Wydawało mi się, że bezglutenowe naleśniki z ciecierzycy nie zdobędą w moim domu smakoszy, ale się myliłam. Jako pierwsza rzuciła się na nie (dosłownie!) nasza Fiszka, czyli szczenię, które niedawno powiększyło naszą bezglutenową rodzinę. No dobra, ona jest wnuczką labradorki, więc genetycznie ma program, by zjadać wszystko, co zobaczy, ale… Bezglutenowe naleśniki z ciecierzycy zjadła z apetytem również Zosieńka i glutenowy Daniel, a to już COŚ :). Zosia spałaszowała naleśniki z ciecierzycy z miodem, Daniel zajadał je z nadzieniem mięsnym. A skąd wzięły się moje obawy? Otóż mąka z ciecierzycy ma specyficzny posmak zielonego groszku, który albo się lubi, albo nie. Ale … jeśli nie powie się przed obiadem, że to naleśniki z ciecierzycy, to jest szansa, że nikt się nie zorientuje. A takie naleśniki są zdecydowanie zdrowsze niż bezglutenowe naleśniki z mixów czy pełne skrobi. Mąka z ciecierzycy jest bogata w białko i nie wywołuje alergii. Dlatego zachęcam Was do przygotowania właśnie naleśników z ciecierzycy lub z innych zdrowych mąk. W Polsce bezglutenową mąkę z ciecierzycy produkuje Incola. Gdzie jej szukać? M. in. w Kuchniach Świata czy w sklepie patronackim Friendly Food.