Na koloniach z dietą bezglutenową 2017 we Wieleniu gra w kapsle była jedną z głównych atrakcji. Co ciekawe – większość dzieci poznała tę zabawę dopiero na naszym obozie. Koloniści sami budowali tory i skomplikowane przeszkody, rozgrywali turnieje i entuzjastycznie kibicowali w czasie rozgrywek. Potwierdza się teoria, że świetnie można się bawić bez drogich zabawek i urządzeń :). Mieliśmy tylko jedną zasadę: wszyscy grali tymi samymi kapslami: od Staropolanki, która była oficjalną wodą naszych kolonii.
Gra w kapsle jest stara jak świat. Kapslami pstrykały dzieci na wsiach i w miastach, na asfaltach i w piaskownicach, choć wszędzie były inne reguły i tory. Bo chodziło po prostu o dobrą, zespołową zabawę, o wspólnie spędzony czas. Dlatego gra w kapsle weszła na stałe do programu zajęć na naszych koloniach z dietą bezglutenową. Tym bardziej, że to właśnie ciekawe zespołowe gry są w stanie odciągnąć dzieci od smartfonów i komputerów. Na koloniach z Bezglutenową Mamą w kapsle grały wszystkie dzieci – bo wszystkim się spodobała ta zabawa. Kapsli mieliśmy pod dostatkiem, gdyż dzieci codziennie otrzymywały butelkę wody mineralnej Staropolanka.
Dodatkowo odkryliśmy kilka talentów. Okazało się na przykład, że Michał jest świetnym architektem, więc projektował wymyślne tory przebiegające przez budowle. Inne dzieci z pasją kopały doły i tunele, szukały gałązek i desek, by tworzyć przeszkody. Jedna, prosta gra zjednoczyła i zainteresowała całą ekipę. I o to chodzi!
Podobnie będzie na Specjalistycznych Koloniach z Bezglutenową Mamą 2018 w sanatorium „Jagusia” w Kudowie-Zdroju.
KOMENTARZE