Dziś bezglutenowe rodziny z Willi Wzgórze Poręba wybrały się do rezerwatu Błędne Skały. Niestety, nikt nie odważył się na zakup oscypków na straganie. Choć bezglutenowe, leżały w okruchach glutenowego chleba…. Za to po powrocie urządziliśmy sobie ucztę: były bezglutenowe pyzy drożdżowe z sosem, czeskie jogurty bezglutenowe, owocowy deser z chia, bezglutenowe tiramisu, sok z jagód.
Do rezerwatu podjechaliśmy na sam szczyt, na parking (opłata za wjazd, parking i zjazd – 20 zł za auto). Wstęp do Błędnych Skał kosztuje 7 zł dla dorosłego, 3 zł – ulgowy dla dzieci, emerytów, niepełnosprawnych.
Przeprawa przez labirynt jest ciekawa i ekscytująca zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Trwa około 30 minut. Nasza gromadka dzieci buszowała po jaskiniach, zakamarkach i głazach. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się przy straganach. Oczywiście wszyscy mieli bezglutenowy prowiant: kanapki i przekąski. Dzieci jednak miały ochotę na coś specjalnego, innego niż od mamy. Wybór padł na oscypki. No właśnie, napotkaliśmy na barierę nie do przejścia. Nasze bezglutenowe oczy i serca nie mogły zostać obojętne…
Otóż na jednym ze stoisk, naturalnie bezglutenowe oscypki leżały w jednym koszu z glutenowym chlebem, pokryte dziesiątkami okruszków… Nikt nie zdecydował się na zakupy, a nasze mądre dzieci poprzestały na kanapkach i gazowanych napojach. Czekały zresztą na ciekawszą atrakcję: na bezglutenowe zakupy w Albercie w pobliskim Nachodzie w Czechach.
Po powrocie do Willi Wzgórze Poręba w jadalni czekał gulasz z białą kaszą gryczaną, owocowy deser z chia (brzoskwinie, truskawki, borówki, jagody, jogurt naturalny z chia), pyszna kawa i bezglutenowa kawa Inka. Po obiedzie przygotowałyśmy z Magdą i Karoliną polędwicę po karkonosku oraz bezglutenowe pyzy drożdżowe na parze z mąki Jizerki. Raczyliśmy się również sokiem z jagód i grejpfruta oraz wodą leczniczą z Długopola-Zdroju.
Na stole pojawiły się także wszelkie pyszności kupione w Czechach: biszkopciki, owocowe jogurty bezglutenowe, czipsy solone i z bazylią, ciasteczka, a dla dorosłych: bezglutenowe piwa: Celia ciemna i jasna oraz Bernard bezlepkowy (bezglutenowy). Po deserach w kuchni znów zrobiło się gwarno. Z bezglutenowych biszkopcików czeskich, bitej śmietany i serka marscapone przygotowałyśmy bezglutenowe tiramisu.
A na zakończenie wieczoru przygotowałyśmy z Magdą i Karoliną bezglutenowy chleb z mixu vitalnego jasnego Glutenexu, z dodatkiem bazylii. Ciasto wyrobił thermomix, który na warsztatach bezglutenowych w Willi Wzgórze Poręba pracuje bez wytchnienia. Chleb posypałyśmy podlaską przyprawą do pieczywa oraz pestkami dyni. Wyrósł bajecznie w dwóch foremkach i późnym wieczorem trafił do piekarnika. Rano trafi na szwedzki bufet w bezglutenowej jadalni.
Galeria zdjęć z dnia pełnego pracy: