Do Trattorii przy ul. Grunwaldzkiej (blisko zoo) trafiłam z rodzinką dzięki przyjaciołom, którzy zaprosili nas na obiad. Baliśmy się o wolne stoliki, bo w porze obiadowej jest tam spory ruch. Na szczęście udało się! Zjedliśmy sporo i pysznie, bo była pizza, makarony, desery, miło biesiadowaliśmy, ale mieliśmy też kilka uwag, które przekazaliśmy szefowi kuchni. Jakie to były zastrzeżenia? Przeczytajcie poniżej. A jeśli będziecie w Trójmieście i pomyślicie, gdzie zjeść bezglutenowo w Gdańsku, śmiało kierujcie się do pizzerii Sano, to miejsce naprawdę przyjazne osobom z celiakią. My z Zosią na pewno będziemy tam wracać.
Macie za daleko do Gdańska na dobrą pizzę? Oto mój sprawdzony przepis: klasyczna pizza bezglutenowa.
Wszyscy zgodnie uznaliśmy (a było nas 8 osób), że pizza bezglutenowa w trattorii Sano jest OK. Duży wybór, ciekawe dodatki, cena od 28 zł do 44 zł, można też sobie dokupić wybrane dodatki. Pizza bezglutenowa w Sano jest średniej wielkości, w sam raz na posiłek dla jednej osoby. Powstaje z mix B Schär, z dodatkiem mąki gryczanej.
Spody przypominają macę, są bardzo cieniutkie. Wolimy nieco grubsze, ale szef kuchni wyjaśnił, że te spody muszą takie być, bo to pizza bezglutenowa według konkretnego przepisu i ma swoją nazwę (niestety, zapomniałam, jakiej nazwy użył). W porządku, nie czepiamy się 😉
Dwie osoby zamówiły w Sano makarony spaghetti. I obie miały uwagi: porcje makaronu bardzo małe w mega głębokim talerzu, ilość bardzo nieadekwatna do ceny; makaron (zamiast spaghetti) - krótka nitka i zbyt miękki i kleisty. Dorosła osoba nie jest w stanie zaspokoić głodu taką porcją.
Oczywiście powiedzieliśmy o tym kelnerce i szefowi kuchni, doradziliśmy też wprowadzenie sprawdzonego w gastronomii makaronu spaghetti marki Barilla. Jest niezawodny! A nasze spostrzeżenia potwierdziło kilka osób w komentarzach na profilu Bezglutenowej Mamy na Facebooku (są poniżej).
Gdy ktoś unika dań mącznych, ma do wyboru dwie sałatki (stan na wrzesień 2022 r., pewnie menu zmienia się sezonowo).
Zamówiłam fragolę z grillowanym kurczakiem i truskawkowym winegretem, z suszonymi pomidorami i parmezanem. Sałatka była bardzo smaczna, świetne były truskawki, ale kurczaka mogłoby być troszeczkę więcej - w końcu danie kosztuje 38 zł. Porcją można się w miarę najeść, ja byłam zadowolona, ale zjadłam dodatkowo po kawałeczku pizzy od współbiesiadników. Może gdyby do tej sałatki serwowano pieczywo, danie byłoby bardziej sycące (podaję szefowi kuchni pod rozwagę).
Oprócz obiadu zamawialiśmy w Sano kawę i lemoniadę, ale na deser nie mieliśmy już czasu. Jako pasjonatka kawy przyznam, że czarna kawa jest OK, a Zosi i Ewie smakowała kawa z mlekiem. Młodzież - Zosia i Zosia - bardzo chwaliły lemoniadę. W ogóle dziewczyny były zachwycone, że mogą wybierać z karty wszystko, na co mają ochotę, bez sprawdzania, czy jest bezglutenowe.
Gdy kończyliśmy biesiadowanie, podszedł do nasz pan Daniel - szef kuchni. Pewnie kelnerka przekazała mu nasze niezadowolenie z wielkości porcji i jakości makaronu - ukłon za jego zainteresowanie sprawą. W życzliwej atmosferze porozmawialiśmy o makaronach, składzie i grubości pizzy. Pan Daniel obiecał, że weźmie sobie do serca nasze spostrzeżenia, a my zadeklarowaliśmy, że na pytania znajomych: "gdzie zjeść bezglutenowo w Gdańsku" będziemy z pełnym przekonaniem odpowiadać, że w Trattorii Sano Gluten Free.
Was również zachęcam do odwiedzania miejsc 100% bezglutenowych, najbardziej przyjaznym osobom z celiakią i na diecie glutet-free. To lokale z misją, z bezglutenową duszą - zróbmy wszystko, by przetrwały na rynku. Zwłaszcza teraz, gdy w 2022 r. szaleje inflacja, a koszty prowadzenia działalności gospodarczej zmuszają właścicieli wielu "glutenowych" restauracji do zamknięcia biznesu ... Wpadajcie zatem do pizzerii Sano, do bezglutenowego pensjonatu Moje Tatry, do foodtrucka Coś Innego i wielu innych podobnych miejsc w Polsce. Bo one powstały dla nas.
Trattori Sano w Gdańsku życzymy samych sukcesów i ciągle pełnej sali.
KOMENTARZE