Blog

Najlepsze rogale świętomarcińskie bezglutenowe 2018

13/11/2018

Najlepsze rogale świętomarcińskie bezglutenowe 2018

13/11/2018

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Ile bezglutenowych rogali świętomarcińskich „wyjdzie” z 600 g mąki? W mojej kuchni 11 listopada 2018 r. powstały 24 duże rogale świętomarcińskie – bogato nadziane białym makiem bezglutenowym, bio bakaliami i migdałami, aromatyzowane naturalnym olejkiem migdałowym. Ozdobiłam je białym lukrem cytrynowym (białko jaja + cukier puder + kilka kropli soku z cytryny) i posiekanymi migdałami. I z przyjemnością obdarowałam kilkoro przyjaciół, bo nasza bezglutenowa rodzina nie dałaby rady trzem blachom :).  Poza tym bezglutenowe wypieki szybko czerstwieją, więc nie widziałam sensu, by je przechowywać przez kolejne dni (jak bardzo się pomyliłam, przeczytajcie dalej). Kiedy je upiekłam? W niedzielę, 11 października przed południem, by po obiedzie cieszyć się naprawdę świeżymi rogalami świętomarcińskimi bez glutenu. Ale przyznam, że moje rogale, dzięki temu że miały mało ciasto, a dużo farszu, doskonale smakowały również w poniedziałek i wtorek. I wtedy trochę pożałowałam, że tak hojnie wyzbyłam się większości rogalików – bo nie mogłam sprawdzić, jak smakowałyby w środę i czwartek ;). Wiem jedno: mój przepis na bezglutenowe rogale świętomarcińskie z powodzeniem sprawdziły w całej Polsce setki mam, babć i cioć :). 

Dobre składniki – sekret udanych rogali świętomarcińskich

Masę do rogali przygotowałam już w sobotę z białego maku bezglutenowego KLIK, ekologicznych, suszonych w słońcu bakalii i orzechów. W niedzielę przed południem wyrobiłam ciasto ze sprawdzonego mixu do wypieków drożdżowych, a gdy wyrosło, cieniutko je rozwałkowałam. Uwielbiam bowiem rogale marcińskie z niewielką ilością ciasta, za to hojnie nadziane :). Tym bardziej, że moja masa smakowała naprawdę wybornie, zawierała bowiem: żurawinę, morele, figi, orzechy włoskie i laskowe, miód oraz naturalny olejek migdałowy. 

Ulepiłam trzy blachy rogali – mniejszych i większych. Gdy wyrosły, piekłam je partiami. W sumie spędziłam przy piecu ponad godzinę, ale było warto :). W końcu w tym roku 11 listopada obchodziliśmy nie tylko Świętego Marcina (Wielkopolska), ale również 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Z tej okazji delektowaliśmy się nie tylko rogalami, ale również bezglutenowym deserem patriotycznym :).

ZOBACZ FILM, JAK BEZGLUTENOWA MAMA PIECZE ROGALE NA RYNKU W POZNANIU

KOMENTARZE

Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się