Kilka egzemplarzy bajki edukacyjnej dla dzieci z celiakią „Po okruszku boli w brzuszku, czyli bezglutenowa Zosia w przedszkolu” trafiło do rąk Łukasza Borowiaka – prezydenta Leszna (na zdjęciu z Bezglutenową Mamą), który sam jest tatą dwóch kilkuletnich chłopców. Co ważne, wydanie książki wsparł budżet miasta, ale nie stało się to przypadkowo: bajka dla dzieci z celiakią i na diecie bezglutenowej dzieje się własnie w tym mieście. Przeczytajcie, dlaczego….

Bajka dla dzieci z celiakią zaczęła się w Lesznie

Bajka „Po okruszku boli w brzuszku, czyli bezglutenowa Zosia w przedszkolu” dzieje się w Lesznie (Wielkopolska). Nie jest to przypadek. To właśnie tutaj, gdy nasza Zosia chodziła do przedszkola, zdiagnozowano u niej celiakię. Tutaj również powstał pomysł na mój blog o diecie bezglutenowej. Tutaj jako bezglutenowa blogerka walczyłam (i walczę) w przedszkolach i szkołach o równouprawnienie dzieci na dietach eliminacyjnych. W Lesznie odbywa się najwięcej w Polsce imprez dla dzieci i dorosłych na diecie bezglutenowej (które wspiera samorząd Leszna i wiele miejscowych instytucji), tutaj również działa Stowarzyszenie Przyjaciół Bezglutenowej Mamy. Jako dziennikarka trzymająca się faktów nie umiałam pominąć tej lokalizacji w mojej książce. Zrozumcie ;) – zadziałał lokalny patriotyzm.

W Lesznie, ale i wszędzie

Choć bohaterka bajki dla dzieci z celiakią i na diecie bezglutenowej mieszka w Lesznie, tak naprawdę historie bohaterki i jej rodziny są bliskie mieszkańcom całego kraju. Bo właśnie w Polsce, w małych i dużych miastach, w przedszkolach, żłobkach i szkołach, musimy się zmagać z dyskryminacją dzieci na diecie bezglutenowej. Mam nadzieję, że bajka „Po okruszku boli w brzuszku, czyli bezglutenowa Zosia w przedszkolu” pomoże zarówno dzieciom, jak i rodzicom, przezwyciężać trudne sytuacje i znajdować dobre strony diety bezglutenowej.