„Bezglutenowa restauracja w Polanicy-Zdrój” – gdy Monika zobaczyła na Facebooku taką reklamę lokalu, natychmiast pojechała tam z rodziną na obiad. Przejechała prawie 30 km, by się przekonać, że w „bezglutenowej restauracji” może zjeść jedynie pstrąga z pieca… Bezglutenowa studentka słusznie poczuła się oszukana, a chwilę później spotkała ją kolejna niemiła sytuacja…
Monika na Facebooku znalazła profil: @bezglutenowa restauracja Poezja Smaku w Polanicy-Zdrój. Na tej stronie znajduje się wyraźna informacja: „Bezglutenowa poezja smaku to restauracja która, eliminuje z pożywienia produkty zawierające gluten, co umożliwia żywienie osób z celiakią”. Monika nie zastanawiała się długo, tylko z narzeczonym i mamą wsiedli w samochód i przejechali 30 km na bezglutenowy obiad.
Otóż kelnerka w „bezglutenowej restauracji” odpowiedziała:
Monika bardzo się zdenerwowała. Nie dość, że poczuła się oszukana, to jeszcze umierała z rodziną z głodu.
Bezglutenowa Mama skontaktowała się z właścicielką bezglutenowej restauracji „Poezja smaku” w Polanicy-Zdrój. Okazuje się, że restauracja na początku faktycznie promowała się jako bezglutenowy lokal, ale z powodu słabego zainteresowania nieco zmieniła profil dań. Jednak niezupełnie.
Dlaczego w takim razie Monika odeszła z tej restauracji z kwitkiem?
KOMENTARZE