Nie chcę być nudna, ale znów muszę napisać o Wielkanocy. Po świętach została Ci w lodówce wędlina bezglutenowa, nawet nieco podsuszona już lekko przeterminowana? Pomyśl o zero waste gluten free, czyli o nie marnowaniu żywności bezglutenowej. Przygotuj zapiekankę bezglutenową – makaron z wędlinami. Nie idź specjalnie do sklepu po jakiś konkretny makaron bezglutenowy – teraz nie czas na zachcianki. Zostań w domu i wykorzystaj to, co znajdziesz w domu: świderki, kolanka, a nawet spaghetti. Makaronowa zapiekanka bezglutenowa to tanie danie na obiad, ale i na kolację czy drugie śniadanie. Jeśli nie zjesz całej porcji, zostaw ją w lodówce i następnego dnia polej dobrą oliwą i zjedz na zimno, jako bezglutenową sałatkę z makaronem. Wiem co mówię, bo dziś upiekłam bezglutenową zapiekankę makaronową z wędliną i mnóstwem zielonej pietruszki, a to, co zostało, zabieram jutro w słoiku w podróż służbową na drugi koniec Polski. Zobaczcie, jaki to bajecznie prosty przepis.
Bezglutenowa kuchnia kryzysowa – w dobie epidemii koronawirusa – ma być szybka, łatwa, tania i smaczna. Makaronowa zapiekanka doskonale wpisuje się w te zasady. Posiłek ten powstaje tak naprawdę z resztek znalezionych w lodówce. Za każdym razem może inaczej smakować – w zależności od użytych wędlin, przypraw, makaronu, oliwy, ziół, serów itp.
Ile kosztuje makaronowa zapiekanka bezglutenowa dla 4 osób? Z moich wyliczeń wynika, że około 10-13 zł – w zależności od ceny makaronu. Osobiście preferuję makarony bezglutenowe Dr. Schär, Barilla oraz Incola. Smakują identycznie, jak glutenowe, są delikatne, a jednocześnie wytrzymują gotowanie i pieczenia. Następnego dnia, jedzone w postaci sałatki, zachowują nadal swój kształt i sprężystość. Ale tak naprawdę w tym trudnym czasie liczy się ascetyzm kulinarny – gotuj posiłki z takich produktów, jakie znajdujesz w kuchni. Nie marnuj – to zero waste gluten free 😍
I jeszcze jedno – do takiego obiadu potrzebna jest porządna porcja dowolnych warzyw, co znajdziesz w domu 😎: sałata z oliwą, buraczki, ogórek kiszony, brokuły na parze, marchewka z groszkiem – słowem, co kto lubi.
KOMENTARZE