Bezglutenowa zupa – krem z jarmużu i soczewicy. Brzmi cudnie, prawda? Wiem, że to danie jest raczej dla poszukiwaczy nowych smaków, ale sama byłam w szoku, że nasz Antek, słynący z wybrednego gustu przy stole, zjadł pełną miskę! Tak, trochę nakłamałam, że to kremówka z brokułów (tę zupę akurat lubi), ale wystarczyło, by nasz sześciolatek sięgnął po łyżkę. Najpierw nieco wykrzywił buzię, ale po chwili skwitował, że „to jest nawet dobre”. Oto bezglutenowa zupa krem z jarmużu: bogactwo witamin i składników odżywczych.
– 140 g zielonej soczewicy bez glutenu (Denver Food)
– pół opakowania umytego, odsączonego i pokrojonego jarmużu
– mała cukinia
– cebula czerwona lub szalotka
– 1-2 ząbki czosnku
– około ćwierć litra bulionu
– olej lub oliwa do smażenia
Jarmuż – umyty i pokrojony – kupisz w Lidlu lub w Biedronce. Soczewicę przebrałam z glutenowych ziaren i ugotowałam w podwójnej ilości wody z solą. Cebulę i przeciśnięty czosnek zeszkliłam na oliwie, dodałam pokrojoną cukinię i dusiłam na małym ogniu około 10 minut. Potem dodałam jarmuż (wykroiłam z niego twarde łodygi) i dusiłam około 4 minut. Dodałam bulion warzywny (może być woda z bezglutenową kostką rosołową) oraz soczewicę. Całość zblendowałam na zupę-krem, przyprawiłam solą i pieprzem (w razie potrzeby zupę można rozcieńczyć wodą).
Zupę bezglutenową serwowałam na obiad z kleksem masła (może być śmietana), dorosłym ozdobiłam miseczki pestkami dyni i bazylią. To lekkie i pożywne danie świetnie pasuje także jako ciepłe śniadanie lub kolacja. Nie tuczy, zawiera sporo białka i witamin. I jest pyszne! No, bo skoro smakowało Antkowi i glutenowemu Danielowi (mało przychylnemu eksperymentom kulinarnym), to może zasmakuje i niejadkom?
Dlaczego warto jadać jarmuż? Jarmuż (*) to odmiana kapusty o długich, pomarszczonych liściach, której właściwości zdrowotne są doceniane m.in. w Skandynawii. Barwne liście jarmużu (w różnych odcieniach zieleni, fioletowozielone i fioletowobrązowe) są skarbnicą białka, błonnika, witamin – przede wszystkim C i K, a także soli mineralnych – zwłaszcza wapnia i potasu, oraz sulforafanu – silnego przeciwutleniacza, który ma silne działanie antynowotworowe. Sulforafan może uchronić m.in. przed rakiem prostaty, płuc i jelita grubego. Jednak, aby jarmuż zachował jak najwięcej swoich przeciwnowotworowych właściwości, powinien być gotowany podobnie jak brokuły, czyli na parze przez maksimum 3-4 minuty. W przeciwnym razie straci swoje prozdrowotne działanie.
Z kolei witamina K, której również nie brakuje w tym warzywie, odgrywa istotną rolę w procesie krzepnięcia krwi, m.in. zmniejsza nadmierne krwawienia miesiączkowe.