Ha, celiacy nie gęsi i też bezglutenowe rogale świętomarcińskie mają! Wypiekane tradycyjnie w Poznaniu i Wielkopolsce w okolicy 11 listopada, a więc z okazji imienin Marcina, raczą podniebienie dzieci i dorosłych. Drożdżowe rogale, wypełnione białym makiem (lub czarnym), orzechami, daktylami, rodzynkami, śmietaną, cukrem pudrem….. Oto mój bezglutenowy przepis ORAZ FILM O WYPIEKU POZNAŃSKICH ROGALI BEZGLUTENOWYCH Z BIAŁYM MAKIEM – KLIKNIJ. Bezglutenowe rogale marcińskie można kupić w specjalistycznych cukierniach, od 2021 r. są dostępne stacjonarnie i internetowo w piekarni Putka Bez Glutenu KLIK, ale najlepsze i tak są te domowe 😁
Lukier:
Gdy upiekłam te rogale po raz pierwszy, Zosia i Antek byli zachwyceni. Podobało im się, że są malutkie i chrupiące. Oczywiście tradycyjne rogale marcińskie są duuuże, ale my, osoby z celiakią i na diecie bezglutenowej, nie musimy trzymać się tradycji. Przecież chodzi o to, by dzieciom i dorosłym z celiakią sprawić radość i poczuć smak rogali z białym makiem, prawda? Do tradycyjnej receptury brakuje im i tego, że powinny być wypieczone z ciasta półfrancuskiego. Ale na taki eksperyment w wersji bezglutenowej nie miałam tym razem czasu. Może spróbuję za rok :). A już teraz zachęcam do obejrzenia filmu: ZOBACZ, JAK UPIEC BEZGLUTENOWE ROGALE NA ŚWIĘTEGO MARCINA.
Przyznam jeszcze, że wbrew pozorom te rogale nie są bardzo pracochłonne. Tym bardziej, że nadzienie można przygotować dzień wcześniej i przechować w lodówce (albo jeszcze wcześniej i wstawić w pudełeczku do zamrażarki). Można tez użyć gotową, bezglutenową masę z puszki. W zamian otrzymujemy bezglutenową przekąskę, bez chemii, najlepszą dla dzieci: znamy jej skład, a przygotowujemy ją z matczynym sercem.