Niedawno przeprowadziłam w Dukacie kilkudniowe, teoretyczne i praktyczne szkolenie o diecie bezglutenowej i innych dietach eliminacyjnych. Szkolenie przeszedł cały personel: recepcjoniści, kucharze, kelnerzy, animatorzy, dietetyk, magazynier, a nawet osoba prowadząca w Dukacie prywatną kawiarenkę. Podczas prezentacji wiele rozmawialiśmy nie tylko o celiakii i diecie bezglutenowej, ale również o empatii i równym traktowaniu gości na różnych dietach. Przyznam, że personel zaskoczył mnie swoim podejściem do tej kwestii. Otóż praktyką jest, że gdy w Dukacie podaje się np. racuchy lub parówki zapiekane w cieście, dostają je wszyscy goście, także ci na diecie bez glutenu, jajek, mleka czy pszenicy. Dania są przygotowywane przy osobnym stoisku, z dużą dbałością o bezpieczeństwo alergików. W magazynie znalazłam produkty bezglutenowe najlepszych polskich i zagranicznych producentów.
Podczas praktycznego szkolenia z Bezglutenową Mamą przygotowaliśmy w kuchni kilka rodzajów pieczywa bezglutenowego, pyzy na parze, ciasto drożdżowe i drożdżówki z jabłkiem, naleśniki „czekoladowe” bez czekolady, muffinki, pizzę, ciasteczka, a nawet chrupiące rogale z makiem. Wszystko w wersji bezglutenowej i wegańskiej.
Zasadą jest, że bezglutenowe posiłki są wydawane w porcjach, bezpośrednio do stolika. Kelnerzy nie zalecają osobom na diecie bezglutenowej dobierania np. warzyw z bufetu szwedzkiego, gdyż mają świadomość, iż inni goście mogli je niechcący „zabrudzić” np. okruszkami pieczywa. W Dukacie serwuje się również wysokiej jakości wędliny bezglutenowe, np. firmy Nik-Pol lub domowe pieczenie.
Blog
