Gdy cztery lata temu zakładałam swój blog, nie sądziłam, że w dość krótkim czasie stanie się największym w Polsce blogiem o diecie bezglutenowej. Nie wiedziałam, że będzie tak znaczącą przestrzenią w świecie wirtualnym i realnym. Dziś Bezglutenowa mama to niemal 15-tysięczna społeczność na Facebooku, kilkadziesiąt tysięcy czytelników bloga, kanał na Youtube i konto na Instagramie. Dzięki tak aktywnej obecności w internecie Bezglutenowa mama jest blisko bezglutenowych dzieci i dorosłych. Ale w wywiadzie z redaktor Lidią Matuszewską z Gazety ABC rozmawiamy przede wszystkim o codzienności na diecie bezglutenowej. Gazetę można zdobyć w kioskach do 11 kwietnia br.
Z redaktor Lidią Matuszewską spotkałyśmy się w redakcji ABC w Lesznie w Tłusty Czwartek. Dla mnie był to oczywiście bezglutenowy Tłusty Czwartek KLIKNIJ TUTAJ, więc przyniosłam do kawy domowe pączki. I nikt z redakcji nie poznał, że są bezglutenowe. Myślę więc sobie, że to największa zmiana, jaka dokonała się w Polsce na przestrzeni kilkudziesięciu lat. I miło było rozmawiać o tym w czasie wywiadu w redakcji Gazety ABC.
Bo w 1979 r., gdy jako przywrócony do życia niemowlak musiałam przejść na dietę bezglutenową, w sklepach nie było bezglutenowej żywności, a wszystkie wypieki z mąki kukurydzanej czy ziemniaczanej były ledwie zjadliwe. A dzisiaj proszę: bezglutenowe pączki, eklery, torty, pierogi… I nikt nie poznaje, że to jest jakieś inne jedzenie. W każdym sklepie można znaleźć smaczne, bezglutenowe produkty. W większych miastach działa coraz więcej bezglutenowych piekarni i ciastkarni, kucharze i piekarze zaczynają się edukować w kwestii diety bezglutenowej i przybywa świadomych producentów, godnych zaufania. Problemem pozostaje oczywiście zbyt wysoka cena bezglutenowej żywności w Polsce i ten temat również poruszamy w wywiadzie z Bezglutenową mamą w Gazecie ABC.
Mam swój udział w tej rewolucji: jako osoba prowadząca w którymś momencie jednocześnie aż trzy oddziały Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej, promowałam żywność opatrzoną międzynarodowym przekreślonym kłosem, w wielu miastach organizowałam eventy bezglutenowe, szkoliłam restauracje i pensjonaty i zachęcałam firmy do licencji. Niedawno zrezygnowałam z prowadzenia oddziałów stowarzyszenia i jestem wyłącznie Bezglutenową mamą – bezglutenową blogerką.
Zaproszenie na rozmowę i propozycja wywiadu o Bezglutenowej mamie stały się okazją do retrospekcji: moje bezglutenowe dzieciństwo, codzienność w szkole, życie studenckie i inne etapy mojej bezglutenowej edukacji. Przypomniałam sobie, gdy w 2013 r. jako dziennikarka innej regionalnej gazety postanowiłam utworzyć blog i zbierać tam przepisy. Od tego czasu minęły zaledwie cztery lata. Dziś Bezglutenowa mama działa na wielu polach w kraju i za granicą. Blog stał się rozpoznawalny, współpracuję z wieloma instytucjami, specjalistami i producentami żywności, ale najbardziej mnie cieszy, że swoim doświadczeniem i wiedzą mogę wspierać innych w bezglutenowej drodze. Bo choć w Polsce dokonała się już bezglutenowa rewolucja na poziomie dostępności produktów, to w innych sferach wciąż jest wiele do zrobienia. Najważniejsze dziedziny moich działań jako bezglutenowej blogerki w bezglutenowej Polsce? Edukacja, integracja i zapobieganie dyskryminacji. Cieszę się, że z tysiącami czytelników jesteśmy razem w tej podróży.