A gdyby tak zjeść na śniadanie miękkie bułki bezglutenowe? Takie puszyste, rozpływające się w ustach, z lekko chrupiącą skórką?
Oto przepis, szybki i tani, będziecie zachwyceni, na pewno Wam się uda - zastosujcie tylko jedną wskazówkę: w razie potrzeby dodajcie kilka łyżek wody, by uzyskać elastyczne ciasto. Ono nie może być zbite ani gliniaste. Wtedy bułeczki bezglutenowe wyjdą na medal, jak z najlepszej piekarni.
Te bułeczki bezglutenowe wzbogaciłam kminkiem, tak na czeską nutę (Czesi uwielbiają kminkowe pieczywo). Kminek nie tylko daje ciekawy smak, ale też wspomaga trawienie, wzmacnia odporność, poprawia apetyt i działa antybakteryjnie w układzie pokarmowy. Jest zatem bezcenny u osób z celiakią i na diecie bezglutenowej.
Chodźcie do kuchni, bierzemy się do pracy.
To najlepsze bułeczki bezglutenowe, jakie można sobie wyobrazić!
Po 15 minutach przełóż miękkie bułeczki bezglutenowe na metalową kratkę by odparowały nadmiar wody. Krój dopiero po ostudzeniu, bo inaczej powstanie wtórny zakalec.
Pieczywo bezglutenowe, zwłaszcza to jasne, czerstwieje szybciej niż pszenne. Dlatego po ostudzeniu najlepiej zamrozić część bułek albo przechowywać je przez 2-3 dni w worku foliowym i w chlebaku lub w lnianym worku do pieczywa. Jeśli nieco stwardnieją, wystarczy skropić je wodą i odpiec 5-7 minut w 160 st C. Smacznego i na zdrowie :)
KOMENTARZE