Kochani, to już czwarta bezglutenowa Wigilia, którą spędzamy razem. Jak co roku życzmy sobie nawzajem rodzinnych i pełnych radości Świąt Bożego Narodzenia. Świąt z bliskimi ludźmi, z mniej i bardziej ważnymi rozmowami przy stole. Cieszmy się ich obecnością, a nasze serca niechaj sfotografują jak najwięcej wspomnień. Życzmy też sobie świąt pysznych, nawet jeśli pierogi bezglutenowe są niezbyt kształtne, uszka się rozklejają, a chleb się zbytnio kruszy. Za rok będzie lepiej :), a teraz cieszmy się chwilą.
Cudownie jest, gdy Wigilia przypada w niedzielę. Mamy sporo czasu, by zrobić zakupy i przygotować wigilijne potrawy bezglutenowe. Na Facebooku relacjonowaliście już w sobotę, że pierogi i uszka są ulepione, krokiety usmażone, ryba po grecku przełożona, ciasta upieczone, barszcz ugotowany, choinka stoi. Brawo!
Już za kilka godzin zabłyśnie wigilijna Gwiazdka, a przed nami dwa dni świąt. Podzielmy się chlebem lub opłatkiem (oczywiście bezglutenowym), leniuchujmy, jedzmy pyszności, spędzajmy czas z dziećmi, rodzicami, krewnymi i przyjaciółmi. Jeśli macie celiakię i to Wasza pierwsza Wigilia bez glutenu, delektujcie się nowymi smakami i nie podjadajcie glutenowych potraw. Uwierzcie, że wszystkie kolejne Wigilie nie będą się różniły od glutenowej wieczerzy. Nauczycie się piec, gotować, lepić, smażyć – wszystko bez glutenu. Bo dieta bezglutenowa jest smaczna, choć wymaga treningu. I z tym przesłaniem jeszcze raz chcę Wam życzyć zdrowych, rodzinnych, pogodnych i smacznych Świąt Bożego Narodzenia bez glutenu :).
KOMENTARZE