Sześcioletnia dziewczynka z północnej Polski od października jest na diecie bezglutenowej i właśnie otrzymała orzeczenie o niepełnosprawności z tytułu celiakii. Tym samym mama bezglutenowej sześciolatki otrzyma 150 zł zasiłki pielęgnacyjnego, co znacznie zasili domowy budżet. Zachęcam innych rodziców bezglutenowych dzieci, by również starali się o orzeczenie o niepełnosprawności z tytułu celiakii. Bo w Polsce to obecnie jedyna forma finansowego wsparcia dla dzieci z celiakią. Niestety, coraz trudniej uzyskać takie orzeczenie, mimo że dieta bezglutenowa jest jedynym lekiem w celiakii, a specjalistyczna żywność kosztuje w Polsce majątek.
W powiatowej komisji orzekania o niepełnosprawności mama dziewczynki w lutym br. złożyła wniosek o orzeczenie niepełnosprawności z tytułu celiakii córki (Jak złożyć wniosek – KLIKNIJ TUTAJ). W marcu wezwano je na komisję (lekarz, psycholog, pracownik socjalny).
Komisja wydała pozytywną decyzję. Sześcioletnia dziewczynka dostała na rok orzeczenie o niepełnosprawności z tytułu celiakii. Jej mama złożyła w ośrodku pomocy społecznej wniosek o zasiłek pielęgnacyjny (153 zł miesięcznie) i tym samym dołączyła do nielicznych w Polsce osób, którzy otrzymują od państwa wsparcie w stosowaniu diety bezglutenowej. Gratulacje dziewczyny, cieszę się wraz z wami!
Od kilku lat komisje w całej Polsce coraz rzadziej przyznają dzieciom z celiakią orzeczenia o niepełnosprawności. Stoją na stanowisku, że dziecko z celiakią, stosujące dietę bezglutenową, jest zdrowe i nie wymaga leczenia ani dodatkowej opieki ze strony rodziców. Absurd – wielokrotnie o tym pisałam KLIKNIJ TUTAJ. Dlatego osoba, która otrzyma takie orzeczenie, może się nazywać szczęściarzem, gdyż kwota 153 zł miesięcznie wystarcza chociażby na 10- 15 bochenków bezglutenowego chleba (dla nieznających tematu: kilogram bezglutenowej mąki kosztuje około 15-20 zł, bułka tarta – 9-15 zł itd.).
Niezmiennie uważam, że dziecko z celiakią nie jest niepełnosprawne. Jednakże obecnie w Polsce orzeczenie o niepełnosprawności jest jedyną podstawą do otrzymania zasiłku pielęgnacyjnego, który w znacznym stopniu ułatwia leczenie celiakii. Rodzice bezglutenowych dzieci nie mają więc wyjścia – aby otrzymać jakąkolwiek pomoc od państwa, muszą uzyskać orzeczenie o niepełnosprawności. Obecnie udaje się to nielicznym – z mojego doświadczenia wynika, że największą szansę mają dzieci w pierwszym, drugim roku po wykryciu choroby. Potem, gdy dzięki diecie objawy ustępują, państwo zabiera orzeczenie i zasiłek. To kolejna paranoja….KLIKNIJ TUTAJ. Ale zdarza się i tak, jak w przypadku Ani, mamy dwójki dzieci z celiakią: dla obojga dostała orzeczenie na trzy lata.
Rodziców bezglutenowych dzieci niezmiennie zachęcam, by składali wnioski o orzeczenie niepełnosprawności z tytułu celiakii (dorośli z celiakią praktycznie nie mają prawe żadnych szans na takie orzeczenie i zasiłek pielęgnacyjny). Gdy powiatowa komisja odrzuci wniosek, warto złożyć odwołanie do komisji wojewódzkiej, a potem do właściwego sądu pracy, a następnie złożyć apelację. Zachęcam, by wykorzystać wszelkie dostępne drogi – tylko wówczas, gdy sądy zostaną zarzucone sprawami o orzeczenie niepełnosprawności z tytułu celiakii, być może zwróci to uwagę odpowiednich instytucji. I być może stanie się początkiem zmian w Polsce, czego życzę wszystkim bezglutenowym rodzinom.