Tylko raz w życiu, w Poznaniu, znalazłam w piekarni bułkę, którą mogłabym nazwać bezglutenową grahamką na zakwasie. Teraz udowodnię, że jeszcze doskonalsze bezglutenowe bułki na zakwasie, bułki bez grama drożdży, można stworzyć we własnej kuchni. Moje wakacyjne eksperymenty zakończyły się pełnym sukcesem, dlatego po wielu zapowiedziach na Facebooku dziś wreszcie podaję, jak krok po kroku upiec bezglutenowe bułki grahamki na zakwasie. Oczywiście muszę zastrzec, że przygotowanie bezglutenowych bułek na zakwasie i w ogóle wypiek jakiegokolwiek pieczywa na zakwasie bez glutenu, to wyższy stopień wtajemniczenia. Wierzę jednak, że determinacja może zdziałać cuda. Jeśli chcecie zdobyć dla dziecka bezglutenowe bułeczki bez drożdży, pozostaje wam próbować do skutku. Bo najważniejsza zasada brzmi: nie poddawać się. Musicie też wiedzieć, że bezglutenowe grahamki na zakwasie nie będą aż tak puszyste, jak bułki na drożdżach. Ale na pewno będą miękkie i atrakcyjne dla dzieci – już o to zadbałam przy tworzeniu przepisu :). Najczęściej piekłam je na zakwasie ryżowym, ale wyszły świetnie również na zakwasie mieszanym z mąki ryżowej i ciecierzycy. Zapraszam na przepis, a przy okazji do poradnika: Dlaczego tak trudno upiec bezglutenowe bułki?
Przygotowanie bezglutenowych bułek na zakwasie ma kilka etapów, dlatego trzeba ten proces dobrze zaplanować. Najpierw trzeba wyhodować zakwas na chleb bezglutenowy, co zajmie 3-4 dni. Zakwas musi być aktywny, czyli napowietrzony, wyrośnięty i puszysty. Kolejnym krokiem jest przygotowanie zaczynu, który musi rosnąć około 12 godzin. Dlatego najczęściej nastawiam zaczyn około 16-17 po południu. Gdy minie dwanaście godzin, czyli około 4-5 rano, dodaję do zaczynu resztę składników, wyrabiam ciasto i odstawiam do garowania na około godzinę. Potem formuję bułki: delikatnie, by nie naruszyć napowietrzonej struktury. Po godzinie wyrastania wstawiam do piekarnika (250 stopni) pierwszą blachę, a gdy bułki się upieką, wstawiam drugą blaszkę. W efekcie około godziny 7 rano mam dla dzieci około 18-20 bezglutenowych bułek na zakwasie: bez drożdży, bez mleka, bez jajka. Są długo chrupiące i wystarczająco puszyste, by zachęcić dzieci do śniadania. To, czego nie zjemy, od razu po ostudzeniu mrozimy. Bowiem bezglutenowe bułki szybko czerstwieją, a te na zakwasie – jeszcze szybciej :).
ZACZYN
CIASTO