podróżach, o wakacjach z dietą bezglutenową, o tym, co spakować do plecaka na całodzienny wypad w góry, jak reklamować pobyt w ośrodku, który otruł nas „dietą bezglutenową”, o kuchni góralskiej w bezglutenowym wydaniu i o codziennym życiu na diecie bezglutenowej.
Już jutro przyjadą tutaj znów goście (po przerwie związanej z lockdownem – Covid 19), będą bawić się na kuligach, nartach, sankach, przy ognisku, a także na warsztatach kulinarnych z Bezglutenową Mamą i będzie w Moich Tatrach jak zawsze cudownie. Wiedzą o tym rodziny bezglutenowe, pary i single z celiakią, którzy wiedzą: takiego jedzenia, jak w Moich Tatrach, to nie ma nigdzie! Bo tutaj nawet glutenożercy jedzą bezglutenowo – glutenu tu nie ma i już, przez cały rok.
Cóż, rzeczywistość pokazuje, że choć przybywa ośrodków i hoteli oferujących dietę bezglutenową, to nie zawsze personel zna zasady tej diety i czasem najzwyczajniej w świecie nas truje albo głodzi …. Dlatego tak ważny jest wypoczynek w sprawdzonych miejscach i o tym również rozmawiamy z gospodynią pensjonatu w Białym Dunajcu. Posłuchajcie, jak szumi strumyk przy Eli domu, poczujcie klimat tego miejsca – z dala od ludzi i turystycznego zgiełku, posmakujcie tej kuchni, może nawet usłyszycie trzask ognia w kominku?
KOMENTARZE