Nie lubię marnować jedzenia, dlatego często wymyślam, co zrobić np. z białkami jaj po upieczeniu jabłecznika lub tarty bezglutenowej. Gdy nie mam czasu na pieczenie kokosanek, smażę szybkie racuszki kokosowe bez drożdży i bez mleka. Te racuszki są słodkie (ale można zmniejszyć porcję cukru w przepisie) i lekkie, idealne na podwieczorek lub na deser dla bezglutenowego przedszkolaka, sprawdzą się też w szkolnej śniadaniówce (bo nie brudzą i nie mają tłuszczu). Moje dzieci na diecie bezglutenowej były zachwycone smakiem i konsystencją kokosowych racuszków. Już wiem, że przepis na kokosowe racuszki bezglutenowe wykorzystamy na bezglutenowych warsztatach kulinarnych 13 lutego w Zielonej Górze.
Z licznych e-maili od rodziców wiem, że dzieci na diecie bezglutenowej nie zawsze mają dobry apetyt. Dlatego warto eksperymentować w kuchni i zaskakiwać dzieci nowymi potrawami, smakami, kolorami. Zachęcam Was do korzystania z mąki kokosowej – zawiera bardzo dużo białka i błonnika, za to niewiele węglowodanów, dlatego jest w skazana w diecie dzieci z celiakią i cukrzycą. Mąka kokosowa pomaga też regulować poziom cholesterolu. W zasadzie nie ma żadnych wad ;) Pamiętajcie jednak, że mąka kokosowa wchłania więcej wody, niż inne mąki. Zatem w przepisie musi być więcej mokrych składników, bo inaczej uzyskamy wypiek suchy i kruszący się. Mąkę kokosową warto dodawać do wszystkich dań: naleśników, słodkich wypieków, do chleba, do panierowania ryb i mięsa. Zaleca się zastąpienie mąką kokosową do 10-20 procent mąki użytej w przepisie.
A wracając do białek jaj, które zostają po wypieku tart czy innych ciast. Można z nich przygotować tort bezowy lub tradycyjne kokosanki bezglutenowe – KLIK PRZEPIS, ale jeśli nie macie czasu, po prostu usmażcie kokosowe racuszki bezglutenowe. Nie muszą być słodkie – porcja cukru może być naprawdę minimalna, nawet o połowę mniejsza niż w przepisie. A z czym podawać bezglutenowe racuszki z mąki kokosowej? Dobrze smakują z dżemem, powidłami, konfiturą, a nawet z masłem lub na sucho.