Dobra wiadomość: w 2023 r. podróże dla osób z celiakią czy z alergią na gluten są dużo łatwiejsze, bo w sklepach jest całkiem spory wybór gotowych dań bezglutenowych.
Kilka tygodni temu pojawiły się u nas obiady bezglutenowe instant, do zalania wrzątkiem. To nie tak zwane gorące kubki, ale pełnowartościowe danie. Można je kupić w sklepie internetowym, niewiele ważą, mają bardzo dobry skład, są pożywne, pyszne i niezwykle wygodne w użyciu.
W schronisku w Tatrach przetestowałam saszetkę Red Curry (80 g) - ryż jaśminowy z krewetkami. Do opakowania nalałam wrzątek, wcisnęłam zawartość saszetek smakowych i po 7 minutach jadłam rewelacyjny, rozgrzewający obiad. To genialne rozwiązanie dla dorosłych na diecie bezglutenowej i dla dzieci z celiakią na wycieczki szkolne i zielone szkoły, a także na wakacje i wszelkie wyjazdy.
O ile nie jestem fanką bezglutenowych zupek chińskich (glutenowych też nie), to obecna oferta dań gotowych w sklepie Jedzbezglutenu.pl jest rewelacyjna. Bo oprócz wspomnianych zupek pojawiły się tam świetne w składzie dania kuchni azjatyckiej marki MAMA. Niektóre wystarczy podgrzać w mikrofalówce, a Red Curry zalewa nie tylko wrzątkiem.
Bezglutenowe dania gotowe są opakowane w poręczne torebki, bezpieczne i wygodne do noszenia w plecaku.
Są szczelnie zamknięte, więc obsługa w restauracji, ośrodku wypoczynkowym czy w schronisku górskim nie będzie miała zastrzeżeń w stylu: "nie możemy wnosić do kuchni jedzenia z zewnątrz" - bo nie jest to obiad domowy w słoiku, ale fabrycznie opakowany produkt.
Sama tego doświadczyłam w schronisku tatrzańskim na Hali Kondratowej, gdzie kelnerka zgodziła się podgrzać mi obiad w mikrofalówce (ten na zdjęciu obok). Nikt nie miał też zastrzeżeń, gdy bezglutenowe danie instant szykowałam i jadłam w schronisku na Hali Gąsienicowej. Tam własny prowiant jest akceptowany.
Osoby z celiakią, alergią na gluten i z nieceliakalną nadwrażliwością na gluten w górach i na stokach narciarskich nie mają łatwo. Najczęściej muszą mieć ze sobą własny prowiant bezglutenowy, bo to, co oferują schroniska i bary to zazwyczaj dania pszenne: pierogi, naleśniki, schabowe, kluski, zapiekanki czy frytki z tej samej frytury, co nuggetsy.
O tym, jaki prowiant bezglutenowy spakować do plecaka, pisałam wielokrotnie, poniżej znajdziecie specjalny poradnik (link). Teraz wzbogacam ten zestaw o bezglutenowe dania instant.
Przy okazji mała wskazówka: jeśli wybieracie się zimą na wędrówkę po górach, zadbajcie nie tylko o jedzenie bezglutenowe, ale również o o bieliznę termoaktywną, nieprzemakalne buty na specjalnej podeszwie, o raczki i raki, termos z gorącym napojem, o dobrą nieprzewiewną kurtkę, o koszulkę i skarpetay na zmianę, latarkę czołówkę, naładowany powerbank i telefon komórkowy. Te rzeczy mogą uratować zdrowie i życie, wiem co mówię, bo trochę chodzę po górach.
Gdy planujecie wędrówki w wyższe partie gór, zaopatrzcie się w kask, czekan i lawinowe ABC (najpierw trzeba nauczyć się obsługiwać ten sprzęt), rano sprawdzajcie też aktualną sytuację pogodową i komunikaty na stronach GOPR, TOPR czy dyrekcji danego parku narodowego. No i starannie planujcie trasę, mierzcie siły na zamiary i zabierajcie ze sobą do plecaka wszystkie śmieci oraz resztki jedzenia.
Do zobaczenia gdzieś na szlaku :)
KOMENTARZE