Na zakupach zrobiłam zapas bezglutenowego ciasta makaronowego Celiko. Mix ma bardzo dobry skład i, co ważne dla niektórych alergików, nie zawiera mąki kukurydzianej ani żadnych zagęstników. Wychodzą z niego świetne bezglutenowe naleśniki. Dziś podałam je zrolowane z parówką i lekko przyprószone parmezanem. Ależ była uczta…
Wymieszaj w misce mąkę, sól, jajko, olej i mleko. Ma powstać półpłynne ciasto naleśnikowe. Rozgrzej patelnię i wlej łyżkę oleju. Wlewaj porcjami cienkie porcje ciasta i smaż na złocisty kolor.
Piekarnik rozgrzej do 180 stopni C. Blachę wyłóż papierem do pieczenia. Zetrzyj ser. Na każdym naleśniku ułóż parówkę, zroluj go ciasno i opcjonalnie posyp serem. Naleśniki zapiekaj przez około 10 minut. Podawaj gorące: ułożone na talerzu w całości lub pokrojone w grube plastry.
Ciepło rozgrzewa, dlatego jesienią i zimą staram się karmić Zosię i Antka gotowanymi posiłkami. Serwuję im mniej surowych warzyw i owoców, za to więcej gorących zup, duszonych warzyw, kiełbas czy jajek na ciepło. Tym bardziej, że dzieci na diecie bezglutenowej naprawdę potrzebują sporo wartościowego białka i warzyw.
By przełamać nudę, a jednocześnie nie rezygnować z pożywnych dań, wymyślam właśnie takie zestawy: bezglutenowe naleśniki zrolowane z parówkami, bezglutenowe tortille z sosem bolońskim czy jesienne spiralki. I to działa :). Bo bezglutenowe przepisy wcale nie są nudne i monotonne.
KOMENTARZE