UPROSZOCZONY PRZEPIS - MAJ 2024! Wstyd przyznać, ale nigdy nie jadłam karpatki. Żadnej. Glutenowej ani bezglutenowej. Czas to zmienić, bo dostałam super przepis. Ta pyszna karpatka bezglutenowa została wielokrotnie przetestowana w Wielkopolsce, w pewnej rodzinie gluten-free i od lat bije tam rekordy popularności. Tak na marginesie karpatka powstaje z zaparzonego ciasta, identycznego, jak na ptysie lub eklery. Niby proste, a nigdy nie sprawdziłam 😁 Do wczoraj.
Późnym wieczorem upiekłam spody i przygotowałam część masy, a dziś rano dokończyłam dzieło. Tym sposobem pyszna karpatka bezglutenowa chłodzi się w lodówce, a nam wszystkim ślinka cieknie. Trudno, trzeba odczekać, bo karpatka bezglutenowa ma swoje prawa: masa budyniowo – maślana musi porządnie stężeć, inaczej nie da się ukroić ani kawałeczka…. Siadam zatem do komputera i wrzucam na blog przepis: oto karpatka bezglutenowa jak z cukierni – od Bezglutenowej Mamy. Upieczona w dużej tortownicy, bo nie mogłam znaleźć prostokątnej blaszki, ale w sumie kto decyduje o kształcie ciasta? Autor przepisu czy gospodyni?
Pytanie o to, jak serwować bezglutenową karpatkę wydaje się zbędne, ale powiem: pokrój ostrym nożem na porcje, udekoruj cukrem pudrem i postaw na stole, przy filiżankach z dobrą kawą lub kakao (to wersja dla dzieci). Myślę, że bezglutenowa karpatka przetrwa w lodówce spokojnie 3-4 dni. Ciasto powinno być jednak szczelnie owinięte folią, by nie przejmowało zapachów z lodówki.
Bezglutenowa karpatka jak z cukierni jest naprawdę pyszna. Krem rozpływa się w ustach, a ciasto jest lekkie i smakuje jak ptysie. W pierwszej chwili pomyślałam: no ciasto jak ciasto, ale czy zasługuje na takie zachwyty? Z każdym kolejnym kęsem upewniałam się, że jednak zasługuje 😁
Gdy robiłam niedawno zakupy w sklepie internetowym firmy Bezgluten, dostrzegłam gotową mieszankę na bezglutenową karpatkę w proszku KLIK. Nie kupiłam jej, bo wolę tradycyjne wypieki, przygotowane od podstaw w domu, ale myślę, że to alternatywa dla osób, które lubią eksperymenty z nowymi produktami.
W opakowaniu są dwie mieszanki: jedna na ciasto, druga na krem. Na stronie sklepu (ale na opakowaniu pewnie też) jest dokładna instrukcja, jak krok po kroku przygotować bezglutenową karpatkę. Tak naprawdę sposób wykonania jest bardzo podobny, jak w moim przepisie (w zasadzie to przepis Magdy spod Poznania, który delikatnie zmodyfikowałam), tylko dodaje się mniej składników, bo one już są w tych mieszankach (np. cukier i zagęstniki). Różnica jest taka, że proszek na bezglutenową karpatkę zawiera skrobię pszenną bezglutenową, która jest bezpieczna dla osób z celiakią, ale zabroniona w diecie osób z nietolerancją pszenicy.