Czekolada bezglutenowa Goplany to najstarsza w Polsce czekolada bezpieczna dla osób z celiakią. Mimo upływu lat ciągle jest numerem jeden w Polsce, choć nieustannie sią zmieniają jej smaki, kolory opakowań, zawartość kakao. Do niedawna oznaczone jako bezglutenowe były tylko dwa rodzaje: deserowa (60% kakao) i mleczna (30% kakao). Obecnie, jesienią 2021 r., czekolada bezglutenowa Goplany pojawiła się w nowej odsłonie. W sklepach można kupić czekolady w jasnych opakowaniach, o zawartości kakao: 85%, 70% i 40%. Niestety są droższe od swoich poprzedniczek, a to za sprawą płatnego znaczka „przekreślony kłos”, kupionego od stowarzyszenia z Warszawy.
Goplana ciągle eksperymentuje z czekoladami bezglutenowymi – i dobrze. Rynek się zmienia, nasze upodobania i oczekiwania również. Jesienią 2021 r. w sklepach pojawiła się czekolada bezglutenowa w trzech rodzajach: mleczna z 40% kakao oraz deserowe o zawartości kakao 70% i 85%. Producent reklamuje na etykiecie, że kakao pochodzi z upraw wspieranych przez organizację, która dba o rolników. Na opakowaniu jest wyraźna informacja „produkt bezglutenowy”, ale firma zrezygnowała ze swojego charakterystycznego znaczka przekreślonego kłosa i od stowarzyszenia z Warszawy kupiła licencję na ich znak. Od razu znalazło to odzwierciedlenie w cenie (przecież koszt znaczka musi wejść w cenę produktu finalnego). Od teraz czekolada bezglutenowa Goplany kosztuje już prawie 5 zł, gdy do niedawna kosztowała niespełna 4 zł. Szkoda, bo cena była bardzo konkurencyjna.
Gdy na przełomie XX i XXI wieku rynek bezglutenowy w Polsce dopiero raczkował, słodycze Goplany były pewniakiem. Jako dziecko (mam celiakię od 1979 r.) jadałam tylko słodycze tej marki, polecali je (jako bezglutenowe, a nie jak element zdrowej diety 😁) nawet lekarze z kliniki gastroenterologicznej w Poznaniu. Pamiętam smak landrynek Brando, dropsów, karmelków i czekolad.
Dziś (2021 r.) w Polsce możemy kupić czekoladę bezglutenową z cukrem i bez cukru, deserową i mleczną, o zawartości 40% lub 100% kakao, białą, z nadzieniem, z orzechami, w małym opakowaniu i w dużym, tanie i drogie, polskie i zagraniczne, o zmniejszonej kaloryczności (np. czekolady bezglutenowe Red KLIK bez dodatku cukru, o zmniejszonej zawartości tłuszczu i kalorii, do kupienia m. in. w sklepie jedzbezglutenu.pl) – naprawdę jest w czym wybierać. Niektóre mają wyraźne oznaczenie „produkt bezglutenowy” – tak jak czekolada Red, inne zawierają na etykiecie wiarygodne informacje o braku glutenu i zanieczyszczeń (np. ekwadorska czekolada 70 i 85% kakao w z Lidla).
Zatem rynek bezglutenowych czekolad ma się naprawdę dobrze. A gdzie je kupować? W marketach, sklepikach ze zdrową żywnością, w osiedlowych marketach, na stacjach benzynowych. Praktycznie są wszędzie 😎 Bo czekolada bezglutenowa to nie produkt niszowy – i to się zmieniło na przestrzeni minionych lat.
Na nowych, złotych etykietach czekolad Goplana pojawiło się ostrzeżenie: „produkt może zawierać jaja, orzechy i zboża zawierające gluten”. Wcześniej przekreślony kłos zniknął z żelków, z galaretki Mella i rajskiego mleczka Goplany… Co się dzieje z naszymi ulubionymi produktami? Otóż mam już najnowsze informacje w tej sprawie: na pewno bezglutenowe pozostaną czekolady: gorzka, mleczna, mleczna z fistaszkami i gorzka z bakaliami.
Jeszcze w listopadzie 2014 r. technolog Jutrzenki zapewniała Bezglutenową Mamę, że czekolady Goplana pozostaną bezpieczne dla celiaków.
Fakt jest jednak faktem: na czekoladach Goplany, tych w nowych złotych etykietach, nie ma znaku przekreślonego kłosa. Wcześniej podobny los spotkał m. in. żelki Miśki i aKuku, galaretkę w czekoladzie oraz rajskie mleczko (czytaj tutaj) – produkty te nie mają oznaczenia „gluten-free”.
Czy brak kłosa na niektórych czekoladach Goplany oznacza, że czas się pożegnać z bezglutenowymi słodkościami, dostępnymi w każdym mieście w Polsce, w każdym sklepiku, na stacjach benzynowych i w automatach z przekąskami? Osobiście nie przepadałam za czekoladami Goplany, ale doceniałam, że to produkty w dobrej cenie, bezpieczne dla osób z celiakią. Gdy znajomi pytali, jakie słodkości kupić naszej Zosi, odpowiadałam beztrosko, że jakąkolwiek czekoladę Goplany. Bo wszystkie (albo prawie wszystkie) miały przekreślony kłos. Teraz jest pewien chaos….
Nie przez przypadek zerknęłam wczoraj w sklepie na te czekolady. Problem zgłosiła Dorota z Wrocławia, mama bezglutenowej Emilki. Otóż dziewczynka dostała od bliskich w prezencie galaretkę Mella oraz czekoladę – oba produkty Goplany, oba niemal od zawsze były bezglutenowe.
– Wiesz, że na tej czekoladzie nie ma już przekreślonego kłosa? – spytała Dorota.
Byłam przekonana, że chodzi jej o galaretkę Mella w czekoladzie – wiedziałam, że nie jest już opisana jako bezglutenowa.
Jednak nie: Dorota mówiła o czekoladach Goplany. Sięgnęłam więc na sklepowy regał. Czekolada gorzka 60% , ta w starym opakowaniu, ma przekreślony kłos. Ale nowe, smakowe, w złotych opakowaniach, nie mają już przekreślonego kłosa. W sklepie znalazłam „złotą” czekoladę truskawkową oraz toffi. I obie mają ostrzeżenie o możliwej zawartości glutenu.
Nie wiem, czy identyczny los czeka pozostałe czekolady Goplany. Widzieliście może w sklepach inne smaki w nowych, złotych opakowaniach? Są bezglutenowe czy nie? Hmm, chyba jednak zrobię zapas „starych” czekolad Goplany, zwłaszcza tych smakowych. Nie są najzdrowsze, mają sporo dodatków, ale przydadzą się na „czarną godzinę”, gdy Zosia poprosi o czekoladę z nadzieniem, taką jaką jedzą koleżanki w szkole.
Tak czy owak: firma Colian wprowadziła pewne zamieszanie do życia celiaków. I to jest przykre. Dotąd było wiadomo, że Goplana jest pewniakiem. A teraz pojawiły się jakieś dodatkowe tabliczki czekolady w małych lub dużych, złotych opakowaniach. Jedne są bezglutenowe, inne nie…
Trudno się w tym połapać. Wczoraj otrzymałam jednak e-maila od agencji PR firmy Colian.
Katarzyna Berlińska powiadomiła, że bezglutenowe czekolady Goplana są obecne na rynku od 2009 r.
– Firma Colian nie planuje usunięcia czekolad bezglutenowych z portfolio marki Goplana, co potwierdza ich utrzymanie w ofercie po zmianie szaty graficznej opakowań – napisała w e-mailu Katarzyna Berlińska z agencji PR obsługującej firmę Colian. – Na nowych opakowaniach produktów bezglutenowych znajduje się informacja „produkt bezglutenowy” i symbol przekreślonego kłosa ( z tyłu opakowania). Są to produkty bezpieczne dla osób z celiakią i na diecie bezglutenowej.
Jednakże Goplana produkowała i produkuje również czekolady, które mogą zawierać gluten. W lutym do ich grona dołączyły czekolady z nadzieniami popularnych pralin i cukierków marki Solidarność, które nie są bezglutenowe. To czekolada Mister Ron, Toffino, Złoty Orzech, Choco Choco i Pistachio w małym lub dużym formacie, w złotych opakowaniach.
– Tym samym łatwo je odróżnić od czekolad bezglutenowych Goplany – dodaje Katarzyna Berlińska.