W środę, 29 czerwca świętowaliśmy imieniny Piotrusia, zajadaliśmy świeżo upieczone bułki vitalne Glutenexu, na stole pojawiły się również kabanosy oraz kiełbasa długodojrzewająca, były drobiowe schabowe na maśle klarowanym. Niestety, zapomniałam, co podaliśmy bezglutenowym dzieciom na podwieczorek….
Codziennie przed 6 rano maszerujemy z Grażynką do kolonijnej kuchni, by przygotować pieczywo, wędliny, ciepłe danie, napoje, szwedzki bufet bezglutenowy… Dla przykładu: dziś od 5.30 piekłyśmy bezglutenowe, ciemne bułki vitalne na mixie Glutenexu. O której opuszczamy kuchnię? Koło godziny 21. Dlaczego pracujemy tak długo? Bo jest nam ogromnie miło, gdy ze stołów znikają dania, a dzieci są (nieskromnie mówiąc) zachwycone posiłkami i deserami.
Na śniadanie (całodzienny jadłospis poniżej tekstu) Grażynka przygotowała łódeczki z jaj. Pomysł tak się spodobał paniom pracującym razem z nami w kuchni, że następnego dnia podobne łódeczki serwowały swoim podopiecznym ;) Przy okazji z przyjemnością pochwalę Grażynkę, która z niezwykłym talentem artystycznym ozdabia każdy półmisek i talerz, który opuszcza naszą bezglutenową kuchnię kolonijną.
Ktoś może spyta, jakie danie śniadaniowe otrzymał ośmioletni Piotrek, nietolerujący białka jaj? Za zgodą swojej mamy mogłyśmy podać Piotrkowi ugotowane żółtko. Grażynka nie poprzestała jednak na podaniu na talerzu żółtej kulki. W 5 minut przygotowała chłopcu arcydzieło kulinarne: kolorowego kwiatka z żółtka, żółtej papryki, bazylii i keczupu. Uwierzcie, że kwiatek wzbudzał powszechną zazdrość. A w oczach Piotrka błyszczała radość. I w naszych też :).
Cieszymy się z Grażynką, że mamy na kolonii duży wybór bezglutenowych wędlin. Zamówiłyśmy je u zaufanych dostawców, starannie dobierając skład. Przyświecała nam zasada: maksymalnie dużo mięsa, minimalna ilość chemii.
Bowiem od pierwszej chwili, gdy wymyśliłam naszą bezglutenową kolonię, postanowiłam zadbać o zdrowe i smaczne menu. Owszem, czasem rozpieszczamy dzieci bezglutenowymi fast-foodami czy słodyczami, ale są one przeważnie szykowane od podstaw w naszej kuchni.
Mamy na naszej bezglutenowej kolonii taki zwyczaj, że imieniny każdego dziecka świętujemy bezglutenowymi smakołykami domowej roboty. I dziś świętował wspomniany wyżej Piotrek (dieta bezglutenowa, bezmleczna, bez białka jaj). W imieninowym menu znalazły się bananowe babeczki bezglutenowe oraz cud ciasto owsiane. Po gromkim „sto lat” dzieci przeszły na zajęcia, a my – do kuchni.
Na środę zaplanowałyśmy na obiad zupę-krem kalarepowy z prażonymi pestkami polskiej dyni oraz drobiowe schabowe, smażone na maśle klarowanym. Grażyna sowicie przyprawiła mięso ziołami, solą i pieprzem. Wiecie, jak pachniało w kuchni? Bosko! Kotlety, usmażone na mlecznym tłuszczu, smakowały znakomicie. Dzieci chętnie sięgały po dokładkę, a rekordziści spałaszowali nawet 5 porcji mięsa. Oczywiście byłyśmy z Grażyną zachwycone.
Tuż przed kolację dojechały do nas bezglutenowe wędliny Balcerzaka z międzynarodowym przekreślonym kłosem. Czym prędzej skroiłam w cienkie plastry polską surową długodojrzewającą. Postawiłam kiełbasę na stole szwedzkim i czekałam na reakcję dzieci. Były sceptyczne. Ale gdy z talerzem w ręce częstowałam każdego z osobna, nikt się nie oparł. I chciał więcej, więcej….
Ciepłym posiłkiem kolacyjnym były bezglutenowe zapiekanki – bagietki na ciepło, podane z klarowanym masłem czosnkowym własnej produkcji (masło czosnkowe przygotował za nas Thermomix, który ułatwia nam kolonijne życie). Niektóre dzieci prosiły o zapiekanki z masłem klarowanym zwykłym (bez czosnku). A my z Grażynką tak mamy, że spełniamy każde życzenie :).
Po kolacji upiekłam biały chleb bezglutenowy z pestkami dyni i bezglutenowym lnem złocistym.
Z dwóch kilogramów bezglutenowej mąki chlebowej „wyszły” cztery puszyste, pachnące bochenki. Urosły w formach błyskawicznie, gdyż temperatura nas nie rozpieszcza.
Po chlebie nadszedł czas na wegańskie, bezglutenowe babeczki karobowe. To ciasto autorstwa Katarzyny Jankowskiej, znanej jako Mama Alergika Gotuje. Przyznam, że wielokrotnie ratuje mi życie i zawsze zaskakuje podczas degustacji.
A po cóż nam było kolejne ciasto? Obiecałam bezglutenowej Emilce z Leszna, że na czwartek rano przygotuję jej imieninowe przekąski. By wystarczyło dla całej ponad 40-osobowej grupy, przygotowałam je z 2,5 porcji (kilogram buraków, 750 g mąki itd). Ponieważ ciasto piekłam w foremkach do muffinek, trzymałam je w piekarniku 25 minut (ciasto w blasze piecze się około 50 minut). Gdy muffinki wystygły, udekorowałam je masą karobową a’la czekoladową. Zbliżała się godzina 22.30.
Jadłospis bezglutenowej kolonii – środa, 29 czerwca 2016 r. :
Śniadanie:
Świeżo upieczone bułeczki bezglutenowe vitalne Glutenexu, domowa pasztetowa zaparzana (przepis wkrótce), łódeczki – jajka, bezglutenowy keczup Madero, ser żółty bezlaktozowy Mlekovita, ser twarogowy naturalny oraz z ziołami, masło i masło klarowane, mleko bezlaktozowe Mlekovita oraz mleko wzbogacone witaminami ze Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu, bezglutenowa kawa Inka, herbata, woda, bezglutenowa szynka oraz polędwica sopocka Żywiec Dobija, dżem porzeczkowy, jogurt typu greckiego, a z Amarello: bezglutenowe musli Kolumba, bezglutenowa jaglanka z malinami, bezglutenowa granola owsiana.
Dla diety bez białka jaj: artystyczny kwiatek z żółtka i warzyw, w wykonaniu Grażyny Żmudzin.
Imieninowe menu: bezglutenowe wegańskie muffinki bananowe (w foremkach do muffinek piekłam je przez około 25 minut), bezglutenowe wegańskie cud – ciasto owsiane.
Obiad:
Zupa kalarepowa z prażonymi pestkami dyni, drobiowe kotlety schabowe smażone na maśle klarowanym, ziemniaki z wody, sałata lodowa z pomidorem, woda naturalna.
Podwieczorek:
banany;
Kolacja:
bezglutenowe bagietki Schaer z klarowanym masłem czosnkowym z zieloną pietruszką, pieczone raczki (parówki), talerz wędlin, bezglutenowa kiełbasa polska surowa długodojrzewająca Balcerzak, ser żółty bezlaktozowy, keczup bezglutenowy Madero, woda, herbata, bezglutenowa kawa INKA, mleko bezlaktozowe;
Bezglutenowa kolonia we Wieleniu odbyła się pod patronatem Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej.
Zdjęcia z trzeciego dnia bezglutenowej kolonii z Bezglutenową Mamą we Wieleniu: