Nie wiem, jak to działa, ale każdy, kto w te wakacje spróbował mój zdrowy, czekoladowy krem bez glutenu, bez cukru, od razu chciał przepis. Na dodatek nikt nie wiedział, co jadł, a był to składnik, na który dzieci mają długie zęby. Nutella wysiada przy tej pyszocie, słowo. Ten bezglutenowy krem czekoladowy bez cukru wymyśliłam na koloniach dla dzieci z celiakią KLIK, potem przygotowałam go również w zaprzyjaźnionym pensjonacie na Podhalu. Smarowałam nim kanapki, andruty, słodkie bułeczki, a nawet ciasto drożdżowe. Przepis na czekoladowy krem bez glutenu i bez cukru opublikowałam na Facebooku KLIK, ale nie każdy ma fejsa, dlatego recepturę wrzucam też na blog. Uwaga: przed jedzeniem absolutnie nie zdradzajcie dzieciom głównego składnika!
Ciecierzyca (zwana też cieciorką lub grochem włoskim) nie jest zbyt popularna w Polsce, choć stopniowo, małymi krokami, wchodzi na nasze stoły. To roślina strączkowa. Można ją kupić w postaci suchych ziaren do moczenia i gotowania – marka Denver Food. Jest też dostępna w puszce lub w słoiku, ugotowana i gotowa do jedzenia – np. w Lidlu. W diecie dzieci z celiakią i dorosłych na diecie bezglutenowej ciecierzyca powinna gościć przynajmniej raz w tygodniu – choćby w postaci kremu czekoladowego bez cukru lub hummusu KLIK. Ciecierzyca idealnie pasuje do słodkich kremów, bo ma lekko słodkawą i orzechową nutę. Ale spokojnie – jest tak samo pyszna w hummusie z czosnkiem i pieczonym burakiem lub w gulaszu mięsnym lub wegańskim.
Co takiego cennego jest w tej ciecierzycy? To jest ważne: osoby na diecie bezglutenowej często miewają zaparcia – a błonnik zawarty w ciecierzycy pomaga uregulować wypróżnianie. Cieciorka zawiera sporo dobrego białka, witaminy z grupy B (bardzo dużo kwasu foliowego), witaminy A i K, , błonnik (zapobiega zaparciom), potas (potrzebny sercu), magnez (wspiera układ nerwowy, potrzebny kościom i zębom), cynk, wapń, żelazo. Sporo tego.