Serwowaliśmy zarówno pożywne przekąski: pieczywo bezglutenowe z pasztetem, ze smalcem i doskonałą szynką, były ogórki kiszone i domowe dżemy, zdrowa „nutella” czyli krem karbowo-sezamowy Bakra, ale również słodkości. Uczestnicy mogli spróbować ciastek różnych producentów, paluszków słonych, chrupek, babek i ciast bezglutenowych, a także bezglutenowej kawy Inki, gofrów bezglutenowych czy pierniczków w czekoladzie. Wiele produktów było bezpiecznych dla osób na dodatkowych dietach eliminacyjnych (bez kakao, jaj, mleka, soi, pszenicy, orzechów). Wszystkie produkty pochodziły od sprawdzonych producentów żywności bezglutenowej.
Degustacje były szczególnie cenne dla rodzin, które dopiero od niedawna są na diecie bezglutenowej i dopiero poznają nowe smaki, zdobywają wiedzę o producentach, miejscach sprzedaży i jakości produktów bezglutenowych.
– Wielu produktów nie znałam – przyznała mama siedmioletniego Kacpra. – Nie wiedziałam, że piekarnia Putka ma świeże drożdżówki, że istnieje chleb bezglutenowy, którego nie trzeba odpiekać, że można kupić paluszki bezglutenowe. Dla mojego syna jest tu raj na ziemi.
Więcej relacji z Mikołajek z Bezglutenową Mamą w Szreniawie – TUTAJ.
Blog
KOMENTARZE