Bawiliśmy się smacznie, głośno i długo na leszczyńskich Mikołajkach Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej w restauracji La Calma w Lesznie. Przytulne wnętrze lokalu i serdeczność, z jaką zostaliśmy przyjęci sprzyjały zabawie, integracji, degustacjom, ale i zdobywaniu wiedzy o celiakii i diecie bezglutenowej. Wszystkie dzieci dostały oczywiście paczki pełne bezglutenowych rarytasów.
Choć w Lesznie spotykamy się regularnie, kilka razy w roku na warsztatach kulinarnych, po raz pierwszy mieliśmy okazję po prostu usiąść przy kawie i spokojnie porozmawiać.
Stoły uginały się od domowych, bezglutenowych wypieków i od łakoci, nadesłanych przez specjalistycznych, bezglutenowych producentów. Przy dźwiękach kolęd rozmowy płynęły z każdego kącika przytulnej restauracji.
Niezwykle miłe było to, że na spotkanie przyszli rodzice z bezglutenowymi dziećmi, ale także sami dorośli chorzy na celiakię.
– Odkąd w Lesznie działa stowarzyszenie, mam znajomych, z którymi mogę wymienić doświadczenia związane z chorobą, porozmawiać o przepisach i zakupach – podkreśla Blandyna Piwosz z Leszna. – To bezcenne, dlatego nie wyobrażam sobie, bym miała opuścić takie spotkanie.
Trudno było nie oprzeć się wrażeniu, że przedświąteczne spotkanie było naszym najcieplejszym, najbardziej radosnym i spokojnym – bo nikt nie spieszył się do pieczenia chleba lub ciasta, do lepienia pierogów albo na wykład.
Prawdziwą furorę w sali dorosłych zrobiło bezglutenowe ciasto „Palce lizać” pani Mirki (przepis tutaj). Bezglutenowi i glutenowi rodzice zachwycili się wypiekiem do tego stopnia, że już dwa dni po imprezie musiałam umieścić na blogu przepis nadesłany przez panią Mirkę :).
Zachwycające były też bezglutenowe ciasteczka upieczone przez dzieci, marchewkowiec, reniferki i wszystkie łakocie, których nazw nie pamiętam, bo przy stole rzadko siedziałam….
Najwięcej atrakcji przygotowaliśmy rzecz jasna dla dzieci.
Patryk Wróblewski, szef kuchni w La Calmie, po raz pierwszy i od razu mistrzowsku przyrządził bezglutenowe hot-dogi z bułek firmy Nutri Free bez skrobi pszennej. Kelnerka Agnieszka Maciejczak, która tego dnia pełniła honory gospodarza restauracji, z gracją i elegancjo podawała przysmaki małym gościom.
Równie udana była pizza z trzech kilogramów bezglutenowej mąki Glutenexu.
– Bezglutenowe hot-dogi są w smaku OK, ale w waszej pizzy zdecydowanie wyczuwa się już smak innego ciasta – ocenił Patryk Wróblewski, podkreślając jednak, że mógłby się przyzwyczaić do naszej kuchni.
Mimo świątecznego nastroju nie zapomnieliśmy o bezglutenowej edukacji.
Przygotowaliśmy więc dla każdego dziecka pytanie konkursowe związane z dietą, celiakią i produktami bezglutenowymi. Pytaniom i odpowiedziom przysłuchiwała się cała sala, więc wiedza poszła w świat :). Pytaliśmy dzieci o bezglutenowe zboża, o firmy produkujące żywność bez glutenu, a także o to, czy celiak raz po raz może zjeść trochę glutenu (odp. – nie może). Nagrodami były bezglutenowe wafle w czekoladzie, ufundowane przez drogerię Rossmann.
Zadbaliśmy też o konkursy dla dorosłych: na szczęście nie popełnili żadnego błędu ;) i również otrzymali nagrody – bezglutenowe produkty.
Niezapomnianą atrakcją dla dzieci była zabawa z balonami. O ten punkt programu zadbały mama i ciocia bezglutenowego Kornela (firma DEKORACJE na każdą okazję). Maluszki, przedszkolaki, a nawet uczniowie biegali po całej sali z balonowymi mieczami, szablami i kwiatami.
A przedstawicielka Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej w Lesznie otrzymała kolorowy, gigantyczny bukiet balonowych kwiatów, które nigdy nie zwiędną :).
Po trzech godzinach degustacji i zabawy do dzieci zawitała Pani Mikołajowa.
– Mąż poprosił mnie, żebym go zastąpiła. Też jestem na diecie bezglutenowej, dlatego wiedział, że będę się tutaj świetnie czuła – mówiła z uśmiechem żona Świętego Mikołaja.
Przyznała, że jej mąż nie zawsze zna się na diecie, dlatego musi czytać etykiety i często ją prosi o pomoc.
– Wiecie, co chciał wrzucić do waszych paczek? Batony Milky Way!! Zabroniłam mu, bo przecież zawierają słód jęczmienny- relacjonowała Pani Mikołajowa i od razu rozpytała dzieci, czy jedzą warzywa i czy ściśle przestrzegają diety bezglutenowej.
Po wspólnym śpiewaniu kolęd dzieci otrzymały atrakcyjne paczki ze słodyczami, pieczywem i owocowymi deserami bezglutenowymi.
Zdecydowana większość produktów była oznaczona międzynarodowym Przekreślonym Kłosem. Wszystkie produkty pochodziły ze specjalistycznych firm i są bezpieczne dla osób na diecie bezglutenowej.
Każdy uczestnik mikołajkowego spotkania otrzymał także wigilijne opłatki, przekazane przez firmę Glutenex oraz zestaw bezglutenowych, certyfikowanych wędlin z Drobimexu. Dorośli zapoznali się także ze świąteczną ofertą delikatesów „Wiem co jem” przy ul. 55 Pułku Piechoty w Lesznie, gdzie można zamówić m. In. bezglutenową garmażerkę firmy Glutenex.
Imprezę udało się zorganizować dzięki nieocenionej życzliwości wielu osób i firm.
Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej dziękuje Państwu Edycie i Waldemarowi Kaniewskim, właścicielom restauracji La Calma przy ul. Grodzkiej 12 w Lesznie – za serdeczne przyjęcie tak licznej gromady. Impreza była nie lada wyzwaniem i wymagała zamknięcia lokalu na kilka godzin.
Stowarzyszenie dziękuje Patrykowi Wróblewskiemu i Agnieszce Maciejczak z La Calmy – za fantastyczną atmosferę podczas Mikołajek. La Calma od stycznia 2015 r. oficjalnie wejdzie do programu Menu bez Glutenu.
Stowarzyszenie dziękuje Jagodzie, Elżbiecie, Monice i Ani – za aktywną pomoc i włączenie się w przygotowania imprezy. Kolejny raz potwierdziło się, że grupie uda się więcej i szybciej :).
Stowarzyszenie serdecznie dziękuje firmom za przekazanie produktów do paczek dla dzieci oraz słodyczy do degustacji:
Schaer, Balviten, Drobimex, Kubara -produkty marki Amarello, Rossmann, Glutenex, Menii-musy owocowe Just!Mousse, Nestle, NIRO – przedstawiciel marki Schnitzer. Dzięki Wam dzieci otrzymały paczki pełne łakoci, smacznego pieczywa i zdrowych przekąsek.
Stowarzyszenie dziękuje regionalnym mediom za nagłośnienie imprezy:
Gazetom: „ABC” i „Panoramie Leszczyńskiej” oraz radio „Elka”.
Blog
KOMENTARZE