Drożdże nie są najlepszym produktem dla osób z celiakią, ale większość producentów pieczywa zdaje się tego nie dostrzegać. Dlatego na rynku trudno zdobyć zdrowy, bezglutenowy chleb bez drożdży, naturalny i bez zakwasu. Są jednak wyjątki. Polski producent Balviten, lider na rynku pieczywa bezglutenowego, od jakiegoś czasu ma w ofercie chleb bezglutenowy bez drożdży i cukru – Pełne Ziarno, w kilku wersjach smakowych. Jest lekko wilgotny, pyszny, pożywny, długo zachowuje świeżość i ma znakomity skład. Można go kupić w niektórych sieciach handlowych, a także w sklepach internetowych i na stronie producenta.
Chleb bezglutenowy bez drożdży można też kupić w wielu specjalistycznych piekarniach (stacjonarnie i internetowo), np. Bezglutenowe Domowe w Lublinie, BEZ, WOLNA. A co, jeśli ktoś chce sam upiec chleb bezglutenowy bez drożdży? Jest sporo przepisów na chleb bezglutenowy na zakwasie, a marka Pięć Przemian ma gotowe, zdrowe mieszanki do wypieku takich chlebów, są rewelacyjne KLIK.
Jeszcze garść historii: jakiś czas temu był w Rossmannie ciemny, wieloziarnisty, naturalny chleb Sesambrot. Pełen ziaren i dobrej mąki. Bez grama drożdży! Niestety, nagle się pojawił i nagle zniknął…
Jak wspomniałam, Pełne Ziarno – chleb bezglutenowy bez drożdży, cukru, laktozy, mleka, glutenu, pszenicy ma świetny skład. Zobaczcie sami: woda, ziarna 31,8% (słonecznik, siemię lniane brązowe, dynia, siemię lniane żółte, kasza jaglana), płatki owsiane 22%, olej roślinny rzepakowy, nasiona chia 1,7%, regulator kwasowości: kwas octowy; błonnik z babki płesznik, błonnik jabłkowy, sól. W zależności od wersji smakowej, a także od tego, czy jest to chleb świeży czy z długim terminem przydatności, kosztuje 8-8,50 zł (cena w styczniu 2021 r.). Czasem w marketach lub w sklepie producenta można go kupić w promocji, znacznie taniej. Np. w sezonowej ofercie Lidla, w styczniu 2021 r., chleb bezglutenowy bez drożdży marki Balviten kosztuje niespełna 7 zł. W opakowaniu jest 250 g, to 4 grube i sycące kromki. Osobiście go uwielbiam, choć nie muszę rezygnować z drożdży. Zawsze staram się mieć w szafce lub w zamrażarce kilka opakowań „na czarną godzinę”. Jest m. in. niezastąpiony podczas wyprawy w góry czy 1-2 dniowych (lub dłuższych) wycieczek – jest tak pyszny i lekko wilgotny, że można go jeść samodzielnie, jak ciasteczko.
Może się zdarzyć, że na etykiecie pieczywa bezglutenowego pojawi się dopisek „na zakwasie” lub „z dodatkiem zakwasu”. Takie chleby bardzo często zawierają drożdże (i one są wymienione na etykiecie wśród składników), ale dla poprawy walorów smakowych, odżywczych czy konsystencji producenci dodają tam również zakwas i podkreślają to na etykiecie (marketing). To często bardzo dobre produkty, o świetnym składzie (jak np. chleby z piekarni Dr Żurek bez glutenu). Nie trzeba ich eliminować, nie traktujmy też producentów jak oszustów. Zwracam jednak na to uwagę: każdy, kto musi z diety wyeliminować jakikolwiek składnik, nie może kierować się wyłącznie nazwą produktu czy informacją marketingową. Musi przeczytać skład. I ta sama zasada dotyczy chleba bezglutenowego na zakwasie.
Chleb bezglutenowy bez drożdży, cukru, skrobi pszennej bezglutenowej i jakichkolwiek alergenów można upiec również samodzielnie, we własnym domu. Każdemu, kto ceni domowe wypieki, a jednocześnie nie chce spędzać w kuchni dużo czasu i nie przepada za zajęciami kulinarnymi, polecam gotowe mieszanki na chleb bezglutenowy Upiecze Ci się! marki Pięć Przemian (chyba z 10 wersji smakowych: z czarnuszką, żurawiną, orzechami, bez dodatków itd.). Upieczenia chleba z tej naturalnej i zdrowej mieszanki jest dziecinnie proste, nie wymaga nawet użycia miksera ani czasu na rośnięcie, nie potrzeba zakwasu czy jakichkolwiek dodatków. Wystarczy wlać wodę gazowana, wsypać mieszankę i gotowe, do formy i do pieca!
Gorąco też zachęcam do wypieku własnego chleba bezglutenowego na zakwasie. To wyższa szkoła jazdy, ale same zalety!
Gotowy chleb bezglutenowy bez drożdży można kupić internetowo lub stacjonarnie, w specjalistycznych piekarniach bezglutenowych (uwaga! osoba z celiakią nie może jeść pieczywa niby bezglutenowego ze zwykłych piekarń). Oto kilka podpowiedzi:
Mam kilka własnych, wypracowanych przepisów na bezglutenowy, wieloziarnisty chleb na zakwasie, bez grama drożdży (na zdjęciu wypiek z grudnia). Zazwyczaj naraz piekę dwa bochenki, kroję je i zamrażam kromki. Codziennie wyjmuję tyle skibek, na ile mam ochotę. Niestety, takie zamrożone w kromki pieczywo nie nadaje się do zabrania na wakacje czy ferie. Wtedy potrzebny jest pakowany, gotowy chleb. Niemal wszystkie piekarnie oferują jednak pieczywo na drożdżach. A tych staram się unikać (w swojej indywidualnej diecie, rzecz nie dotyczy dzieci).
Nie wierzyłam więc własnym oczom, gdy na półce w Rossmannie w Lesznie, tuż przy kasie, zobaczyłam bezglutenowy chleb na naturalnym zakwasie. Paczka chleba bezglutenowego na zakwasie Ener BIO Sesambrot 250 gram kosztowała niespełna 10 zł.
– Super, nareszcie zdrowy, bezglutenowy chleb pojawił się w ogólnopolskiej sieci – ucieszyłam się. – Producenci i handlowcy zaczynają nas dopieszczać…
Tego dnia nie kupiłam go z uwagi na pełen już koszyk potrzebnych kosmetyków. Sfotografowałam jednak etykietki, przyjrzałam się im w domu i parę dni później wróciłam do drogerii. Niestety, po chlebie nie został nawet ślad.
Szkoda, bo Sesambrot ma fantastyczny skład: naturalny zakwas gryczany z pełnoziarnistej mąki gryczanej, kukurydzianej, grochowej i miodu, sezam, mąkę kukurydzianą, siemię lniane, pełnoziarnistą mąkę gryczaną, pełnoziarnistą mąkę z prosa, mąkę sojową, włókna z jabłek i miód.
Przydałby się taki chleb w stałej, ogólnopolskiej sprzedaży. Bo do bezglutenowej piekarni Margita w Warszawie nie wszystkim na diecie bezglutenowej po drodze :). A tam można kupić naturalny chleb gryczany na zakwasie (ma rewelacyjny skład, cena 24 zł za 0,8 kg) oraz chleb jasny Dziadek na zakwasie, lecz z dodatkiem spulchniaczy (cena 14 zł).
KOMENTARZE