Dziś Zaduszki. Siedzę w kuchni przy komputerze i wspominam moją Mamę, która była mistrzynią słodkich wypieków. Jednym z Jej sztandarowych ciast był tradycyjny piernik. Bezglutenowy stał się dopiero dzisiaj, gdy zmieniłam składniki na bezpieczne w diecie gluten-free, bo 30 lat temu można było pomarzyć o bezglutenowej mące czy proszku do pieczenia. W tamtych latach moja Mama nie mogła zatem upiec tradycyjnego piernika bezglutenowego. Piekła więc zwykły, ale i tak pamiętam jego smak, bo podczas licznych w dzieciństwie prowokacji glutenem zajadałam się nim z całą rodzinką. Był przepyszny, lekko wilgotny i puszysty… Nie wiem dlaczego ten piernik przypomniał mi się właśnie dzisiaj, ale szybko ściągnęłam od siostry przepis (oryginalny – na zdjęciu poniżej, zobaczcie na to kaligraficzne pismo, ja nigdy tak ładnie nie pisałam). Nie minęła godzina, a dom wypełnił się zapachem korzennych przypraw i kakao. Przypomniały mi się święta i Mama, która po nocach, gdy już spaliśmy, piekła ciasta, a Tata rano je degustował, po kawałeczku z każdej blachy i zawsze się z tego śmialiśmy… Teraz na moim stole pojawiła się blacha z tradycyjnym piernikiem bezglutenowym. Ponieważ jest już ciemno, nie pokażę go na zdjęciu. Uwierzcie jednak, że wygląda bosko – czego dowód jutro wstawię na blog. Upojona cukierniczym sukcesem i rozmarzona wspomnieniami, podrzucam od razu przepis na tradycyjny piernik bezglutenowy mojej Mamy.
(*) Składniki alergenne zostały oznaczone pogrubioną czcionką. Jajka można zamienić zastępnikiem jaja w proszku KLIK, mleko – mlekiem roślinnym lub sokiem jabłkowym, a masło – dozwolonym masłem roślinnym. Orzechy można pominąć.
Piekarnik włącz na 180 stopni C, góra-dół. Blachę o wymiarach około 20 x 15 cm wyłóż papierem do pieczenia. Zmieszaj suche składniki: mix, proszek do pieczenia i sodę oraz kakao i bezglutenową przyprawę do piernika. Do miski wbij jajka, włóż masło i cukier. Wyrabiaj ciasto mikserem przez około 5 minut. Nie martw się, jeśli będziesz mieć wrażenie, że masa się zważyła. Dodawaj po łyżce suchych składników i nadal miksuj. Potem stopniowo wlewaj mleko. Na końcu dodaj powidła (w pierwszej wersji zapomniałam je dodać – a piernik i tak smakuje fantastycznie, zobaczymy tylko, czy nie sczerstwieje zbyt szybko). Dodaj orzechy i figi lub inne bakalie albo w ogóle zrezygnuj z dodatków.
Masę na tradycyjny piernik bezglutenowy przełóż do formy. Wstaw ją do piekarnika i piecz do tzw. suchego patyczka – około 50 minut. Formę wystaw z piekarnika i delikatnie postaw ciasto na desce drewnianej. Krój ciasto po ostudzeniu.
Zapewniam, że piernik bezglutenowy z tego przepisu zasmakuje wszystkim domownikom i gościom, nawet glutenożercom. Jeśli nie zdradzicie, że ciasto powstało z bezglutenowych składników, nikt tego nie zauważy, a wy zostaniecie ze słodką tajemnicą ;)
Tradycyjny piernik bezglutenowy smakuje z różnymi dodatkami. Moja Mama najczęściej dekorowała piernik lukrem, ale również posypywała go cukrem pudrem. Mnie smakuje bez niczego, a przynajmniej ma mniej kalorii ;)
Następnym razem spróbuję upiec to ciasto bardziej fit – połowę cukru zastąpię cukrem kokosowym lub ksylitolem. Postaram się również użyć mąk jednorodnych, np. gryczanej, ryżowej, jaglanej i kukurydzianej. Dam znać, czy tradycyjny piernik bezglutenowy fit smakuje równie pysznie ;)