Pochwalicie się, jakie dostaliście prezenty pod choinkę? Czy były to wyszukane słodycze bezglutenowe, ręcznie robione ciasteczka bezglutenowe, sprzęt AGD, książki kucharskie o diecie bezglutenowej czy upominki w ogóle niezwiązane z jedzeniem i celiakią? Przy okazji i ja podzielę się z Wami informacją o pysznościach które otrzymałam od rodziny, przyjaciół i znajomych. Zdjęcie, które prezentuję, to niewielki wycinek tych bezglutenowych prezentów – bo niektórych nie zdążyłam sfotografować. Przepadły w czeluściach naszych bezglutenowych brzuchów :).
Wśród prezentów, które otrzymałam na tegoroczne Boże Narodzenie, większość była wyraźnie opisana jako produkty bezglutenowe: senza glutine, sin gluten, sans gluten, bez lepku, glutenvrij, gluten-free …. Dotyczy to zwłaszcza włoskich i hiszpańskich czekolad, batoników i ciasteczek. Cóż – w tych krajach rynek bezglutenowy jest zdecydowanie bardziej rozwinięty, niż w Polsce. Wiele produktów ogólnodostępnych i świetnych gatunkowo jest jednocześnie bezglutenowych i producenci wyraźnie to zaznaczają na etykiecie.
Przyznam z radością, że nie znałam bliżej tych produktów – Pernigotti, Simon Coll, El Artesano – zostały wynalezione przez przyjaciół podczas wakacyjnych wypraw zagranicznych i kupiono je specjalnie z myślą o Bezglutenowej Mamie. jakież to miłe ;) Dlatego tak dobrze rozumiem, co czują dzieci na diecie bezglutenowej, które otrzymują nieznane słodycze gluten-free :).
Przyjaciele i znajomi wiedzą, że najbardziej na świecie lubię dobrej jakości deserową czekoladę powyżej 70% kakao. Zdobywają ją dla mnie z różnych zakątków Europy, za co jestem im niezmiernie wdzięczna. Na szczycie liście tych cudów są na razie trzy marki czekolady bezglutenowej: Simon Coll 99% kakao oraz Pernigotti (mamy już w Polsce dystrybutora) i El Artesano (jeszcze niedostępne w Polsce). Ci, którzy je dla mnie znaleźli, wiedzą, jak ogromną radość mi sprawili ;) Takie prezenty bezglutenowe lubię ;)
KOMENTARZE