Dieta bezglutenowa nie oznacza braku dań mącznych, o nie! Na dowód podzielę się przepisem na najtańsze naleśniki bezglutenowe – klasyczne lub zielone i mega elastyczne, jak pszenne. Brzmi tajemniczo? Szybko wyjaśniam, w czym rzecz. Te najtańsze naleśniki bezglutenowe powstają z mieszanki uniwersalnej Grano, która nadal jest w Waszych domach w hurtowych ilościach (wiem, piszecie o tym i pytacie o nowe przepisy). Kosztowała w Dino 9 zł za kg, sama kupiłam 5 opakowań … Skoro mieszanka jest w świetnej cenie (nie ma tańszej na polskim rynku), nadałam potrawie tytuł „najtańsze naleśniki bezglutenowe” i jest to całkowita prawda. Prawdą jest również, że te naleśniki są mega elastyczne, można je rolować, zginać, zwijać w trójkąty i co tylko zechcecie.
By jednak nie było zbyt nudno, że wymyśliłam same naleśniki, zrobiłam eksperyment ze szpinakiem. Zielona wersja jest dla dzieci i dorosłych otwartych na nowości, ale nie zapomniałam o niejadkach i tradycjonalistach. Dlatego w przepisie na najtańsze naleśniki bezglutenowe zamieszczam dwie wersje: zieloną i klasyczną. Obie są pyszne, a ta zielona – wbrew pozorom – jest też dość neutralna w smaku. Spróbujcie sami 😎
A gdyby ktoś jeszcze zastanawiał się, czy jest sens zamieszczać na blogu kolejny przepis na naleśniki bezglutenowe, mam prostą odpowiedź: każda mieszanka bezglutenowa, miks czy mąka wymaga odrębnej receptury, m. in. z uwagi na inne proporcje suchych i mokrych składników. Bezglutenowa mieszanka uniwersalna Grano ma inny skład, niż powszechnie znane i lubiane miksy Dr. Schär czy Balviten, stąd konieczność nowego przepisu na naleśniki.
Składniki najtańszych naleśników bezglutenowych – KLASYCZNYCH
6 sztuk (duże)
Składniki najtańszych naleśników bezglutenowych – ZIELONYCH
6 sztuk (duże)
Od razu uprzedzam: najtańsze naleśniki bezglutenowe są pyszne, obie wersje kolorystyczne smakują doskonale. To, że są najtańsze, w niczym nie umniejsza ich walorów! Te jasne są mega neutralne w smaku, a w zielonych jest wyczuwalna nutka „zielska”, jak mówi moja Zosia (nastolatka z celiakią).
Tak czy inaczej, jasne i zielone naleśniki można serwować z wszelkimi dodatkami, słodkimi, wytrawnymi, słonymi. Sprawdzą się zatem: dżem i konfitury lub powidła, pieczone warzywa, twarożek na słodko lub słono, farsz łososiowy (mam przepis w mojej bezglutenowej książce kucharskiej „W kuchni Bezglutenowej Mamy”), miód, syrop klonowy, bezglutenowy krem czekoladowy z ciecierzycy KLIK przepis, hummus, wszelakie pasty warzywne, krem z avokado – ogranicza nas tylko fantazja 😍😀
Smacznego i na zdrowie! A jeśli chcecie przechowywać najtańsze, elastyczne naleśniki bezglutenowe, przykryjcie talerz folią spożywczą i zostawcie na stole, w temperaturze pokojowej. Te naleśniki można także mrozić, ale myślę, że najlepiej nie zrolowane, lecz rozłożone jak naleśniki, przekładane warstwami folii.