340 g makaronu w paczce – jaki to ma sens? – pomyślałam, gdy zobaczyłam na fejsie promocję nowego, kukurydzianego makaronu bezglutenowego Sanletti. Inni producenci pakują makarony bezglutenowe po pół kilo, ewentualnie po 400 g. To skąd pomysł na 340 g makaronu Sanletti? Czy po to, by trudniej było obliczyć cenę za kilogram i porównać z innymi makaronami bezglutenowymi? Bo tylko takie wytłumaczenie przychodziło mi na myśl…
Gdy jednak wczoraj wrzuciłam do garnka całe opakowanie, okazało się, że to akurat tyle, ile trzeba dla rodziny: 2+2, by nic się nie zmarnowało i nie zabrakło. Niepotrzebnie też martwiłam się, że makaron z samej kukurydzy będzie się źle gotował (tak jak tanie makarony marketowe).
Nowe, kukurydziane makarony bezglutenowe Sanletti pojawiły się w Polsce w styczniu 2022 r. Zobaczyłam je na profilu fejsbukowym sklepu internetowego Friendly Food, w promocyjnej cenie „na start” za niespełna 7 zł za opakowanie 340 g. Akurat byłam wtedy na feriach bezglutenowych w pensjonacie 100% gluten free Moje Tatry, a gospodyni szukała dobrego makaronu do spaghetti. Szybko zapadła decyzja, że wypróbujemy ten nowy nowy i Ela złożyła zamówienie. Następnego dnia kurier przywiózł paczkę.
Oczywiście kuchnia nie mogła się pomylić, bo Moje Tatry to jedyny w Polsce 100% bezglutenowy pensjonat. Tam w ogóle nie ma glutenu, wszyscy goście (nawet glutenożercy) jedzą gluten-free.
Kilka dni później, zachęcona tymi opiniami, przy okazji kupowania mąk w sklepie internetowym Jedz Bez Glutenu, zamówiłam makaron Sanletti. Wzięłam na próbę wszystkie 4 rodzaje: spaghetti, penne, fusili i pipette. Makaron bezglutenowy ma w moim domu wzięcie, dlatego chciałam poeksperymentować. Na pierwszy ogień poszło spaghetti z sosem bolońskim. Ela miała rację: makaron dobrze się gotuje i nie skleja, nie łamie się. Najlepiej ugotować go al dente, wtedy zachowa więcej smaku i ma niski indeks glikemiczny (zatem nie tuczy, nie powoduje wzrostu cukru we krwi). jak wspomniałam, opakowanie z 340 g makaronu to porcja idealna dla rodziny z dwojgiem dzieci. Wszyscy się najedli i nie musiałam chować resztek do lodówki.
Kilka dni później ugotowałam makaron penne … też z sosem bolońskim, na specjalne życzenie Zosi i Antka.
Cóż, u nas rzadko przechodzą inne sosy do makaronów, ale mam na to sposób: zawsz dodaję sporo cebuli i czosnku, białej pietruszki no i dobre mięso. Dzięki temu obiad ma sporo wartości odżywczych. Wracając do makaronu penne – cieszę się, bo też zachował kształt, rurki nie zgniatały się, nie pękały, zatem te marketowe makarony przegrywają na tym polu ….
Do przetestowania zostały mi jeszcze dwa makarony tej marki: pipette (małe kolanka) i fusili (świderki). Już mam na to pomysł. Pipette trafi do zupy minestrone (przepis pojawi się wkrótce na blogu), a świderki – do makaronu po wieleńsku – przepis.
Z pewnym trudem 😁 obliczyłam, że 100 g makaronu Sanletti kosztuje około 2,50 zł. Opakowanie półkilowe kosztowałoby zatem 12,50 zł. Porównajmy to z cenami innych makaronów, dla przykładu ze sklepu Jedz Bez Glutenu, bo oni makaronów mają bez liku:
Zerknęłam jeszcze do innych sklepów internetowych:
Makaronożercy mają swoje typy i wiedzą, który makaron bezglutenowy jest najlepszy. Może dacie znać w komentarzach, jakie makarony Wam najbardziej smakują?
Generalnie jest tak: jedni zwracają uwagę na cenę (zwłaszcza, gdy na diecie jest solidarnie cała rodzina, a nie tylko jedna osoba z celiakią), inni na brak kukurydzy, na indeks glikemiczny czy brak emulgatorów. Dobrze, że na rynku jest tak duży wybór – zobaczcie sami na wykaz powyżej – naprawdę nie możemy narzekać. A teraz jeszcze doszła nowa marka: Sanletti.
Gotowe makarony bezglutenowe to duża wygoda: wrzucasz do wrzątku i po chwili masz szybki i pożywny obiad, np. z pesto czy z gotowymi sosami albo z wypasionym własnym sosem mięsnym. Są jednak osoby, które nade wszystko cenią domowe smaki i maksymalnie naturalne, świeże produkty. Uwierzcie: znam takie gospodynie, które same robią makaron bezglutenowy i bardzo go sobie chwalą! No i dlatego w mojej książce kucharskiej „W kuchni Bezglutenowej Mamy” też jest przepis na kilka rodzajów makaronów: z miksów i z mąk jednorodnych, prostych, pysznych i naturalnych.
W kwestii makaronów zatem: dla każdego jes coś dobrego, a im większa konkurencja, tym lepiej dla nas, konsumentów na diecie bezglutenowej.
KOMENTARZE