Które drożdże są lepsze do bezglutenowych wypieków na Wielkanoc i nie tylko? Macie swoje upodobania? Znacie zamienniki wagowe suszonych na świeże? Wiecie, że bez względu na rodzaj drożdży ciasto przed wstawieniem do piekarnika MUSI WYROSNĄĆ prawie podwójnie, bo bez tego nie będzie chleba? Pytacie też często czy suszone i świeże drożdże bezglutenowe są zawsze czy mogą zawierać gluten? Jak się w tym odnaleźć? Garść bezcennych wskazówek znajdziecie poniżej, a szczegółowe informacje o wyrastaniu drożdży, o zasadach wypieku chleba bezglutenowego na drożdżach, bułek czy ciast znajdziecie w mojej książce kucharskiej „W kuchni Bezglutenowej Mamy„.
Bez względu na to, czy żyjecie z celiakią tak jak ja – od dziesiątków lat, czy dopiero zaczynacie przygodę z dietą bezglutenową, wiedzcie jedno: dziś, dzięki doskonałym mixom bezglutenowym, błonnikom, mąkom jednorodnym i przepisom bezglutenowe wypieki drożdżowe nie odbiegają od pszennych pierwowzorów. Kto nie wierzy, niech pierwszy rzuci kamieniem!
Jedno jest pewne: jeśli marzą się Wam puszyste, smaczne i cudnie wyrośnięte wypieki bezglutenowe na Wielkanoc, bez spulchniacza ani rusz. Najpopularniejsze są drożdże. Suszone czy świeże – nie ma znaczenia. Oczywiście słodka bezglutenowa Wielkanoc uda się też na proszku do pieczenia czy sodzie oczyszczonej, ale drożdże to jednak podstawa tych świąt …. Które drożdże są bezglutenowe? Wszystkie świeże kupowane w sklepach oraz suszone, które są wolne od zanieczyszczeń krzyżowych:
Przed zakupem drożdży suszonych, zawsze musicie sprawdzić na etykiecie, czy nie ma tam ostrzeżenia o glutenie. Jeśli nie ma – możecie śmiało kupować.
A dlaczego tak wiele mam boi się bezglutenowych wypieków drożdżowych? Ha, sama do nich należałam, bo nasłuchałam się dramatycznych opowieści, że ciasto drożdżowe jest delikatne, wymaga specjalnego traktowania, jest czasochłonne… Nic bardziej mylnego. Kupujecie drożdże bezglutenowe instant (czyli suszone) lub świeże, mieszacie z mąką, jajkami, cukrem, mlekiem, masłem i co tam jeszcze potrzeba – mieszacie i gotowe. Jedno rośnięcie, potem zagniecenie ciasta i drugie rośnięcie i do pieca. Efekt: domowe, pyszne bezglutenowe ciasta drożdżowe, o idealnym, prawdziwym składzie, jak od babci …
KOMENTARZE