Często piszecie, że bezglutenowe pączki szybko czerstwieją. To normalne. Szybko tracą świeżość pączki bezglutenowe domowe, ale i te kupowane przez Internet lub w lokalnych cukierniach gluten-free. Zazwyczaj na drugi dzień po usmażeniu są zbite, twardawe i mniej smaczne, o utracie puszystości nie mówiąc. Nie męczcie się z jedzeniem takich pączków! Piekarnik (zwykły lub mini) to najlepszy sposób, by szybko i skutecznie odświeżyć czerstwego pączka bezglutenowego (glutenowego zresztą też) – i nie spłynie nawet gram lukru. Testuję to od wielu lat i zawsze z powodzeniem 😎. Zerknijcie, a potem rozkoszujcie się smakiem pączków bezglutenowych lekkich jak chmurka! Wasze dzieci nie pójdą więcej do szkoły z twardawym pączkiem 😎
W pięciu prostych krokach podpowiem, jak przywrócić świeżość pączkom bezglutenowym w piekarniku:
Pączek bezglutenowy stanie się znów puszysty, lekki i rozpłynie się w ustach. Spokojnie: nie rozpłynie się też czekolada ani lukier.
Innym sposobem jest odświeżanie czerstwych pączków bezglutenowych w … mikrofalówce. Od wielu lat nie mam w domu tego sprzętu, ale wiem, że jest często obecny w pracy, przedszkolu czy w pensjonatach. Zapewne taki paczek nic nie straci, gdy spędzi 30-60 sekund w mikrofali. Od razu uprzedzam: nie znam się na tym sprzęcie i nie mogę podać precyzyjnie, ile minut odświeżać w nim pączki. Sprawdzi się metoda małych kroczków. Najpierw 30 sekund, a w razie potrzeby – kolejne sekundy (w zależności od ustawionej mocy).
Nie jest tak, że tylko bezglutenowe pączki szybko czerstwieją. Glutenowe tak samo szybko robią się twarde. No dobra, bezglutenowe trochę szybciej, a to za sprawą … braku glutenu. Przyczyną jest również duża zawartość skrobi oraz białych mąk, które nie mają błonnika, zatem wysychają szybciej.
Wiele osób, które zamawia pączki bezglutenowe w sklepie internetowym (np. Putka Bez Glutenu, Hert, Jarzębińsy itd.), otrzymuje paczkę 2-3 dni po wypieku. Siłą rzeczy takie pączki nie są już puszyste i lekkie. Nie ma sensu męczyć się z ich jedzeniem. Naprawdę wystarczy moment w mikrofalówce lub kilka minut w piekarniku, by cieszyć się smakiem, zapachem i miękkością tłustoczwartkowych smakołyków. Zresztą, bezglutenowe pączki można jeść przez cały rok, kto zabroni? 😋
Tak na marginesie: najlepszym sposobem na najpyszniejsze pączki jest … usmażenie ich we własnym domu (lub upieczenie). Na moim blogu są przepisy na bezglutenowe pączki – wegańskie, pieczone, fit, z czekoladą, bez miksów, z mieszanki naturalnej Mama mix i wiele innych 😁 Na kanale Bezglutenowej Mamy na YouTube jest również filmik – tam pokazuję krok po kroku przygotowanie ciasta, formowanie pączków i ich smażenie. Do dzieła!
KOMENTARZE