Białko jajka i zestaw ziaren oraz pestek bezglutenowych, a także dobra mąka do wypieku pieczywa. Oto sekret mojego najnowszego przepisu. "Otulone ziarnami" to razowe bułki bezglutenowe, mięciutkie, bogato ozdobione ziarnami. Takich bułek bezglutenowych, a nawet pszennych, nie kupisz w żadnej piekarni.
Po pierwsze dlatego, że samodzielnie decydujesz, jakich użyć ziaren. Nie lubicie w domu pestek dyni ani płatków owsianych, a może ktoś ma uczulenie na siemię lniane? Żaden problem, wystarczy przygotować posypkę z tych ulubionych i dozwolonych w diecie eliminacyjnej.
Kolejne argumenty? Otrzymujesz bułki pierwszej świeżości, możesz zdecydować o kształcie oraz o sposobie przechowywania. No i ostatni argument: domowe bułki bezglutenowe są najlepsze!
Zanim sięgniesz po poniższy przepis na "Otulone ziarnami", poznaj poradnik o pieczeniu bezglutenowych bułek (link poniżej).
Razowe bułeczki bezglutenowe są bardziej wilgotne od klasycznych białych, mają dużo błonnika i dłużej zachowują świeżość. Piekarze mówią, by chleb i bulki przechowywać w lnianym lub bawełnianym worku. Nie zalecają folii z uwagi na ryzyko powstania pleśni.
Ale od wielu mam dowiedziałam się, że w praktyce lepiej sprawdza się foliowy woreczek. W nim bułeczki tak szybko nie czerstwieją i nawet po 3 dniach są miękkie. Każdy niech zatem wybierze system, który bardziej go przekonuje :)
KOMENTARZE