Meksykańskie naleśniki bezglutenowe to propozycja na ciężkie czasy, ale i na urozmaicenie bezglutenowej kuchni kryzysowej. Jeśli nie słyszeliście jeszcze o meksykańskich naleśnikach bezglutenowych, to szybko wyjaśniam: to naleśniki nadziewane farszem z mięsa (lub bez), ale głównym składnikiem są fasola lub ciecierzyca, cebula, czosnek, sos pomidorowy, może być ser żółty. No i oczywiście przyprawy. Ostre. W zasadzie zdradziłam już cały przepis na meksykańskie naleśniki bezglutenowe 😍.
Jeszcze coś. Strączki mogą nam pomóc przetrwać monotonię przy stole w czasie epidemii koronawirusa. Dieta bezglutenowa powinna obfitować w fasolę, soczewicę, groch, ciecierzycę – o tym warto pamiętać. Dlaczego? Bo rośliny strączkowe to źródła witamin z grupy B, których brakuje u osób z celiakią. Od razu uspokoję: meksykańskie naleśniki bezglutenowe można przygotować z tych składników, które znajdziecie w szafce i lodówce. Można użyć trzech rodzajów strączków lub tylko jeden. Mogą to być strączki suche lub z puszki. Mięso – użyjcie dowolne lub z niego zrezygnujcie. Przyprawy – to też według uznania. A naleśniki bezglutenowe można przygotować z dowolnego przepisu, z dowolnych mąk. Bo to przepis na bezglutenową kuchnię kryzysową – gotujemy z tego, co mamy w domu. Nie biegamy na zakupy 😍
Mam niecodzienne menu i często jadam na odwrót, niż wszyscy. Moim ulubionym daniem na śniadanie jest … gęsta zupa warzywna i jajka. Również na kolację jadam michę gęstej zupy (np. bezglutenowa zupa na przeziębienie KLIK) z porcją ryby lub twarogu z oliwą z oliwek – Casas de Hualdo KLIK to moja ulubiona oliwa, doprawia wszystkie dania. Nie mam również problemu, by zjeść na pierwsze czy drugie śniadanie meksykański naleśnik bezglutenowy z kiszonym ogórkiem czy dwiema czerwonymi paprykami na surowo.
Zatem meksykańskie naleśniki bezglutenowe można jeść o każdej porze dnia, a już na pewno zostaną przez dzieci zaakceptowane na drugie śniadanie w czasie koronaferii, pasują też na obiad czy ciepłą kolację. Zrolowane naleśniki meksykańskie można owinąć folią i przechowywać w lodówce przez kilka dni, a potem odpiekać na bieżąco potrzebną porcję.
Inne pomysły na nadzienie do meksykańskich naleśników bezglutenowych znajdziecie w komentarzach na profilu Bezglutenowej Mamy na Facebooku KLIK. Tam znajdziecie również ciekawe przepisy na bezglutenowe naleśniki z różnych mąk. Ja po raz pierwszy skorzystałam z gotowej mieszanki na naleśniki Upiecze Ci się marki Pięć Przemian. Skład – rewelacja, zobaczcie na zdjęciu poniżej.
KOMENTARZE