Nie miejcie wyrzutów sumienia, jeśli zdecydujecie się na zamówienie pączków bezglutenowych. Obecnie oferta jest naprawdę bogata, a zapracowane mamy nie zawsze mają czas na domowe wypieki. Tym bardziej, że bez wychodzenia z domu można zamówić pyszne pączki bezglutenowe, a jednocześnie bez laktozy, skrobi pszennej. A piekarnia Putka Bez Glutenu poszła jeszcze dalej: w tym roku przez internet oraz w sklepach stacjonarnych sprzedaje pączki bezglutenowe bez pszenicy, laktozy, mleka i smażone na fryturze bezpalmowej KLIK zobacz pełen skład. Są obficie nadziane powidłami śliwkowymi i obsypane aromatyczną skórką pomarańczową. Glutenożercy mówią, że pączki bezglutenowe od Putki nie różnią się od klasycznych. Jeśli to potwierdzacie, dajcie znać w komentarzach. Ja mam tylko jedno „ale”: osobiście wolałabym, aby w składzie kupnych pączków bezglutenowych było masło, zamiast margaryny. Bo do domowych pączków bez glutenu dodaję zawsze prawdziwe, dobre masło. A jak smażę wegańskie pączki bezglutenowe KLIK, zamiast masła używam śmietankę kokosową i olej. (*)
Pewnie nie uwierzycie, ale jeszcze parę lat temu wiele bezglutenowych mam w Tłusty Czwartek nie posyłało dzieci do szkoły czy przedszkola, bo… Nie umiały usmażyć bezglutenowych pączków, a nigdzie nie można było ich kupić. Mamy nie chciały (całkiem słusznie), żeby dzieciom było przykro, gdy rówieśnicy będą celebrować Tłusty Czwartek.
Dziś – w Tłusty Czwartek 2020 r. – mamy raj: bezglutenowe pączki oferują bezglutenowe: piekarnie, lokalne cukiernie i pracownie rzemieślnicze. Mimo to nadal dostaję e-maile z pytaniami, gdzie kupić bezglutenowe pączki na Tłusty Czwartek. Przygotowałam z tej okazji wpis KLIK – gdzie kupić bezglutenowe pączki. Skorzystajcie ze ściągi, ale nie zapomnijcie zerknąć na moje przepisy na bezglutenowe pączki oraz najnowszy przepis – na chruściki bezglutenowe bez miksów z mak jednorodnych KLIK.
Pewnie nie uwierzycie, ale jeszcze parę lat temu wiele bezglutenowych mam w Tłusty Czwartek nie posyłało dzieci do szkoły czy przedszkola, bo… Nie umiały usmażyć bezglutenowych pączków, a nigdzie nie można było ich kupić. Dziś mamy raj: bezglutenowe pączki oferują bezglutenowe: piekarnie, lokalne cukiernie i pracownie rzemieślnicze. Mimo to nadal dostaję e-maile z pytaniami, gdzie kupić bezglutenowe pączki na Tłusty Czwartek. Najbardziej jednak cieszą mnie prośby o sprawdzone przepisy na bezglutenowe pączki, chrusty czyli faworki i oponki. Bo domowe zawsze jest lepsze od kupionego.
W jednej z piekarń bezglutenowych sprawdziłam, czy jest ryzyko, że w Tłusty Czwartek zabraknie na rynku bezglutenowych pączków. Wybrałam Putkę Bez Glutenu, bo jako jedyna oferuje pączki 5 x BEZ: glutenu, skrobi pszennej bezglutenowej, laktozy, mleka i oleju palmowego.
Pączki z Putka Bez Glutenu cieszą się ogromnym powodzeniem, co potwierdza mój szybki konkurs na profilu Bezglutenowej Mamy na Facebooku KLIK. 99% internautów rozpoznało, że bezglutenowe pączki na zdjęciu pochodzą właśnie z tej piekarni.
Czy może się zdarzyć, że w Tłusty Czwartek do kogoś nie dotrą pączki bezglutenowe zamówione przez internet? Z Waszych listów wiem, że pewne ryzyko istnieje, zwłaszcza gdy zamówicie pączki na ostatnią chwilę. Aby uniknąć przykrej niespodzianki, bezglutenowe pączki najlepiej zamówić nawet 2-3 dni wcześniej, gdyż zazwyczaj mają kilkudniowy termin ważności. Poza tym bezglutenowe pączki świetnie znoszą mrożenie. W Tłusty Czwartek rano wystarczy je wyjąć z zamrażarki i zostawić w pokojowej temperaturze na 1-2 godziny.
Ale moim zdaniem najlepszym sposobem jest odpieczenie pączka w piekarniku kilka minut przed jedzeniem. To świetna metoda nawet na czerstwe pączki (a nawet na przeterminowane o 2-3 dni) – te skrapiamy wodą i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na około 5 minut. Z kolei zamrożone pączki bezglutenowe wkładamy do piekarnika o temp. 160 stopni C na około 10 minut – do suchego patyczka. W obu przypadkach zyskujemy puszyste, mięciutkie pączki bezglutenowe o cudownie chrupiącej skórce…
KOMENTARZE