Gdy kilka dni temu wrzuciłam na blog przepis na uniwersalne bezglutenowe ciasto drożdżowe, dostałam wiele zapytań o bezglutenowe pączki wegańskie. Jak przygotować bezglutenowe pączki bez pszenicy, bez jajek i bez mleka? Przecież Tłusty Czwartek tuż tuż i mali alergicy też chcą świętować ;) Czy bezglutenowe pączki wegańskie mogą być puszyste i lekkie jak tradycyjne? Czym zastąpić podstawowe składniki? Miałam akurat po południu wolną godzinę, więc szybko poeksperymentowałam w kuchni. W ruch poszła śmietanka kokosowa, bezglutenowy zastępnik jajka w proszku, specjalne drożdże do słodkich wypieków i oczywiście mix bezglutenowy, który gwarantuje puszystość. Ku mojemu zdumieniu bezglutenowe pączki bez jajek i mleka niczym nie różniły się od klasycznych. Na dodatek oczarowały Zosię. Nie wiedziała, że to wegańskie pączki bezglutenowe i pod moją nieobecność spałaszowała cztery pączusie, jeszcze bez lukru i skórki pomarańczowej…
Wiele mam wie, że bezglutenowe, drożdżowe wypieki wegańskie czerstwieją jeszcze szybciej, niż klasyczne pieczywo gluten-free. Dlatego najlepiej przygotowywać je na bieżąco albo mrozić po ostudzeniu. Jak się zachowają moje pączki bezglutenowe bez jaj i pszenicy? Nie mam pojęcia, bo zniknęły z talerza w ciągu godziny od usmażenia…. Zosia nie wiedziała, że to wegańskie pączki, ja również nie wyczułam jakiegoś nowego smaku związanego z użyciem śmietanki kokosowej czy zastępnika jaja w proszku. Jadłyśmy, aż nam się uszy trzęsły ;) Pączusie były puszyste, lekkie i miały bajecznie chrupiącą skórkę. Dlatego wybaczcie, że nie mam nawet zdjęć gotowego wypieku, będących dowodem, że mówię prawdę o puszystości vege pączków… Jutro przygotuję nową porcję, udekoruję, pstryknę zdjęcie i sprawdzę, jak długo zachowują świeżość.
Jeśli testy wypadną bardzo pomyślnie, to właśnie te pączki otrzymają na podwieczorek mali alergicy na naszych bezglutenowych koloniach 2019 w Kudowie-Zdroju :).