Wyjazd na narty z dietą bezglutenową i celiakią – dziś to żaden kłopot. W Polsce i poza krajem działają pensjonaty oferujące bezpieczną dietę bezglutenową, a jeśli ktoś zdecyduje się wynająć małe mieszkanie czy pokój z dostępem do kuchni, też sobie poradzi. W sklepach jest sporo szybkich, gotowych dań bezglutenowych w słoiku lub paczce, do tego makaron lub ryż i obiad gotowy. Z pieczywem też nie ma kłopotu, można je kupić w każdym markecie i sklepach internetowych (np. z dostawą do wynajętego domu). Dlatego wyjazd na ferie, a konkretnie – na narty z dietą bezglutenową, jest dziś dostępny na wyciągnięcie ręki (o ile tylko domowy budżet pozwala, a z tym jest różnie w dobie szalejących podwyżek). Gdy ja byłam dzieckiem, było to nierealne, zwłaszcza dla siedmioosobowej rodziny…
Dziś podpowiem Wam, jaki prowiant bezglutenowy zapakować do bagażnika, jakie dania sprawdzają się w praktyce – bo przecież chodzi też o to, by nie spędzać kilku godzin dziennie w kuchni, a jednocześnie zjeść ciepły, zdrowy i domowy posiłek. Moim najnowszym odkryciem są gotowe obiady bezglutenowe w słoikach z rodzinnej marki Gefreed z Poznania, sprawdziłam je już w wakacje pod namiotem.
Wyjazd na narty z dietą bezglutenową i celiakią ma być przyjemny, a nie pracowity, prawda? Bezglutenowe ferie są raz w roku, korzystajmy z nich, dopóki pandemia Covid-19 pozwala. Poznajcie moje kulinarne podpowiedzi i … ruszajcie na narty, celiakia to żadna przeszkoda.
Gdy rodzina na diecie bezglutenowej (albo para albo singiel, nieważne) wyjeżdża na narty lub na ferie zimowe i zakwateruje się w pokoju z aneksem kuchennym, do bagażnika trzeba spakować trochę jedzenia. Serio: żeby uniknąć straty czasu, nerwów i biegania po marketach i stania w ogromnych kolejkach (wiem co mówię), najlepiej mieć swój sprawdzony prowiant bezglutenowy: półprodukty i gotowe dania. Warte polecania są:
Niezależnie od tego, czy zakwaterujecie się w pensjonacie bezglutenowym czy w mieszkaniu z aneksem kuchennym, zabierzcie ze sobą również:
Jedziesz na ferie bezglutenowe i nie chcesz spędzać czasu w kuchni, a chcesz podać rodzinie ciepły posiłek bezglutenowy? Raczej nie zamówisz go w schronisku czy w pierwszej lepszej restauracji. Obiad bezglutenowy albo obiadokolację trzeba przygotować samodzielnie w miejscu zakwaterowania, zapakować go do termosu, potem do plecaka i – zabrać na stok. Mogą być też gotowe obiadki w słoiku, do podgrzania w mikrofalówce. Taki obiadek można zjeść na ławce przy wyciągu albo w schronisku czy barze obok stoku.
Oczywiście nikt nie będzie jeździł na nartach z dużym plecakiem na ramionach. Spróbujcie zdeponować prowiant w barze, w wypożyczalni nart itp. Wytłumaczcie, że to jedzenie dla dziecka chorego na celiakię, poproście o pomoc. Jeśli nie uda się w jednym barze, idźcie do drugiego 😁 Ostatecznie jedzenie można tez trzymać w samochodzie, ale tam zbytnio się wychłodzi, poza tym ze stoku do parkingu bywa daleko.
Jaki obiad bezglutenowy na narty będzie idealny? Mam kilka pomysłów:
Człowiek z celiakią wracający z nart jest strasznie głodny, w brzuchu mu burczy jak temu bez celiakii 😁 Trzeba szybko coś zjeść! A jak głodne są dzieci, to trzeba działać jeszcze szybciej, prawda? 😎
Jak wspomniałam, moim odkryciem są gotowe dania bezglutenowe w słoiku. Przez jakiś czas oferowała je marka Geefred - mała manufaktura stworzona przez rodzinę, która na diecie bezglutenowej jest od 25 lat. Obiady są przygotowywane ze sprawdzonych składników bezglutenowych, dodatkowo producent bada je w laboratorium i oznacza napisem „produkt bezglutenowy”. Są zatem w pełni bezpieczne dla dzieci i dorosłych z celiakią. Mają też bardzo dobry, krótki skład. Śmiało mogę powiedzieć, że to zdrowe obiady bezglutenowe w słoiku. Niestety - marka nie przetrwała na rynku.
Gotowe obiady bezglutenowe w słoikach można kupić w sklepach ze zdrową żywnością w wielu miastach, w sieci Organic w galeriach handlowych. Wczoraj gotowe, bezglutenowe dania obiadowe znalazłam w markecie Tradycja i Jakość w Pasażu Grunwaldzkim we Wrocławiu. Kosztowały tyle samo, co w sklepie internetowym producenta.
Wszystkie już jedliśmy, faktycznie smakują domowo, są bardzo dobre. Porcja gotowego obiadu bezglutenowego o wadze 400 g kosztuje prawie 20 zł. Jak sprawdziłam, jeden słoiczek wystarczy na obiad dla 2 dorosłych lub 2-3 dzieci.
Jak dobrze wiecie, od lat jeżdżę na ferie i wakacje bez glutenu po całej Polsce i Europie. Prowiant bezglutenowy na wyprawy i do plecaka mam przetestowany na maksa. Wielokrotnie też stołowałam się (lub próbowałam) w różnych barach, restauracjach, schroniskach. Dlatego jestem zwolenniczką wożenia własnego jedzenia, gdzie to tylko możliwe. Ale jeśli jednak chcecie poczuć trochę wolności od garów i słoików i zjeść coś na stoku, oto moje uwagi:
Jeśli personel wzbudził Wasze zaufanie i jest otwarty na przygotowanie posiłku „pod specjalnym nadzorem”, spytajcie o propozycje szefa kuchni; każde danie omówcie szczegółowo; pytajcie o składniki, producenta poszczególnych surowców, o sposób przygotowania i serwowania. Nie zamawiajcie żadnych dan mącznych czy panierowanych, są najbardziej ryzykowne.
Oto propozycje sugerowanych posiłków bezglutenowych w schronisku czy w barze na stoku:
Celiakia i dieta bezglutenowa nie są żadną przeszkodą w podróżowaniu, zwiedzaniu świata, uprawianiu sportu czy w jeżdżeniu na nartach. Owszem, wszelkie wyprawy wymagają od nas pewnej logistyki, ale korzyści jest więcej, niż roboty. Jeśli ktokolwiek mnie pyta, czy wyjazd na narty z dietą bezglutenowa jest możliwy, odpowiadam, że zdecydowanie tak. Trzeba jeździć, korzystać z życia, poznawać ludzi i świat.
Teraz specjalnie stworzyłam powyższy poradnik na ferie bez glutenu w górach. Zaproponowałam korzystanie z własnego prowiantu (gotowego lub ugotowanego w domu), ewentualnie jedzenie w barach (i to tez jest możliwe, uwierzcie). Oczywiście własny prowiant jest najbezpieczniejszy w sytuacji, gdy dziecko lub dorosły z celiakią, alergią na gluten, z chorobą Duhringa (skórna postać celiakii) lub z nieceliakalną nadwrażliwością na gluten ma silne objawy po zjedzeniu potraw zanieczyszczonych mąką pszenną. Własny prowiant polecam również w takich sytuacjach, gdy dziecku lub dorosłemu wciąż nie spadają przeciwciała związane z celiakią. No i wtedy, gdy cenicie zdrowe jedzenie wysokiej jakości. Dla mnie osobiście to jest ważne, dlatego zazwyczaj jeżdżę ze słoikami…. – również z gotowymi obiadami bezglutenowymi Gefreeda.
(*) Wpis powstał we współpracy z marką Gefreed, której twórcy zależy na propagowaniu zdrowej kuchni bezglutenowej.