Pod koniec maja 2022 r., na zaproszenie włoskiego producenta - Dr. Schär, spędziłam cudowny czas na europejskim spotkaniu bezglutenowych influencerów. To były trzy dni pełne zdobywania wiedzy, zawierania znajomości, poznawania realiów diety bezglutenowej w różnych krajach, no i nieziemska wyżerka :)
Nie sposób w paru zdaniach opowiedzieć o trzech dniach spędzonych w bezglutenowym raju, ale postaram się. Przy okazji wspomnę o ekologicznych działaniach i nowościach włoskiej marki Dr. Schär, a także o bezglutenowych wakacjach w Chorwacji. Posłuchajcie i zobaczcie, co tam robiła bezglutenowa influencerka :) Zresztą, już po raz drugi byłam na tym evencie, poznajcie relację z pierwszego pobytu w 2016 r. - Bezglutenowa Mama u Dr. Schär
Na spotkanie bezglutenowych influencerów byłam zaproszona wraz z moją 16-letnią córką Zosią. Jako licealistka klasy IB nie chciała opuszczać zbyt wielu dni w szkole, dlatego do Chorwacji poleciałyśmy samolotem. W cenę biletu nie był wliczony posiłek, nie chciałyśmy też kupować jedzenia w samolocie, więc nie interesowałam się opcją diety bezglutenowej. Mogłyśmy wnieść do samolotu własne bidony, napełnione wodą w łazience, już po przejściu bramek na lotnisku. W plecaczkach miałyśmy też bezglutenowe batoniki i precelki, w razie nagłego głodu.
Zakwaterowano nas w ośrodku Olivia Green Camping w Tisno (koło Zadaru). To ośrodek kładący nacisk na ekologię, podobnie jak marka Dr. Schär. W przytulnych domkach czekały na nas prezenty i słodycze "na dzień dobry".
Powitalne party i degustacja w chorwackiej winnicy - to były dwa główne punkty programu pierwszego dnia eventu dla bezglutenowych influencerów u Schär. Na stołach czekały na nas koreczki na krakersach, panierowane krewetki, kanapeczki z różnymi pastami, a do degustacji zachęcała nas podczas powitania Julia (na zdjęciu obok), kierowniczka działu marketingu w Dr. Schär.
Popołudnie spędziliśmy w winnicy i tam zajadaliśmy śródziemnomorskie przysmaki z bezglutenowym pieczywem i słonymi przekąskami (chleb chrupki, paluszki grissini, krakersy, bakalie). I wszystko było bezglutenowe! Czerwonego, wyśmienitego wina nie muszę zachwalać - trunki w takich miejscach zawsze są doskonałe.
Wieczorem gospodarze zaprosili nas na uroczystą kolację w restauracji ośrodka. W menu było risotto z buraków, filet drobiowy z kremem ziemniaczanym, rolada z bekonem z grillowanymi ziemniakami, zestaw warzyw, hummus oraz desery do wyboru: lody i sorbety.
Jak to na spotkaniu bezglutenowych influencerów, w ruch od razu poszły telefony komórkowe, zdjęcia, relacje na żywo. Śmialiśmy się z tej naszej pasji, ale też rozumieliśmy się jak nikt inny :)
Jako osoby z celiakią i na diecie bezglutenowej docenialiśmy, że wszystkie dania i przekąski są bezglutenowe. Nie musieliśmy rozmawiać z szefem kuchni, dopytywać kelnerów o szczegóły, sprawdzać, co dokładnie jest na talerzu. Taki luksus rzadko się zdarza, sami o tym wiecie, prawda?
W czasie kolacji najważniejsze były rozmowy o życiu z celiakią w różnych krajach. O dostępnych produktach, o świadomości personelu medycznego i pacjentów, o sytuacji dzieci w przedszkolach i szkołach, o badaniach i zaangażowaniu producentów żywności bezglutenowej.
Pyszne i różnorodne śniadania, serwowane na spotkaniu, bezglutenowych influencerów, pozostaną niezapomniane. Jest jeszcze tylko jedno miejsce, gdzie tak bogato karmi się ludzi z celiakią - to kolonie u Bezglutenowej Mamy :) W Chorwacji na bufetach szwedzkich nie brakowało niczego: kilka rodzajów pieczywa, płatki, mleka, owoce, warzywa, sery, wędliny, jajka, wegańskie pasty, przekąski słone, ciasteczka...
Trudno było przestać sięgać po te smakołyki :) Dlatego śniadania przeciągały się, ale gospodarze nie poganiali nas, tylko wytrwale towarzyszyli nam w uczcie.
Organizatorzy przewidzieli dla nas grupowe konkursy i konkurencje sportowe. Było o co walczyć, bo zwycięska drużyna wygrywała kilkudniowa wycieczkę do Włoch, do bezglutenowego hotelu! Jednym z zadań było zaprojektowanie nowego produktu bezglutenowego, który zrewolucjonizowałby europejski rynek i rozwiązał jakieś problemy ludzi z celiakią. Nasza ekipa (m. in. Węgry, Izrael, Turcja, Słowenia, Polska) zaproponowała mrożone ciasta w tubce, z których można szybko upiec ciasteczka. Zdobyliśmy pierwsze miejsce w tej kategorii!
Europejskie spotkanie bezglutenowych influencerów miało również wymiar edukacyjny, gdyż do Chorwacji zaproszono osoby w różnym stopniu związane z dietą gluten-free. Gospodarzom zależało, by wszyscy wyjechali bogatsi w wiedzę i by mogli w swoich mediach społecznościowych na co dzień przekazywać sprawdzona wiedzę. Zorganizowano zatem dla nas wykłady i prezentacje, zarówno o diecie bezglutenowej, jak również o misji marki Dr. Schär, świętującej w tym roku jubileusz 100 lat.
Przed obiadem popłynęliśmy motorówkami na prywatną wyspę, gdzie musieliśmy zmierzyć się z kolejnymi konkurencjami: z podchodami i wyścigiem kajakowym. Szukaliśmy ukrytych na wyspie produktów bezglutenowych, a potem reprezentanci każdej grupy walczyli na kajakach. Emocji nie brakowało, po tych zmaganiach wszyscy padaliśmy z sił, bo bieganie w upale po wyspie było nieludzkie ;)
Za to po tym wysiłku zasłużenie raczyliśmy się zimnymi napojami i pracowaliśmy nad sesjami zdjęciowymi. O pamiątkowe fotki zadbała również polska reprezentacja - trzy bezglutenowe dziewczyny.
Polską reprezentację tworzyły (na zdjęciu od lewej): Wioleta z Warszawy (na Instagramie Dr Wioleta Zysk), Bezglutenowa Mama i Michalina z Wrocławia (na Instagramie prowadzi profil zdrowo.bezglutenowo).
Moja 15-letnia córka Zosia nie chciała wspólnych zdjęć, ach te nastolatki ;) - ale była i nawet walczyła jak lew w konkursie kajakowym.
O to walczyliśmy, ale i tak ogłoszenie wyników całodziennych konkursów wywołało eksplozję radości. Tak! Nasza grupa wygrała kilkudniową wycieczkę do Włoch, do Tyrolu! Pojedziemy tam wiosną 2023 r., dziewczyny z marketingu Dr. Schär opracowują dla nas program. Mam nadzieję, że znajdzie się w nim zwiedzanie fabryki, która też jest położona w Tyrolu. Nie możemy się wszyscy doczekać, to naprawdę świetna niespodzianka!
Trzeci dzień spotkania również obfitował w atrakcje. Po mega pysznym śniadaniu dalej zdobywaliśmy wiedzę, poznaliśmy nowe produkty Dr. Schär, a także spisywaliśmy swoje ekologiczne marzenia, które zawisły na specjalnym, firmowym drzewku w ośrodku Olivia.
A potem były ostatnie rozmowy, kawa sączona przy ciasteczkach, wymiana emaili, dzielenie się przepisami bezglutenowymi. Był też czas na pływanie i opalanie, by skorzystać jeszcze z uroków słonecznej Chorwacji. Ale na pożegnanie dostaliśmy jeszcze nietuzinkowe, artystyczne prezenty.
Każdy z bezglutenowych influencerów otrzymał swoją karykaturę, wykonaną w czasie imprezy przez graficzkę i rysowniczkę Dr. Schär. Powiedzcie sami, że artystka doskonale uchwyciła nasze charakterystyczne rysy twarzy? Ta nietuzinkowa pamiątka, wraz z innymi prezentami, poleciała z nami do naszych domów w całej Europie :)
Wręczenie karykatur były ostatnim punktem programu. Żal było dojeżdżać, a wszyscy mieliśmy w sercu dużą wdzięczność dla organizatora za tak cudowny i mistrzowsko zorganizowany event. Pozostały niezapomniane wspomnienia, zdjęcia i nowe znajomości.
Nie napisałam jeszcze, z kim dzieliłyśmy z Zosią mieszkanie w ośrodku Olivia. Naszymi współlokatorkami były Agnes i jej córka Bugi. Agnes to bezglutenowa mama z Węgier, autorka bloga, szefowa bezglutenowego stowarzyszenia, organizatorka wielu imprez oraz warsztatów kulinarnych, a obecnie właścicielka piekarni. Miałam wrażenie, że widzę swojego klona, naprawdę! Agnes też kipi energią, a pomysły nie mieszczą się jej w głowie i ciągle muszą znajdować ujście :)
Oczywiście w naszym domku nie zabrakło degustacji polskich i węgierskich produktów bezglutenowych :)
Czy spotkamy się w tym samym gronie za rok? Nie wiadomo, gdyż firma Schär co roku zaprasza innych influencerów, by jak najwięcej osób zyskało rzetelną wiedzę o celiakii i diecie bezglutenowej. dzięki temu stale poszerza się grono blogerów szerzących sprawdzone informacje i pomagających bezglutenowcom w swoich mediach społecznościowych.
Dla mnie i Zosi koniec eventu nie był finałem pobytu w Chorwacji. Musiałyśmy spędzić tam jeszcze jedną noc, by poczekać na samolot z Zadaru do Berlina. Oczywiście wykorzystałyśmy ten czas, by lepiej poznać wady i zalety wakacji bez glutenu w Chorwacji. I na ten temat powstanie osobny wpis, już lada moment.
Teraz zapraszam jeszcze do obejrzenia małej galerii zdjęć ze spotkania influencerów.
KOMENTARZE